Bardzo słabe tempo zaprezentował Robert Kubica na torze Spa-Francorchamps w ramach drugiej rundy FIA World Endurance Championship. Wypadek Aleksa Brundle'a z polskiego zespołu Inter Europol Competition dopełnił smutny obraz weekendu wyścigowego, który nie ułożył się po myśli reprezentujących biało-czerwone barwy.
Polak nie spadł na podium. Świetna forma 16-letniego debiutanta
Zmienne warunki atmosferyczne sprawiły, że następowały liczne roszady, jeśli chodzi o kolejność na trasie sześciogodzinnej rywalizacji. Kierowcy rozpoczynali jazdę przy suchej nawierzchni.
Rozpoczynający jazdę w samochodzie Prema Orlen Team #9 Lorenzo Colombo przebił się z czwartej pozycji na drugą. Przez moment włoska ekipa nawet przewodziła stawce LMP2 po wywieszeniu czerwonych flag (a aż trzykrotnie wyścig z uwagi na liczne wypadki był przerywany).
Po zmianie kierowców tempo prototypu spadło. Robert Kubica, jadąc przy mokrej nawierzchni i w trudnych warunkach, nie był w stanie walczyć z rywalami z United Autosports oraz Joty. Zamiast walki o podium, Polak walczył o przetrwanie na torze jak w najgorszych wyścigach w Williamsie w Formule 1 oraz Orlen Team ART w serii DTM. Spadł w klasyfikacji LMP2 aż o sześć pozycji.
– Nie był to łatwy wyścig. Za wiele pozytywnych rzeczy nie mamy. Musimy zbadać, co poszło nie tak i czy były jakieś problemy z samochodem. Były momenty w tym wyścigu, w których nie mieliśmy żadnej przyczepności – stwierdził po wyścigu 37-letni kierowca.
– Louis [Deletraz] i ja mieliśmy duże wibracje wyczuwalne na kierownicy. Zapewne coś było nie tak. Jeśli ma to ocenić, to był prawdopodobnie mój najcięższy dzień wyścigowy [w prototypach] – dodał.
Na domiar złego, wsiadający po nim do auta Deletraz rozbił samochód o bandę, a naprawy i wymiany wymagał przód samochodu. Oreca-07 włoskiego teamu tego dnia nie sprostała trudom rywalizacji. Na metę dojechała na siódmej pozycji w kategorii LMP2. Najlepsze okazały się dwie załogi byłej ekipy Polaka: WRT #31 oraz Realteam by WRT #41. Pierwsza z nich stanęła nawet na najniższym podium w klasyfikacji generalnej: za dwoma Hypercarami, Toyotą #7 i Alpine #36.
Podobnie było z ekipą "Wyścigowych Piekarzy". Podczas jazdy w deszczu doszło do zmiany w samochodzie #34 z Estebana Gutierreza na Aleksa Brundle'a. Powracający do ścigania po przerwie spowodowanej koronawirusem Brytyjczyk złapał uślizg i mocno uszkodził auto. Konieczne było wycofanie się z rywalizacji, już drugi raz z rzędu w tym sezonie, co oznacza, że IEC pozostaje wciąż bez punktów. Na torze Sebring z wyścigu Polaków wykluczyła awaria.
– Mogę tylko ogromnie przeprosić zespół za to, co się stało. Utraciłem kontrolę nad samochodem w warunkach wyścigowych. Na torze znajdowało się dużo wody, a warunki były złe. Niestety tuż po wyjeździe prosto z boksów nie wiedziałem, gdzie są kałuże. Auto po prostu zakręciło się między zakrętami nr 9 a 10. Niewiele mogłem zrobić, aby uratować samochód przed uderzeniem. Tył samochodu został uszkodzony, nie mogliśmy kontynuować. Podczas 24 Hours of Le Mans 11 czerwca muszę wrócić silniejszy – stwierdził po wyścigu brytyjski kierowca.
Kalendarz sezonu WEC na rok 2022: 18 marca: 1000 Miles of Sebring (tor Sebring, Stany Zjednoczone) – odbył się 7 maja: 6 Hours of Spa-Francorchamps (tor Spa-Francorchamps, Belgia) – odbył się
11-12 czerwca: 24 Hours of Le Mans (Circuit de la Sarthe w Le Mans, Francja)
10 lipca: 6 Hours of Monza (Autodromo Nazionale di Monza, Włochy)
11 września: 6 Hours of Fuji (Fuji Speedway, Japonia)
12 listopada: 8 Hours of Bahrain (Bahrain International Circuit w Sachirze, Bahrajn)