Jerzy Kanclerz jest prawdopodobnie jedynym człowiekiem na świecie, który obejrzał na żywo wszystkie zawody żużlowego cyklu Grand Prix. Prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz w rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział o swoim niewiarygodnym wyczynie. – Moim celem jest 300 turniejów. Jeżeli zdrowie dopiszę, to chciałbym, aby tyle uzbierało się na liczniku – przyznał.
27 lat, 254 wyścigi, wiele krajów, miast i stadionów. Niesamowita pasja Jerzego Kanclerza rozpoczęła się w 1995 roku i trwa do dziś. Wielki sympatyk speedwaya nie opuścił żadnych zawodów z cyklu Grand Prix. Potrafił nawet... przełożyć ślub syna i przedwcześnie opuścić mecz prowadzonej przez siebie drużyny...
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Duża radość pojawiła się u pana? Wracamy do życiowej i żużlowej normalności. W końcu będzie można pojechać na zawody…
Jerzy Kanclerz, prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz, człowiek, który widział na własne oczy wszystkie zawody żużlowego Grand Prix: – Na pewno tak, ale nie jest to tylko związane ze sportem, lecz również ze wszystkimi dziedzinami życia. Należy się cieszyć, że wraca normalność. Dotychczas trzykrotnie, w latach 2010–2012 miałem okazję być na zawodach w Gorican. To piękny stadion, pomiędzy polem kukurydzy. W piątek rano wyruszyliśmy na moje 255. zawody w życiu.
– Pamięta pan swój pierwszy wyjazd?
– No pewnie. Wszystkie pamiętam! Pierwszy wyjazd miał miejsce 20 maja 1995 roku i zakończył się triumfem Tomasza Golloba. W finale było dwóch Anglików oraz Hans Nielsen. Wszyscy patrzyli na genialnego Duńczyka. Tomek to wykorzystał i wygrał swój pierwszy turniej. Pozostałe w Gorican też pamiętam. Znakomicie jeździł tam Greg Hancock i Chris Harris. Dwukrotnie był drugi, natomiast triumfowali tam Hancock, Andreas Jonsson i Nicki Pedersen. Wszystkie turnieje, na których byłem, wydaje mi się, że miały miejsce miesiąc, dwa miesiące temu. Okazuje się, że to już tyle lat… Czas szybko pędzi, szczególnie gdy ma się tyle lat, co ja.
– Kiedy prezes pierwszy raz pomyślał: chciałbym być na wszystkich zawodach Grand Prix?
– Zawsze porównuję to do uprawiania biegów. Jeżeli coś się rozpoczyna i ta rzecz sprawia frajdę, to potem człowiek nawet nie wie, kiedy przebiegnie półmaraton i maraton. W moim przypadku nie myślałem, czy będzie to 50. Grand Prix w Chorzowie, setne w Gelsenkirchen, 150. w Chorzowie, 200. w Teterow… To siła rozpędu. Zdaję sobie sprawę i zawsze żona mi się przypomina i upomina, kiedy powiem pas. Dopóki zdrowie dopisuje, to chcę być na zawodach. Było wiele dywagacji na temat mojego wyjazdu z Gdańska. Leciałem awionetką, aby zdążyć. Raz byłem chory, innym razem syn Krzysztof miał wesele. Przełożyliśmy je i do dziś mogę to kontynuować. Moim celem jest 300 turniejów. Jeżeli zdrowie dopiszę, to chciałbym, aby tyle uzbierało się na liczniku.
Tai Woffinden: śruby? Mam tylko jedną! Ale za to do końca życia [WYWIAD]
– Ma pan stałych kompanów na wyjazdy?
– Tak. Mamy stałą grupę, która niestety powoli się kurczy. Jedenaście osób już nie żyje. Niektórzy koledzy jeżdżą ze mną od początku. Rotacja jest znacząca, a sytuacja taka, że niektórych musieliśmy pożegnać i z góry oglądają turnieje Grand Prix. Cieszę się, że poznałem wielu wspaniałych ludzi, z którymi do dzisiaj mam kontakt.
– Jaką grupą wyjeżdżacie, kiedy planujecie kolejne wyjazdy? Podróże to zapewne nie tylko sport, lecz również sporo zwiedzania.
– Jest to duża operacja. Ostatnio byliśmy na ligowym meczu Polonii w Landshut. Przegraliśmy w Niemczech 43:47. Pamiętam to miasto z 1997 roku. Jednak z synami wyszukaliśmy coś, co warto tam zobaczyć. Odwiedziliśmy najwyższą wieżę ceglaną na świecie. Była to dla mnie frajda, bo wtedy tego nie widziałem. Zawsze staramy się coś ciekawego znaleźć. Zwiedzamy i wszystko wcześniej planujemy. Jeżeli chodzi o grupę, to od jakiegoś czasu się ona zawęża. Popularność cyklu Grand Prix z każdym rokiem maleje. Obiekty, na których odbywają się zmagania, nie są tak atrakcyjne, żeby kibic dał się przekonać na wyjazd. Trzeba myśleć nad czymś nowym. Mamy zawsze 10–15 stałych bywalców. Raz jedziemy busem, innym razem wybieramy samolot. Wszędzie znajdzie się dobre połączenie.
