| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Po poniedziałkowym spotkaniu Wisły Kraków z Wisłą Płock kibice obejrzeli skandaliczne obrazki. Napastnik Luis Fernandez uderzył Damiana Michalskiego. Jak przekazał rzecznik prasowy klubu z Płocka, Hiszpan przeprosił już rywala i zobowiązał się do wpłaty pieniędzy na cel charytatywny. Przelał aż 12 tysięcy złotych!
Atmosfera pod koniec meczu Wisły Kraków z Wisłą Płock była bardzo gorąca. W doliczonym czasie gry goście zdobyli bramkę na 4:3. Gdy cieszyli się z gola, w ich kierunku poleciały z trybun różne przedmioty. Na murawie lądowały m.in. plastikowe kubki i małe szklane butelki.
Nerwów na wodzy nie potrafił utrzymać także Fernandez. Hiszpan najpierw poszedł w stronę kibiców i próbował uspokoić nastroje, a za chwilę obrócił się, podszedł do jednego z rywali i uderzył go w okolice głowy.
Jak poinformowano w "Gazecie Krakowskiej" incydent nie został opisany w protokole sędziowskim.
We wtorek rzecznik klubu z Płocka – Michał Łada – przekazał, że Fernandez skontaktował się już z Michalskim i oprócz przeprosin zobowiązał się również do wpłacenia określonej kwoty na cel charytatywny. Środki przekazane przez piłkarza Wisły Kraków mają wesprzeć leczenie chorego Antosia z Warszawy. Na koncie pojawiło się 12 tysięcy złotych!
"Dziękujemy za pamięć o naszym Wojowniku i gratulujemy efektownego zwycięstwa. Mamy nadzieję, iż takich nieprzyjemnych boiskowych incydentów będzie jak najmniej" – napisano na profilu "Antoś Pracki kontra nowotwory".
Bardzo gorąca końcówka meczu w Krakowie. @sport_tvppl pic.twitter.com/sUMAiUSgOY
— Mateusz Miga (@MateuszMiga) April 25, 2022