Niemal tyle samo zwycięzców co ofiar śmiertelnych? Takich statystyk nie ma nawet Rajd Dakar. Najniebezpieczniejszy wyścig świata rozgrywany jest znacznie bliżej, bo na Wyspie Man. Isle of Man TT to legenda ulicznych wyścigów motocyklowych. Legenda, która odebrała już życie 268 uczestnikom. – Chcesz zostać sławny na Man? Wygraj TT albo zgiń próbując go wygrać – mówią kibice motorsportu z tej brytyjskiej dependencji. I niestety, w pierwszej po pandemii edycji mamy już trzy przypadki śmiertelne.
Man. Licząca 572 kilometry kwadratowe wyspa znajdująca się na Morzu Irlandzkim. Przy dobrej pogodzie jedyne miejsce, z którego widać Anglię, Szkocję, Walię i Irlandię Północną. Przy dobrym księgowym miejsce, w którym sporo można zaoszczędzić na podatkach. Terytorium, które można zwiedzać na dwa sposoby: albo powoli, podróżując idealnie zachowanymi kolejami parowymi i elektrycznymi z XIX wieku, albo bardzo szybko, na motorach. Ograniczać prędkości nie trzeba, bo poza strefami zamieszkania takich ograniczeń po prostu nie ma. I trudno żeby były, skoro prędkość to coś, czego nauczeni są wszyscy mieszkańcy Man. To tam odbywają się najsłynniejsze i najniebezpieczniejsze motocyklowe wyścigi uliczne – Isle of Man TT. W powstałych w 1907 roku zmaganiach jak na razie triumfowało 284 zawodników. Zginęło aż 268. I dziesięciu kibiców oraz stewardów. Najbardziej śmiercionośny wyścig świata przyciąga śmiałków z całego świata. I tak też jest w tym roku, bo dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią.
Na Wyspę Man trafić można tanimi liniami lotniczymi. Sugerujemy tylko, by od razu wyłączyć transmisję danych w telefonie komórkowym, inaczej zamiast pięknych widoków w ramach wspomnień dostaniemy olbrzymi rachunek telefoniczny. Najbardziej niepodległa z dependencji korony brytyjskiej sili się na niezależność i w kwestii operatora sieci telefonicznej. Tyle, że wychodzi to bardzo drogo. Drogie w okresie Isle of Man TT są także noclegi. Lecz i tak zwykle brakuje miejsc. Wiele mieszkańców mogłoby dorabiać na Airbnb, lecz ta gałąź turystyki ściśle kontrolowana jest przez lokalny rząd. W pierwszej stolicy wyspy, Castletown, za zgodą Tynwaldu, drugiego najstarszego parlamentu świata (datowanego na 979 rok!) noclegi oferuje więc tylko Samantha Morton – jak się okazuje pracująca w komitecie organizacyjnym Isle of Man TT, prywatnie wielka fanka wyścigów motocyklowych. I nawet nie trzeba było o to pytać – całe mieszkanie pełne jest zdjęć najwybitniejszych motocyklistów świata, zwłaszcza tych ulicznych.
Wyspa Man ����. Jak ją zwiedzać to albo XIX-wieczną koleją, albo na motocyklu. Tym razem, wyjątkowo, padło na kolej. Ale będzie tu powrót na Isle of Man TT ��️. Unikatowe miejsce. pic.twitter.com/7Y9Sc1tU3i
— Jakub Pobożniak (@JPobozniak) April 26, 2022
Wyspa Man 🇮🇲 to przede wszystkim Isle of Man TT - najbardziej niebezpieczne wyścigi 🏍️ świata. Trasa po ulicach wyspy, zabezpieczenia - takie, jak widać. Więcej nie będzie. A czy Ty odważyłbyś się jechać tu nawet 300 km/h? #isleofman pic.twitter.com/bAZubUDgOW
— Jakub Pobożniak (@JPobozniak) April 27, 2022
Jedynym osłoniętym trzema rzędami band miejscem był niebezpiecznie wystający przystanek autobusowy w Greebie. Jedynym miejscem, gdzie bandy zasłaniały całą ścianę budynku pub The Raven przy moście w Ballaugh. To na tamtej ścianie życie straciło kilku motocyklistów. Ostatnim był Bob Price w 2014 roku. Gdyby wówczas pub był bardziej osłonięty, miałby szansę przeżyć. A zginął na miejscu.