– Jeżeli chodzi o najbardziej egzotyczny kierunek, to co przychodzi panu na myśl?
– Wszystkie wyjazdy do Australii i Nowej Zelandii. 2002 rok Sydney, potem po kolei trzy lata w Melbourne, następnie Nowa Zelandia. Zwiedziłem cały ten kraj, począwszy od Cieśniny Cooka, Wyspy Południowe i Północne. Jeżeli chodzi o Australię, to nie jest się w stanie zobaczyć wszystkiego, ale wyprawy długo się pamięta. W Katarze będą mistrzostwa świata w piłce nożnej. Podpowiadam i głośno mówię, że dobrze byłoby zorganizować trzy turnieje z rzędu w Australii, Nowej Zelandii i na przykład w Stanach Zjednoczonych. Logistycznie można byłoby to zaplanować.
– Co ze sprawami kibicowskimi? Za wszystkich Polaków trzyma się kciuki tak samo, czy jednak serce mocniej bije/biło za kimś?
– Na pewno sportowa adrenalina była dużo większa, gdy startował Tomek Gollob. Wiedziałem, z jakiego pola pojedzie, w których biegach… Często rozmawialiśmy i długo dyskutowaliśmy przed zawodami. Dzisiaj Bartek Zmarzlik ma cały team. Czasami zamienimy dwa zdania. Znam się również z pozostałymi naszymi żużlowcami, ale to nie jest to samo, co w czasach sukcesów Golloba. To było coś zupełnie innego. Jestem z nim blisko związany i wszystko odbieram inaczej. Kiedy zaczęliśmy podróżować, to głównie za Tomkiem. Robiła to rzesza kibiców. Dzisiaj takich wyjazdów już nie ma.
Make sure you don't miss a thing!
— Speedway GP (@SpeedwayGP) April 29, 2022
Check out our handy timetable below!��#FIMSpeedwayGP #CroatianGP pic.twitter.com/DvWaBCLsRI
– W tym sezonie mecze Polonii Bydgoszcz często będą rozgrywane w niedzielę. Uda się panu wszystko logistycznie pogodzić?
– Wszystko mam opanowane. Jest trener Jacek Woźniak, menedżer Krzysztof Kanclerz, poradzą sobie. Szykujemy tor na mecz Polska – Reszta Świata, który już 2 maja zostanie rozegrany w Bydgoszczy. Mogłem ze spokojnym sumieniem pojechać do Gorican.
– Czyli serce mocniej bije dla Grand Prix niż dla Polonii?
– No nie, tak nie mogę tego rozróżniać (śmiech). Niektórzy ludzie mówią mi, żebym zrezygnował z żużla i został prezesem Polskiego Związku Hokeja na Trawie. Tak nie potrafię. Jestem w sporcie ponad 50 lat. Obie dyscypliny są mi bardzo bliskie. Bicie serca jest takie samo dla Polonii i Grand Prix. Jestem sternikiem klubu i gdybym miał postawić na właściwą kartę, to wybrałbym klub. Chcemy awansować do PGE Ekstraligi. Droga jest jednak jeszcze bardzo daleka. O tym samym marzą pozostali. Wszyscy po trzech kolejkach mają realną szansę.
– Zapytam jeszcze o przewidywania w cyklu Grand Prix. Kto najmocniej może zagrozić Zmarzlikowi?
– Lubię się często zakładać. Czasami o czekoladę, innym razem o dobrą whisky. Nie powiem nic nowego. Bartek jest faworytem numer jeden. Na stu zapytanych, chyba 95 odpowiedziałoby, że złoto przypadnie Zmarzlikowi. Pamiętajmy, że w tym roku konkurencja będzie mniejsza. Nadal mocno wierzę w Maćka Janowskiego, który na początku sezonu ma spore wahania. Na razie wszystko u niego nie funkcjonuje tak, jak powinno. Sądzę, że jest w stanie powalczyć o medal. Bartek jest tak napędzony i nakręcony, że ciężko go gdziekolwiek pokonać. Pozostali nie są tak mocni, jak światowa czołówka za czasów Golloba. Hancock, Crump, Richardson, Nielsen… To były nazwiska same w sobie. Dziś jest pięć, góra sześć. Nie chcę obrażać pozostałych, ale jest kilku statystów, którzy mogą jedynie poprzeszkadzać. Żeby wygrać cały cykl Grand Prix, trzeba mieć wszystko poukładane również poza torem. Tylko wtedy można sięgnąć po mistrzostwo świata.
***
Już niebawem wielkie żużlowe emocje na antenach Telewizji Polskiej. W poniedziałek 2 maja pokażemy mecz Polska – Reszta Świata. W niedzielę 15 maja zapraszamy na transmisję Enea European Team Speedway Championship. Zapraszamy do TVP Sport, na tvpsport.pl i naszej aplikacji mobilnej!
53 - 37
ebut.pl Stal Gorzów
46 - 44
KS Apator Toruń
60 - 30
Tauron Włókniarz Częstochowa
45 - 45
NovyHotel Falubaz Zielona Góra
55 - 35
Betard Sparta Wrocław
54 - 36
Zooleszcz GKM Grudziądz
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (955 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.