29 kwi 2022 | Motorowe / Żużel

Żużel. Marek Cieślak: myślę, że nawet trzech naszych reprezentantów może stanąć na podium w końcowej klasyfikacji

Trener Marek Cieślak i Bartosz Zmarzlik (fot. PAP). — Bartosz Zmarzlik (fot. Getty)

Czterech reprezentantów Polski powalczy w cyklu Grand Prix 2022. Bartosz Zmarzlik po ubiegłorocznym wicemistrzostwie, teraz będzie jednym z głównych faworytów do złota. – Patrząc na liczbę zawodów w całym sezonie, byłaby to duża niespodzianka, gdyby Bartek nie wygrał – powiedział nam Marek Cieślak, człowiek instytucja polskiego speedwaya.

Gleb Czugunow: chce mi się płakać, ja już nie wytrzymuję, nie śpię od trzech tygodni

Weteran z dziką kartą na Grand Prix w Gorican

Czytaj też

Weteran z dziką kartą na Grand Prix w Gorican

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Czego spodziewa się pan po zaczynającym się w ten weekend sezonie Grand Prix?
Marek Cieślak, były wieloletni selekcjoner żużlowej reprezentacji Polski, legenda polskiego speedwaya, obecnie ekspert: – Trzeba się cieszyć, że mamy w nim tylu Polaków. Z drugiej strony należałoby się zastanowić, czy to takie dobre dla światowego żużla. Wydaje mi się, że z roku na rok spada prestiż cyklu. Pojawia się wielu młodych zawodników, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z Grand Prix. Nie wiemy, czego się po nich spodziewać. Kandydat do mistrzostwa jest tylko jeden. To Bartek Zmarzlik. Kto może mu przeszkodzić? Może Leon Madsen. Tai Woffinden jedzie w kratkę. Fredrik Lindgren potrafi skoncentrować się na walce w mistrzostwach świata. Mikkel Michelsen ma przebłyski, ale w lidze potrafi przyjechać czwarty. Chłopaki będą walczyć, ale król jest jeden. Gdyby był Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow, to byliby konkretni przeciwnicy. Jest jeszcze Maciej Janowski. Może uda mu się zdobyć teraz medal. Bo jak nie w tym roku, to kiedy?

– Trenerze, patrząc tylko na aspekt sportowy, brak Rosjan w Grand Prix jest dużą stratą?
– Widzimy, co dzieje się w Ukrainie i bardzo to potępiamy. Nie wnikając w politykę, zaznaczę, że nie zobaczymy mistrza świata i brązowego medalisty z ubiegłego roku. Grand Prix na pewno zubożało. Doskonale wiemy, dlaczego tak jest i nie mamy już o czym dyskutować.

Jacek Frątczak: w mojej wcześniejszej ocenie Wrocław i Toruń miały prawo jechać w finale. Teraz stracą najwięcej

– Szykuje się nam trochę teatr jednego aktora? Jeżeli Zmarzlik nie będzie miał swoich problemów, to powinien sięgnąć po złoto?
– Wiemy, że jest faworytem numer jeden. Na pewno przydarzy mu się jakaś porażka. To jest tylko sport. Patrząc na liczbę zawodów w całym sezonie, byłaby to duża niespodzianka, gdyby Bartek nie wygrał.

The #FIMSpeedwayGP #RidersOf2022 🏍️

A trio that finished in the top five last season: @zmarzlik95, Fredrik Lindgren and @MaciejJanowski1 😎

How much did you know about this trio? pic.twitter.com/i1KOQaHkTt
— Speedway GP (@SpeedwayGP) April 12, 2022

– Rozważa pan scenariusz, w którym na koniec sezonu zobaczymy całe polskie podium?
– Może tak być. Myślę, że nawet trzech naszych reprezentantów może zająć najlepsze miejsca w końcowej klasyfikacji. Czy to będzie szczęście dla światowego żużla? Chyba nie.