– Jedyny sposób, by przejechać ten wyścig cało i zdrowo, to nie myśleć o tym, że coś może się przydarzyć, że giną tu ludzie. Wiadomo, że gdzieś daleko jest to w świadomości, ale tylko daleko – twierdzi Paluch. Podczas edycji, w której startował, zginęło dwóch zawodników. Jeden z nich, Chris Swallow również po tym, jak nie opanował motoru na Ballaugh Bridge. – Podczas Isle of Man TT zawodnicy są dla siebie dużo bardziej przyjaźni niż na innych zawodach. Jeden z drugim przy starcie "zbija pionę", pogada. Bo nie wiadomo, czy pogada po przejeździe – zauważa Polak. – Każdy z nas puszczany jest osobno. Nie rywalizujemy między sobą, tylko z trasą – dodaje.
Trasy uczą najlepsi motocykliści uliczni świata. Ci, którzy wciąż żyją. Śmiertelne żniwa zbierane są nie tylko wśród debiutantów. Wśród pięćdziesięciu motocyklistów uznanych w 2007 roku za największe legendy stulecia Isle of Man TT aż dziewięciu straciło życie podczas wyścigów. W większości właśnie na Isle of Man. Wyjątkiem był najbardziej utytułowany w historii, Joey Dunlop, który na trasie Snaefell Mountain Course wygrał aż 26 razy, omijając poważne wypadki. Śmiertelny spotkał go dopiero w Estonii. Zdjęcie Joeya z autografem znajduje się w honorowym miejscu salonu Samanthy. – Ta rodzina to legendy TT. Tragiczne legendy. Podczas wyścigów ulicznych zginął i Joey, i jego brat Robert Dunlop i syn Roberta, William. Jeździ jeszcze jeden, Michael, który już jest trzecim najlepszym motocyklistą w historii. To jest niesamowite – opowiada Samantha.
Jej zapał do wyścigów jest wielki, ale nieco zgasł w 2018 roku. Przypomina o tym jedno czarno-białe zdjęcie. Widnieje na nim James Cowton. Namaszczany na przyszłą gwiazdę Isle of Man TT motocyklista zginął podczas drugich najważniejszych zawodów na wyspie, Southern 100, gdy po awarii silnika i utracie panowania nad motorem uderzył w płot. – Mówi się tu, że jeśli chcesz zostać sławny na Man, wygraj wyścig albo zgiń – przyznaje Sam. Jej przyjaciel, niestety, widnieje na obu listach – i wygranych, i poległych.
Ofiar wyścigu Isle of Man TT, wliczając stewardów i kibiców, jest 278. 268 to motocykliści. Zwycięzców jest niewiele więcej, bo 284. Wśród żyjących rekordzistą jest John McGuinness, który wygrał 23-krotnie. Jego marzeniem jest dogonienie Joeya Dunlopa i osiągnięcie 26 wygranych. Ale nic na siłę. Cena może być zbyt wysoka. Tyle, że trudno powiedzieć sobie dość. Wie o tym także i nasz zawodnik, który podczas treningu na polskich drogach w 2020 roku uległ ciężkiemu wypadkowi. Złamane ręce, wieloodłamowe złamanie żuchwy, zmiażdżona lewa noga – takie było pokłosie uderzenia w betonowy przepust.
It is with a heavy heart that the Isle of Man TT Races can confirm the loss of Davy Morgan following an incident on the final lap of the first Supersport Race of the TT 2022.
— Isle of Man TT Races (@ttracesofficial) June 6, 2022
We extend our deepest sympathy to Davy’s partner Trudy, his family, loved ones, and friends. pic.twitter.com/dq7jDizhkG