10 maj 2022 | Piłka ręczna / ORLEN Superliga

Robert Czwartek, prezes Orlen Wisły Płock: decyzja Komisarza Superligi jest krzywdząca i niezrozumiała

Komisarz Superligi Piotr Łebek odrzucił w poniedziałek wniosek Orlen Wisły Płock o przełożenie zaplanowanej na 24 maja "świętej wojny" z Łomżą Vive Kielce. Termin meczu, który wyłoni mistrza Polski, nie ulegnie zmianie. – Ta decyzja jest dla naszego klubu krzywdząca i kompletnie niezrozumiała – mówi TVPSPORT.PL prezes płockiego klubu Robert Czwartek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Jest decyzja Komisarza Superligi: nie będzie nowego terminu "świętej wojny"!

Wszystko już jasne! To "święta wojna" wyłoni mistrza Polski

Czytaj też

Orlen Wisła Płock wygrała we wtorek z Chrobrym Głogów i tym samym w ostatnim meczu sezonu z Łomżą Vive Kielce zagra o mistrzostwo Polski (fot. PAP / Maciej Kulczyński)

Wszystko już jasne! To "święta wojna" wyłoni mistrza Polski

Maciej Wojs, TVPSPORT.PL: – Jak pan zareagował na decyzję Komisarza Superligi o odrzuceniu waszego wniosku?
Robert Czwartek, prezes Orlen Wisły Płock: – Ze zdziwieniem, chociaż docierały do nas informacje, że tak właśnie może się stać i utrzymany zostanie ten termin, który został wyznaczony 15 kwietnia. Nadal jestem zdziwiony i nadal uważam, że ta decyzja jest dla naszego klubu i naszej drużyny krzywdząca i kompletnie niezrozumiała.

– "Podniesiony przez klub fakt udziału w rozgrywkach europejskich został uwzględniony już w decyzji wyznaczającej termin meczu na dzień 24 maja 2022 roku" – czytamy w decyzji Komisarza. Przekonuje pana ta argumentacja?
– Nie, w żaden sposób. Uważam, że sprawa nie jest załatwiona. To, że Komisarz uznał nasz wniosek za wtórny bardzo nas dziwi. Nie wiem, dlaczego tak go potraktował, skoro tak naprawdę mamy nową sytuację i nowy termin. Od początku o tym mówiliśmy, zresztą tak też napisaliśmy we wniosku, że prosimy o zmianę w przypadku naszego awansu do Final4 Ligi Europejskiej. Trudno być pewnym przed meczem, że się go wygra. To niepoprawny optymizm. Każdego przeciwnika się szanuje. Trudno było zakładać przed rewanżem z Kadetten Schaffhausen, że awansujemy na sto procent. Tak się nie robi, to byłoby skrajnie nieodpowiedzialne z naszej strony i nieeleganckie. Wprost – to byłaby buta. Wiedząc jednak, że szanse są, poprosiłem Komisarza we wniosku: proszę uwzględnić nowy termin.

– Czy po złożeniu wniosku, a przed poniedziałkową publikacją decyzji rozmawiał pan jeszcze z Komisarzem?
– Nie, nie rozmawiałem, bo zajmujemy się obecnie logistyką wyjazdu do Portugalii. A jest co robić. Dziś chłopcy grają w Głogowie (Wisła wygrała tam 30:26 – dop. red.). Musimy się też przygotować do meczu półfinału Pucharu Polski. Cieszymy się, że ten mecz wszedł nam w wolny termin (18 maja), bo tak naprawdę po spotkaniu w Głogowie zespół by "stygł".

Wszystko już jasne! To "święta wojna" wyłoni mistrza Polski

Czytaj też

Wszystko już jasne! To "święta wojna" wyłoni mistrza Polski

Jeśli mecz będzie 24 maja, to zdecydujemy, co jest najlepsze dla naszych graczy. Bierzemy pod uwagę wszystkie opcje: zagrać drugą drużyną czy niektórymi graczami drugiej drużyny lub nie

Xavi Sabate w radiomixx.pl

Wisła poznała rywala w turnieju finałowym LE. Zagra z gospodarzem Final4

Czytaj też

Orlen Wisła Płock zagra w półfinale Ligi Europejskiej z SL Benfiką (fot. PAP / Leszek Szymański)

Wisła poznała rywala w turnieju finałowym LE. Zagra z gospodarzem Final4

– Na jaki termin chcieliście przełożyć mecz z Vive?
– We wniosku pisaliśmy o 12 czerwca. Myśleliśmy – oczywiście teraz jesteśmy optymistami, że uda się nam pokonać w półfinale Pucharu Polski Azoty Puławy – że ten termin będzie idealny dla każdej strony. Do spotkania doszłoby sześć dni po finale Pucharu Polski, jak również na sześć dni przed ewentualnym występem zespołu z Kielc w Final4 Ligi Mistrzów.

– Prezes kieleckiego klubu, Bertus Servaas, podkreślał m.in. na Twitterze, że Łomża Vive była gotowa grać 11 czerwca.
– I gdyby Komisarz wyznaczył właśnie taki termin, to byśmy się dogadali. Być może chodzi w tej sytuacji o ramówkę telewizyjną? Nie wydaje mi się jednak, by to zadecydowało. Do meczu byłby aż miesiąc, a to wystarczająco dużo czasu na dokonanie zmian. Zwłaszcza, że od czasu, kiedy trwa ten spór, mecz na wysoką promocję, a zainteresowanie nim wzrasta. Dla telewizji to atrakcyjne widowisko. Uważam, że zmiana ramówki nie byłaby dla TVP Sport problemem.

Powiedzialem Superliga dla nas 22 Maja i 11 Czerwca są do zaakceptowanie
— Bertus Servaas (@BertServaas) May 9, 2022

– "Jeśli mecz będzie 24 maja, to zdecydujemy, co jest najlepsze dla naszych graczy. Bierzemy pod uwagę wszystkie opcje: zagrać drugą drużyną czy niektórymi graczami drugiej drużyny lub nie" – to słowa trenera Wisły Xaviego Sabate z rozmowy z Michałem Kublikiem z radiomixx.pl, jeszcze sprzed decyzji o odrzuceniu waszego wniosku. Czy teraz, kiedy wiemy już, że termin meczu nie ulegnie zmianie, wiadomo czy przystąpicie do spotkania w odmienionym składzie?
– Nie wiem tego. Dzisiaj, biorąc pod uwagę to, że drugi raz z rzędu awansowaliśmy do turnieju Final4 Ligi Europejskiej, udział w tym turnieju jest dla nas, naszych sponsorów, naszego wizerunku, właściciela klubu, naszych kibiców, jak i również polskiej piłki ręcznej po prostu bardzo ważny. Nie ujmuję absolutnie Lidze Mistrzów, choć wiadomo – tam jest najwyższy poziom rozgrywek – ale jak widać w Lidze Europejskiej nie grają słabe drużyny i nie jest to niski poziom rozgrywek. Tak naprawdę musimy przewartościować priorytety. Xavi jest obecnie w Głogowie. Zobaczymy. To kwestia naszej strategii wewnętrznej. To, co mówił Xavi, przekazał w ten sposób pewną naszą myśl. Dziś wszystkie argumenty będą rozważane. W skrócie: każda opcja dotycząca tego, jak podejdziemy do meczu z Łomżą Vive, wchodzi w grę.

Wisła poznała rywala w turnieju finałowym LE. Zagra z gospodarzem Final4