| Piłka nożna / Francja

Katastrofa w Furiani. 30 lat od półfinału Pucharu Francji Bastia – Marsylia

Obrazki z filmu "Sprawiedliwość" (fot. Via Stella)
Obrazki z filmu "Sprawiedliwość" (fot. Via Stella)
Mateusz Leleń

Jestem na szczycie wśród kibiców. Ledwo rozróżniam zawodników, trybuna kołysze się jak łódź. Drodzy słuchacze, mam nadzieję, że będę tu jeszcze po zakończeniu meczu – relacjonował Aci Assouli z Radia France na kilkanaście minut przed planowanym pierwszym gwizdkiem spotkania Bastia – Marsylia. Piłkarze nie zagrali jednak tego wieczoru – 5 maja 1992 o 20:23 na Korsyce doszło do największej stadionowej tragedii w historii francuskiego sportu. W "Drame de Furiani" zginęło 18 osób, a 2357 zostało rannych.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

1 procent naszej populacji został poszkodowany. 1 procent! Czyli, porównując, to tak jakby jakaś tragedia dotknęła 600 tysięcy Francuzów – uświadamiają twórcy filmu o wydarzeniach na Stade Armand-Cesari, pod tytułem "Ghjustizia", co w języku korsykańskim oznacza "Sprawiedliwość". "Drame de Furiani" nie jest dziś tak często przywoływana jak katastrofy z Heysel i Hillsborough, które pochłonęły więcej istnień ludzkich. To jednak na obiekcie odnotowano Bastii porażającą liczbę poszkodowanych – ponad 2300.

"Katastrofa De Furiani" a inne tragedie stadionowe
Tragedia na Heysel: liczba ofiar - 39, liczba rannych 600
Tragedia na Hillsborough: liczba ofiar - 97, liczba rannych - 766
Tragedia w Furian: liczba ofiar - 18, liczba rannych - 2357

Mbappe jednak nie dla Realu? "PSG oferuje szalone pieniądze"

Czytaj też

Kylian Mbappe może zostać w PSG (fot. Getty)

Mbappe jednak nie dla Realu? "PSG oferuje szalone pieniądze"

Z perspektywy Sporting Club bastiais nie dało się zorganizować bardziej ponętnego meczu w maju 1992. W ramach półfinału Pucharu Francji przylatywał Olympique Marsylia – mistrz kraju, finalista poprzedniej edycji Pucharu Mistrzów, zespół mający w składzie zdobywcę Złotej Piłki Jean-Pierre'a Papina, ale też piłkarzy pokroju Abediego Pele, Jocelyna Anglomy, Didiera Deschampsa, czy Chrisa Waddle'a. Do tego rywal szczególny, bo z miasta, do którego z Korsyki za zarobkiem wyemigrowało blisko 100 tysięcy ludzi.



Na wyspie trwała w tym czasie dobra koniunktura dla futbolu. W ćwierćfinałach Coupe de France grały dwie tamtejsze drużyny. Ajaccio uległo AS Monaco 0:3, ale swój moment triumfu na tym etapie, spotęgowany odpadnięciem lokalnego przeciwnika, przeżywała Bastia. Po zwycięstwie w karnych nad AS Nancy (3:0) na ulice wyszły tłumy.

Wszystko zdawało się tworzyć idealne warunki do zasypania dziury budżetowej – taka myśl narodziła się w głowach władnych SC Bastia. Już na rywalizację w 1/4 finału dostawiono tymczasową trybunę, zwiększając Stade Armand-Cesari z 6250 do 8737 miejsc. Ale rywalizacja z Marsylią budziła dużo większe zainteresowanie. Stąd prezes Jean-Francois Filippi postanowił niemal potroić (!!!) pojemność obiektu w trakcie... 12 dni, bo tyle dzieliło losowanie od meczu, który i... tak został przełożony o tydzień, gdy Korsykanie poinformowali Francuski Związek Piłki Nożnej o planach budowy.

Na Korsyce rozpoczęto wyścig z czasem. Wyścig, w którym nie obowiązywały żadne procedury bezpieczeństwa. Nikt nie konsultował prac z merem Furiani i prefektem Korsyki. Filippi działał na własną rękę. Skontaktował się z dwiema firmami, z których jedna nie chciała podjąć się prac, a druga – Sud-Tribunes – podpisała umowę opiewającą na milion franków.

