29 kwi 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO BP Ekstraklasa. Dariusz Banasik: możliwe, że w czerwcu będę już w innym klubie

Maciej Ławrynowicz

Dariusz Banasik po czterech latach pracy został zwolniony z ekstraklasowego Radomiaka Radom. O powodach rozstania z beniaminkiem, kryzysu drużyny i planach na przyszłość opowiedział w "Magazynie Sportowym" Radia RDC.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Kolejne problemy Radomiaka. Brazylijczyk nie zagra do końca sezonu

Luizao: wywodzę się z biedy. Moi koledzy zajmują się narkotykami i rozbojami

Czytaj też

Luizao w meczu Radomiaka Radom ze Stalą Mielec (fot. 400mm.pl/Kacper Pacocha)

Luizao: wywodzę się z biedy. Moi koledzy zajmują się narkotykami i rozbojami

Zieloni wiosną są jedną z najgorszych drużyn PKO BP Ekstraklasy. Czarę goryczy przelały ostatnie dwie porażki z rzędu. Najpierw Radomiak przegrał 0:1 z Górnikiem Łęczna, a tydzień później z Cracovią Kraków. Zdaniem wielu ekspertów przyczyną słabych rezultatów mogły być niekomfortowe warunki pracy i nieudane zimowe okienko transferowe.

– Tyle, ile mogłem zrobić, to zrobiłem. Mieliśmy też swoje problemy infrastrukturalne. To nie pomagało – przyznał Dariusz Banasik, były trener Radomiaka Radom. – Ja nie będę komentował transferów. Różni zawodnicy przychodzą. Może zbyt dużo ich było. Wypadł nam kluczowy Michał Kaput. Na obozie kontuzji doznał Filipe Nascimento, który ciągle gra z urazem. Do tego zerwanie więzadeł Jakubika. Zaczęliśmy remisować, przegrywać i tak to wyszło – wyjaśnił trener.

Banasik, mimo iż przed Cracovią twierdził, że ma poparcie zarządu, wiedział, że klub rozmawia już z innymi trenerami, a jego posada jest zagrożona. – Rozmowa w klubie była krótka. Tę rozmowę z prezesami też nakierowałem na taki tor, żeby wszystko odbyło się szybko. Poprosiłem prezesów, żeby wyłożyli kawę na ławę, jeśli coś jest nie tak. Oni przedstawili swoje argumenty, ja swoje i zdecydowaliśmy się na zakończenie współpracy. Ja też już w tym naszym środowisku piłkarskim słyszałem, że prezesi rozmawiali z innymi trenerami – przyznał szkoleniowiec.

Spora część jego kariery trenerskiej w Radomiu to nieustające pasmo sukcesów. Najpierw awans do Fortuna I ligi, później gra w barażach o awans, a w trzecim sezonie ostatecznie wywalczenie promocji do PKO BP Ekstraklasy. Jesień w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce była wyśmienita. Po fenomenalnej serii zwycięstw radomianie zakończyli ubiegły rok na czwartym miejscu w tabeli. – Trochę tych sukcesów było i nie potoczyło się to wszystko tak, jak wszyscy się spodziewali – powiedział.

Banasik rozstał się z klubem w przyjaznej atmosferze. Dostał nawet propozycję dalszej współpracy w roli doradcy ds. sportowych, ale przyznał, że przede wszystkim interesuje go praca w roli trenera. – Niektórzy traktowali to jako żart, że tak można się rozstać, ale ja do nikogo urazy nie czuję. Piłka nożna jest brutalna, jest nieprzewidywalna. Musimy być przygotowani na takie rzeczy – stwierdził były trener Radomiaka, który słynął z dobrych relacji z drużyną.

Zdradził również, że ma koleżeński kontakt ze swoim następcą, Mariuszem Lewandowskim. Nowy trener radomian sam wybierze termin, w którym Banasik zorganizuje pożegnanie z drużyną. Teraz odpoczywa w rodzinnych stronach i... odbiera telefony z kolejnymi propozycjami. Nie ukrywa, że chciałby pozostać w Ekstraklasie. – Chwila odpoczynku, czasu z rodziną, załatwiania spraw rodzinnych. Córeczki się bardzo za mną stęskniły. Później będę się rozglądał. Możliwe, że od czerwca będę już w innym klubie. Chciałbym trafić do klubu solidnego, bardziej poukładanego – przyznał Banasik.

Trener Mariusz Lewandowski zadebiutuje w Radomiaku w piątkowy wieczór. Zieloni o 20:30 rozpoczną wyjazdowy mecz z Górnikiem Zabrze.