| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Mariusz Lewandowski został nowym trenerem Radomiaka Radom. Obie jego poprzednie prace kończyły się przedwcześnie. Został zwolniony zarówno z Zagłębia Lubin jak i z Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Na temat jego kolejnej przygody z beniaminkiem Ekstraklasy wypowiedział się Kazimierz Węgrzyn, ekspert TVPSPORT.PL.
Lewandowski startuje z bardzo trudnej pozycji. Będzie musiał wejść w buty Dariusza Banasika, człowieka, który w Radomiu jest uważany za legendę. Walnie przyczynił się do dwóch awansów i dobrej rundy jesiennej radomian w najwyższej klasie rozgrywkowej. – Radomiak był zespołem, któremu ciężko było strzelić gola, wydawało się, że ta forma zostanie podtrzymana, ale coś się złamało – wyjaśnił Kazimierz Węgrzyn, ekspert TVP SPORT. Stąd decyzja o zwolnieniu Banasika i zatrudnieniu byłego szkoleniowca Termaliki.
Co prawda już po porażce z Górnikiem Łęczna pojawiały się doniesienia o niepewnej pozycji tego pierwszego, ale nikt nie spodziewał się, że zakończenie współpracy nastąpi tak szybko. – Odpowiedni termin na takie decyzje to koniec sezonu. Uważam, że jeśli trener pracuje w klubie cztery lata, to jest to już wystarczający czas i albo zmieniamy zawodników, albo trener się wypalił i jego metody nie działają już na piłkarzy. Może tutaj też nastąpiło takie nasycenie sobą – stwierdził ekspert, mówiąc o Banasiku.
Poprzednie dwa podejścia Lewandowskiego do zmagań w Ekstraklasie zakończyły się fiaskiem. Po kompromitującej porażce w Pucharze Polski pożegnał się z posadą trenera pierwszej drużyny Zagłębia Lubin. Z Termaliką co prawda wywalczył awans, ale jesienią do momentu zwolnienia jego drużyna była czerwoną latarnią ligi. Średnia zdobycz wynosiła zaledwie 0,71 pkt na mecz. Krótko mówiąc, Lewandowski dwa razy odbił się od elity polskiej piłki. Trudno powiedzieć, jakimi kryteriami kierował się Radomiak przy wyborze tej kandydatury, ale niewątpliwie będzie to dla nowego szkoleniowca prawdziwa weryfikacja.
– Dla Lewandowskiego to jest taki test. Być albo nie być trenerem na tym ekstraklasowym poziomie. To czas dla niego, bo faktycznie w tym Zagłębiu nie było sukcesów. W Niecieczy też, choć tam były dobre momenty. Był awans i mimo porażek, to też było kilka ciekawych meczów w Ekstraklasie, w których Termalika grała ładną piłkę dla oka. Dobrze, żeby teraz pokazał coś więcej, żeby ta jego przygoda w Radomiu nie zakończyła się tak jak w Lubinie czy Niecieczy – powiedział Węgrzyn.