Samowolą budowlaną w końcu zajął się Raymond Le Deun, dyrektor gabinetu prefekta Górnej Korsyki. Przyjechał do Furiani (miasto w okręgu Bastia, w którym stoi Stade Armand Cesari) i... nie przerwał działań budowlanych. Według francuskich mediów bał się popsucia nastrojów społecznych na wyspie, która w euforii oczekiwała przyjazdu OM.

W tej tragicznej historii przewiniło jednak wielu. Przedstawiciele korsykańskiej federacji piłkarskiej, prefekt Korsyki, komisje dokonujące inspekcji stadionu... Choć wszyscy zdawali sobie sprawę z niedostatków konstrukcji – o takowych w opiniach informowała straż pożarna i departamentalna dyrekcja infrastruktury – nikt nie postawił weta.

5 maja 1992 bramy stadionu otwarto o 16:00. Gdy kibice wchodzili na obiekt, przy feralnej trybunie północnej wciąż trwały prace. O 18:30 – na dwie godziny przed planowanym początkiem spotkania – wszystkie miejsca były już zajęte. Fani na nowopowstałej konstrukcji zaczęli czuć niepokojące wahania.

Sytuacja stawała się coraz bardziej nerwowa. – Proszę kibiców, aby nie podskakiwali i nie tupali, zwłaszcza w metalowe części! – powtarzał spiker Jean-Pierre Paoli. Z kolei pracownicy Sud-Tribunes próbowali reagować poprzez dokręcanie śrub i szybkie spawanie elementów konstrukcji. Tragedii nie mogli już jednak powstrzymać.

O 20:23 doszło do zawalenia trybuny północnej. Świadkowie mówili o kilku sekundach hałasu, po którym nastąpiła kompletna cisza, aby za moment ustąpić wyciu i krzykom poszkodowanych. "Trybuna była niczym innym niż plątaniną poskręcanych belek, przemieszczonych siedzeń i połamanych ciał" – relacjonowali dziennikarze.

Mbappe jednak nie dla Realu? "PSG oferuje szalone pieniądze"

Czytaj też

Kylian Mbappe może zostać w PSG (fot. Getty)

Mbappe jednak nie dla Realu? "PSG oferuje szalone pieniądze"

Murawa zaczęła przypominać pole bitwy. Kolejni ranni, karetki jeżdżące do korsykańskich szpitali, które szybko stały się przepełnione. Helikoptery latające do Marsylii. Ludzie, którzy próbowali wykorzystać telewizyjne kamery, aby pokazać najbliższym, że akurat im nic się nie stało.



W katastrofie zginęło 18 osób. Pierwszą pochowano 15-letnią licealistkę Santę Grimaldi. Śmierć poniosło czterech przedstawicieli mediów, których stanowiska umiejsciowono na górze trybuny.

Lista ofiar katastrofy w Furiani
Antoine Angelini, Guy Brunel, Marie-Pierre Campana, Andre Casta, Alexandra Drillaud, Jean-Baptiste Dumas, Antoine Geronimi, Thierry Giampietri, Dominique Giannoni, Santa Grimaldi, Pierre Jean Guidicelli, Cedric Lalliat, Lucien Marsicano, Christian Mattel, Michel Mottier, Marie-Laurie Ottaviani, Patrick Rao, Michel Vivarelli.

Dramat w Furiani był najgorszym dniem dla rodzin ofiar. W przyszłości czekało je jednak jeszcze wiele gorzkich chwil, choćby związanych z samym procesem. Spośród 18 oskarżonych najwyższy wyrok – dwa lata więzienia – otrzymał projektant trybuny i nadzorca budowy Jean-Marie Boimond. Takie rozstrzygnięcia wywołały społeczne rozżalenie.

Przed sądem nigdy nie stanął prezes Bastii Filippi, którego zamordowano na dwa dni przed rozpoczęciem procesu. I choć media twierdziły, że zginął w wyniku zemsty – nazywano go nawet "19. ofiarą Furiani" – to śledczy nigdy nie potwierdzili tej wersji.

Poczucie porażki i niezrozumienia towarzyszy wielu poszkodowanym oraz bliskim ofiar do dziś. Od 2020 roku jest ono jednak nieco mniejsze. Wówczas po – w co aż trudno uwierzyć – 28 latach starań we Francji zakazano rozgrywania meczów ligowych i pucharowych 5 maja. W ten sposób pamięć o ofiarach katastrofy w Furiani ma zostać pozostać na zawsze we francuskim futbolu.