– Nie jest trochę tak, że żużel robi się za bardzo "polski"?
– Prawda jest taka, że żużel na świecie się kurczy. Za moich czasów Anglicy mieli całą rzeszę świetnych zawodników. Do tego Szwedzi, Australijczycy, zaczęli pojawiać się Duńczycy. Było bardzo dużo dobrych żużlowców. To sprawiało, że poziom zawodów był zupełnie inny. Dzisiaj wyróżniających się postaci możemy policzyć na palcach dwóch rąk. Niedobrze się dzieje. Polska została ostatnim bastionem speedwaya. Wszystko miałoby sens, gdyby w innych krajach rosło zainteresowanie żużlem. Tak się nie dzieje.

Weteran z dziką kartą na Grand Prix w Gorican

Czytaj też

Weteran z dziką kartą na Grand Prix w Gorican

Całe podium żużlowego Grand Prix dla Polaków? "Dlaczego nie?"

Całe podium żużlowego Grand Prix dla Polaków? "Dlaczego nie?"

Emocje jak w DPŚ. Nowy format speedwaya w TVP!

Czytaj też

Polscy żużlowcy powalczą o kolejne trofeum (fot. PAP).

Emocje jak w DPŚ. Nowy format speedwaya w TVP!

– Dla samego Zmarzlika nie jest to chyba dobre, że z roku na rok ubywa mu groźnych rywali?
– To nie jest jego wina. On nie jest organizatorem i promotorem żużla na świecie. Zmarzlik jeździ i chce wygrywać. Kibice na pewno woleliby, aby konkurencja była znacznie mocniejsza. Miejmy nadzieję, że kiedyś to wróci do normy. Jest wielu młodych zawodników, którzy dobrze rokują. Być może za jakiś czas walka będzie bardziej wyrównana.

– Zna pan Zmarzlika od najmłodszych lat. Spodziewał się trener, że będziemy żyć w czasach jego tak dużej dominacji?
– Myślę, że to się dopiero zaczęło. On jest przecież młodym chłopakiem. Ma dopiero 27 lat. Jak będzie chciał naśladować Grega Hancocka, to czekają go jeszcze dwie dekady ścigania!

– Do Grand Prix wraca były wicemistrz świata Patryk Dudek. Jak ocenia pan jego szanse w tym sezonie?
– Też ma duże szanse. To wicemistrz świata i powoli już rutyniarz. Może być czołową postacią w cyklu. Maciek Janowski również. Liczę, że polska "trójka" będzie rozdawać karty. Nie może jednak lekceważyć rywali. Widzę jednak, że Woffinden jeździ w kratkę. Madsen i Michelsen będą chcieli powalczyć, ale nie są to zawodnicy na cały cykl. Wygrywają ci, którzy potrafią utrzymać formę od początku do końca.

Tai Woffinden: śruby? Mam tylko jedną! Ale za to do końca życia [WYWIAD]

– Grand Prix wraca na PGE Narodowy. Czeka nas wielkie święto polskiego żużla. Tak duże zainteresowanie dyscypliną w kraju i te wyjątkowe zawody muszą cieszyć wszystkich ludzi speedwaya?
– Oczywiście, że tak. Bardzo fajnie, że w Polsce tylu kibiców chodzi na żużel. Widać, że mamy bogate tradycje, które istnieją od lat. Przyjdzie ponad 50 tysięcy na zawody Grand Prix. Świetna sprawa! Dawniej Wembley było kolebką żużlowych finałów. Teraz ważnym miejscem jest Warszawa.

– Na koniec zapytam o kadrę. Niedługo Polska zmierzy się z Resztą Świata. Jak patrzy pan na to, co już niebawem czeka drużynę trenera Rafała Dobruckiego?
– Mecze międzypaństwowe zawsze są dobre. Dla zawodników i kibiców. To świetny sprawdzian aktualnej formy. Jak byłem w kadrze, to wyjątkowo traktowałem spotkania reprezentacji. Żużlowcy jeżdżą w narodowych barwach i zawsze jest to zupełnie inna ranga zawodów. Na pewno szykuje się ciekawe widowisko.

Już niebawem wielkie żużlowe emocje na antenach Telewizji Polskiej. W poniedziałek 2 maja pokażemy mecz Polska – Reszta Świata. W niedzielę 15 maja zapraszamy na transmisję Enea European Team Speedway Championship. Zapraszamy do TVP Sport, na tvpsport.pl i naszej aplikacji mobilnej!