Luton Town jest jedną z czterech drużyn z Championship, które powalczą o awans do Premier League w barażach. W zajęciu szóstego miejsca w lidze pomogła wygrana 1:0 z Reading w ostatniej ligowej kolejce. Jedyny gol w tym meczu to definicja futbolowych jaj.
Przed ostatnią kolejką Championship było jasne, że pierwsze dwa miejsca gwarantujące bezpośredni awans do Premier League zajmą Fulham i Bournemouth. Trwała rywalizacja o to, kto uplasuje się na miejscach od 3-6 i tym samym zapewni sobie udział w barażach o bilet do najsilniejszej ligi świata – jak i o morze pieniędzy z tytułu praw do transmisji.
Najbardziej o utrzymanie miejsca w szóstce musieli drżeć kibice i piłkarze Luton Town. Zespół, który w ciągu ostatniej dekady przebył drogę od karnej relegacji na piąty szczebel rozgrywek, aż na zaplecze Premier League miał 72 punkty i musiał oglądać się na wyniki Middlesbrough i Millwall albo wygrać mecz z pewnym utrzymania Reading. Czas płynął, a gospodarzom grającym na wiekowym Kenilworth Road nic nie chciało wpaść. Aż do 45. minuty. Wtedy to piłkę w rękach miał... bramkarz gości, Orjan Nyland, który nie zorientował się, że za jego plecami pozostał Harry Cornick. Anglik tylko czekał na to, aż Norweg wypuści piłkę przed siebie. Tak też się stało. Finał jest oczywisty. Przejęcie futbolówki i gol – jak się okazało jedyny w całym spotkaniu i dający gwarancję udziału w barażach o Premier League.
Luton might just scrape the playoffs due to this goal😭 pic.twitter.com/Dc1V5cCKG2
— Theo (@Thogden) May 7, 2022