{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Ligue 1. Kylian Mbappe na prezydenta! "Zagroził" Emmanuelowi Macronowi

Emmanuel Macron pozostał prezydentem Francji na kolejną kadencję. W drugiej turze wyborów pokonał nie tylko Marine Le Pen, ale i... Kyliana Mbappe. Gwiazdor Paris Saint-Germain otrzymał bowiem dziesięć głosów.
Co ciekawe, wszystkie pochodziły z Tellenay i były częścią zorganizowanej akcji. Tak przynajmniej poinformował dziennik "L'Est Republicain". Jego zdaniem kilku mieszkańców położonej w Burgundii wioski przygotowało wcześniej specjalne karty do głosowania, na których – obok Macrona i Le Pen – umieściło także Mbappe.
Łącznie na gwiazdora reprezentacji Francji zagłosowało 10 z 348 osób, które wzięły udział w wyborach prezydenckich w wiosce Tellenay. Choć ich głosy zostały uznane za nieważne, to sposób, w jaki zostały wysłane, zasługiwał na uwagę mediów.
Informacje o wydarzeniach z Burgundii z pewnością dotarły też do samego Mbappe. Dzięki nim zyskał przecież kolejną drogę w życiu. Gdy znudzi mu się gra w piłkę, będzie mógł zająć się polityką. Głosy mieszkańców Tellenay mogą mu się wówczas przydać.