12 maj 2022 | Siatkówka / Rozgrywki Ligowe

Łukasz Wiśniewski o finale PlusLigi i zmianach w rozgrywkach na kolejny sezon: nie wiem, jak chcą to pogodzić

Łukasz Wiśniewski i Andrea Gardini (fot. PAP)

Słyszę, że do PlusLigi mają dołączyć kolejne dwa zespoły. Dodatkowo rozrywki terminowo mają zostać skrócone, trwać do końca kwietnia. Nie wiem, jak chcą to pogodzić. Przy szesnastu drużynach, moim zdaniem, po rundzie zasadniczej pierwsze dwa zespoły powinny być od razu w półfinale – mówi w TVPSPORT.PL Łukasz Wiśniewski, środkowy Jastrzębskiego Węgla, o tym, jak będą wyglądać rozgrywki sezonu 2022/2023 PlusLigi. W finale trwających zmagań ZAKSA Kędzierzyn-Koźle prowadzi 2:1. Kolejny mecz już w sobotę.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Gwiazda o braku powołania: kadrze nigdy nie powiem "nie"

Jastrzębski przerwał zabawę. Sprawa mistrzostwa otwarta

Czytaj też

Jastrzębski przerwał zabawę. Sprawa mistrzostwa otwarta

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Drugie spotkanie finałowe dało wam jako Jastrzębskiemu Węglowi wiarę w to, że ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle w końcu uda się pokonać?
Łukasz Wiśniewski: – Po tylu spotkaniach z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w tym sezonie znamy się jak łyse konie. Wiedzieliśmy, że w tej rywalizacji to dyspozycja dnia będzie bardzo często decydowała o wyniku poszczególnych spotkań. Drugie starcie finałowe pokazało nam, że jesteśmy bardzo blisko. W tie-breaku dwie, trzy piłki mogły przełożyć się na zupełnie inny wynik. Nie robiliśmy więc z tej porażki tragedii. Dwie piłki skończone inaczej przechyliłyby szalę zwycięstwa na naszą stronę.

Mimo to można było powiedzieć, że w środę staliśmy nad przepaścią. Nie mieliśmy nic do stracenia. Chcieliśmy zagrać dobrą siatkówkę, patrząc wyłącznie na siebie i na nasze umiejętności na boisku. To dało efekt.

– Rafał Szymura to "czarny koń" tego spotkania? Wszedł z ławki, dał bardzo dużą jakość, szczególnie w ataku.
– Tak, w dużym stopniu. Nie zapominajmy też o innych zawodnikach, jak choćby Jan Hadrava, który dał dużo na koniec zagrywką. "Game changer" dla mnie to jednak trener Giolito.

– Co on zmienił w waszej drużynie?
– Niewiele. Co miało się zmienić? Tak naprawdę decyzja o odwołaniu trenera Andrei Gardiniego nastąpiła w momencie, w którym nie mieliśmy żadnego cyklu treningowego. Po prostu graliśmy co dwa dni. Nicola zwrócił nam nieco więcej uwagi na szczegóły, które decydują. Kładł na nie duży nacisk. Jak widać, to procentuje.

– Cieszysz się z tego, że zmieniono formułę finału PlusLigi? W zeszłym roku graliście z ZAKSĄ do dwóch zwycięstw. Wy je odnieśliście. Teraz po dwóch meczach byłoby po rywalizacji, a dzięki roszadzie udało wam się przedłużyć marzenia o złocie.
– W zeszłym roku mimo tego, że wygraliśmy w finale do dwóch zwycięstw, powtarzałem, że trochę to zabrało uroku. Ponad pół roku walczyliśmy w rundzie zasadniczej, a najważniejsze mecze rozgrywaliśmy w dwa tygodnie. Jeśli komuś powinęła się noga, w czternaście dni był w stanie zaprzepaścić dorobek całego sezonu. Trochę nie było to sprawiedliwe.

Teraz słyszę, że do PlusLigi mają dołączyć kolejne dwa zespoły. Dodatkowo rozrywki terminowo mają zostać skrócone, trwać do końca kwietnia. Nie wiem, jak chcą to pogodzić. Przy szesnastu drużynach, moim zdaniem, po rundzie zasadniczej pierwsze dwa zespoły powinny być od razu w półfinale. To byłaby gratyfikacja całego sezonu zasadniczego. Jeśli będzie inaczej, trzeba przemyśleć, czy potrzebujemy tylu drużyn.

– Co do powinięcia nogi, w środę Norbert Huber zaliczył groźnie wyglądający uraz. Jak to wyglądało z twojej perspektywy?
– Siedziałem wtedy na ławce, widziałem powtórkę na laptopie. Byłem pewny, że komuś stanął na nogę i być może podkręcił kostkę, ale nie było żadnego kontaktu. Albo Achilles, albo łydka. To było bardzo przykre. Norbert to bardzo ważny element ZAKSY i objawienie tego sezonu, numer jeden na ten moment, jeśli chodzi o naszą pozycję w kraju. To bolesna strata. Kędzierzynianie się jednak nie załamią. Nie po to się trenuje i buduje tak stabilne zespoły, jak u nas czy w Kędzierzynie-Koźlu. U nas też Jurij Gładyr wypadł w Pucharze Polski.

Czytaj również:
– Reprezentacja Polski siatkarzy rozpoczęła zgrupowanie bez Nikoli Grbicia
– Zoran Terzić nowym trenerem reprezentacji Rosji siatkarek. Serbowi nie przeszkadzają sankcje
– Tuomas Sammelvuo opuścił Rosję. Ma zostać trenerem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle