Ostatnie sukcesy Igi Świątek wzbudzają zachwyt. Nowa liderka rankingu, pierwsza z Polski, wygrywa turniej za turniejem a przy tym z wdziękiem bije kolejne rekordy. Piątej wygranej imprezy z rzędu na razie nie będzie, bo nie chcąc ryzykować zdrowia, Iga w Madrycie nie wystąpi. Rywalki dostaną swoją szansę, ale niewiele to zmieni w hierarchii przed kolejnymi turniejami w Rzymie i Paryżu. Wielka faworytka wróci na kort wypoczęta i naładowana pragnieniem kolejnych zwycięstw. Poza trzema porażkami w sezonie wszystko układa się idealnie, a wejście do zespołu dawnego współtwórcy sukcesów Agnieszki Radwańskiej okazało się strzałem w dziesiątkę. Tomasz Wiktorowski wyniósł Świątek i jej tenis na najwyższy światowy poziom.