27 kwi 2022 | Piłka nożna / Liga Mistrzów

Liga Mistrzów. Gwiazdy Liverpoolu i Villarrealu poszczą. "Zmieniliśmy całe przygotowania"

Mohamed Salah i Sadio Mane (fot. Getty Images)

Paweł Smoliński

W środowy wieczór Liverpool zmierzy się z Villarrealem w półfinale Ligi Mistrzów. Choć mecz na Anfield będzie dla obu ekip najważniejszym starciem sezonu, to ich liderzy przystąpią do niego nieco osłabieni. Wszystko przez obowiązujący ich post.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Poznajcie specjalistę od... pucharów. "Jeden z najlepszych skrzydłowych"

Czytaj też

Poznajcie specjalistę od... pucharów. "Jeden z najlepszych skrzydłowych"

Od początku kwietnia muzułmanie obchodzą bowiem święty miesiąc – ramadan. W trakcie jego trwania zobowiązują się do trzymania ścisłego postu. Od świtu do zachodu słońca nie spożywają żadnych posiłków, ani nie piją płynów. Chcą w ten sposób oczyścić umysł i ciało.

Taka zmiana w sposobie żywienia dotyka także zawodowych sportowców. Między innymi tych, którzy w środowy wieczór zagrają w półfinale Ligi Mistrzów. Zarówno w kadrze Liverpoolu, jak i Villarrealu, znajduje się czterech graczy, którzy obchodzą ramadan.

W ekipie Juergena Kloppa są to Sadio Mane, Mohamed Salah, Ibrahima Konate i Naby Keita, a w drużynie Unaia Emery'ego – Arnaut Danjuma, Boulaye Dia, Serge Aurier i Aissa Mandi. Większość z nich odgrywa ważne role w swoich zespołach.

Dlatego też kluby starają się iść im na rękę. Jak zdradził Mane Liverpool zmienił cały plan treningowy, by dopasować go do okienek żywieniowych kluczowych zawodników. – Trenowanie i rozgrywanie meczów w trakcie ramadanu jest bardzo trudne – przyznał w rozmowie z "beIN Sports". – Tuż przed rozpoczęciem ramadanu poprosiliśmy jednak kapitana – Jordana Hendersona – by porozmawiał z trenerem na temat zmiany godzin treningów – zdradził.

– Chcieliśmy trenować rano. Tak, by po zajęciach móc pojechać do domu i poświęcić resztę dnia na odpoczynek – dodał. – Na szczęście trener się zgodził – śmiał się Senegalczyk. – W innym przypadku mielibyśmy naprawdę trudno. Trenować o 14 czy 15... nawet nie chcę sobie tego wyobrażać – żartował.

– Nie jest łatwo łączyć obowiązki zawodowego sportowca z postem. Klub robi jednak wszystko, by jak najbardziej nam to ułatwić – kontynuował. – Przed każdym dniem meczowym dostajemy specjalną rozpiskę od naszej dietetyczki. Dzięki jej pomocy dużo łatwiej znosimy ten okres – zakończył.

Najlepsze kluby świata starają się pomagać muzułmańskim piłkarzom jak tylko mogą. Liverpool współpracuje na przykład z organizacją MCS (Muslim Chaplains in Sport). – Choć sportowcy nie mogą liczyć na specjalne traktowanie w trakcie ramadanu, to my staramy się zrobić wszystko, by doradzić zarówno im, jak i klubowi, co robić w danych sytuacjach – powiedział jeden z dyrektorów MCS, Ismail Bhamji. – Sprawdzamy, czy zawodnicy mogą być zwolnieni z postu – na przykład w trakcie dalekich podróży czy podczas choroby – dodał w rozmowie z "BBC Sport".

W większości przypadków piłkarze nie wyłamują się jednak z postu i starają się dopasować do niego codzienne obowiązki. Dlatego też w trakcie spotkań, już po zachodzie słońca, zarządzane są specjalne przerwy, w trakcie których piłkarze mogą się posilić i napić. Taka nieformalna praktyka stosowana jest między innymi w Premier League.

Być może w podobny sposób piłkarze Liverpoolu i Villarrealu "doładują się" energetycznie w trakcie środowego starcia. Transmisja półfinału Ligi Mistrzów w Telewizji Polskiej.