Zobacz też
Bułka negocjuje z uczestnikiem LM 2025/26!
Marcin Bułka (fot. Getty Images)

Bułka negocjuje z uczestnikiem LM 2025/26!

| Piłka nożna / Francja 
To już pewne. Zespół Bułki zagra o Ligę Mistrzów!
Marcin Bułka (fot. Getty Images)

To już pewne. Zespół Bułki zagra o Ligę Mistrzów!

| Piłka nożna / Francja 
Urodziny legendy! Kompilacja tekstów Szpakowskiego [WIDEO]
(fot. TVP)

Urodziny legendy! Kompilacja tekstów Szpakowskiego [WIDEO]

| Piłka nożna 
Kiwior może trafić do uczestnika Ligi Mistrzów!
Jakub Kiwior latem może zmienić klub (fot. Getty).

Kiwior może trafić do uczestnika Ligi Mistrzów!

| Piłka nożna / Francja 
Wybrano najlepszego piłkarza sezonu Ligue 1
Ousmane Dembele i Achraf Hakimi (fot. Getty)

Wybrano najlepszego piłkarza sezonu Ligue 1

| Piłka nożna / Francja 
Reprezentant Polski nie zachwycił. Przeciętna nota po ważnym meczu
Marcin Bułka (fot. Getty Images)

Reprezentant Polski nie zachwycił. Przeciętna nota po ważnym meczu

| Piłka nożna / Francja 
Polak w Lidze Mistrzów! Pomogła mu... porażka rodaka
Radosław Majecki (fot. Getty Images)

Polak w Lidze Mistrzów! Pomogła mu... porażka rodaka

| Piłka nożna / Francja 
PSG oblało test przed Arsenalem. Kolejna porażka!
PSG przegrało drugi mecz z rzędu w lidze (fot. Getty Images)

PSG oblało test przed Arsenalem. Kolejna porażka!

| Piłka nożna / Francja 
Ważny krok Nicei w kierunku Ligi Mistrzów. Czyste konto Bułki
Marcin Bułka (fot. Getty Images)

Ważny krok Nicei w kierunku Ligi Mistrzów. Czyste konto Bułki

| Piłka nożna / Francja 
Bułka zachwycił Europę. Kolejne wyróżnienie!
Marcin Bułka (fot. Getty Images)

Bułka zachwycił Europę. Kolejne wyróżnienie!

| Piłka nożna / Francja 
Polecane
Najnowsze
Olkusz znów przed wszystkimi. Mecz na dwóch sędziów [WIDEO]
Olkusz znów przed wszystkimi. Mecz na dwóch sędziów [WIDEO]
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
| Piłka nożna 
Mecz na dwóch sędziów (fot. Youtube / Czapla Czaple Małe)
Barcelona pozbywa się piłkarza. Będzie grał pod skrzydłami mistrza świata
Alex Valle (fot. Getty Images)
nowe
Barcelona pozbywa się piłkarza. Będzie grał pod skrzydłami mistrza świata
FOTO
Wojciech Papuga
Rasiak przed finałem LE: moje serce jest za Tottenhamem
Grzegorz Rasiak w barwach Tottenhamu (fot. Getty)
tylko u nas
Rasiak przed finałem LE: moje serce jest za Tottenhamem
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
To już pewne! Wielki talent zostaje w Legii Warszawa!
Jan Ziółkowski przedłużył kontrakt z Legią Warszawa (fot: PAP)
pilne
To już pewne! Wielki talent zostaje w Legii Warszawa!
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Zwycięzcy Ligi Europy. Jakie kluby wygrywały trofeum?
Zwycięzcy Ligi Europy. Jakie kluby wygrywały trofeum? (fot. Getty)
Zwycięzcy Ligi Europy. Jakie kluby wygrywały trofeum?
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Podolski odejdzie z Górnika?! Dwuznaczny wpis klubu
Lukas Podolski (fot. Getty)
Podolski odejdzie z Górnika?! Dwuznaczny wpis klubu
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Rusza najckliwszy serial świata. Rok pożegnania Stocha jest dla nas [KOMENTARZ]
Kamil Stoch z autorem tego tekstu w 2010 roku w Libercu. To ostatnia jesień przed wybuchem "Stochomanii" (fot. Getty, własne)
polecamy
Rusza najckliwszy serial świata. Rok pożegnania Stocha jest dla nas [KOMENTARZ]
foto1
Michał Chmielewski
Do góry