12 maj 2022 | Siatkówka / Rozgrywki Ligowe

Poważny uraz Norberta Hubera: lekarz powiedział mi, że Kevin Durant wracał do gry po urazie Achillesa dłużej niż rok

Jest mi strasznie przykro, ale moje uczucia niczego nie zmieniają. Muszę uzbroić się w cierpliwość. Tylko czas mi pomoże – mówi w TVPSPORT.PL Norbert Huber, który nabawił się kontuzji podczas finału PlusLigi. Przerwa, która go czeka, może potrwać nawet do roku. To oznacza, że traci sezon reprezentacyjny i mistrzostwa świata.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Gwiazda o braku powołania: kadrze nigdy nie powiem "nie"

Finał PlusLigi i zmiany. "Nie wiem, jak chcą to pogodzić"

Czytaj też

Łukasz Wiśniewski i Andrea Gardini (fot. PAP)

Finał PlusLigi i zmiany. "Nie wiem, jak chcą to pogodzić"

W tym sezonie Norbert Huber był jednym z największych objawień PlusLigi. Młody środkowy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle był nie tylko pewnym punktem drużyny, ale również ligowych rankingów. Świetny w bloku, z zagrywką sprawiającą problem, skuteczny w ataku. Nie raz był najczęściej punktującym zawodnikiem zespołu.

Wywalczył z drużyną awans do finału Ligi Mistrzów, grał o złoty medal mistrzostw Polski. Niestety, w czwartym secie trzeciego meczu finałowego, który ZAKSA grała z Jastrzębskim Węglem, siatkarz niefortunnie upadł na ziemię. Złapał się za nogę i widać było, że uraz sprawia mu bardzo duży ból. Koledzy najpierw znieśli go z boiska, aby następnie wynieść na rękach do szatni.

W hali w Kędzierzynie-Koźlu słychać było tylko jedno słowo "Achilles". Reprezentacyjny środkowy miał przed sobą wyjazd na Ligę Narodów, a później pewnie na mistrzostwa świata. Niekorzystna diagnoza wykluczałaby go z sezonu kadrowego. Choć ponoć pierwsze "oględziny" kontuzji były optymistyczne, w czwartek potwierdziły się najgorsze obawy. Hubera czeka długa rehabilitacja.

Finał PlusLigi i zmiany. "Nie wiem, jak chcą to pogodzić"

Czytaj też

Finał PlusLigi i zmiany. "Nie wiem, jak chcą to pogodzić"

Norbert Huber (fot. PAP)

Z Rosji do Polski. ZAKSA będzie miała nowego trenera

Czytaj też

Z Rosji do Polski. ZAKSA będzie miała nowego trenera

Norbert Huber: Kevin Durant wracał do gry po urazie Achillesa dłużej niż rok

Jak moment kontuzji wyglądał z perspektywy Norberta Hubera? – Pierwsze wrażenie? Nie pamiętałem, jak leciała piłka, ale poczułem jakby ktoś mi nastąpił na nogę. Upadłem i zapytałem kto to zrobił. Podszedł Wojtek Żaliński i powiedział, że nikogo za mną nie było. To było dziwne. Początkowo diagnozy mówiły, że to nic poważnego, ale rezonans wskazał inaczej. Zdarza się najlepszym, więc zdarzyło się mnie – mówi zawodnik w TVPSPORT.PL.

Jaka jest oficjalna diagnoza? – Oficjalna diagnoza jest taka, jaką podał klub – uraz ścięgna Achillesa. Jest poważny, można sobie dopowiedzieć, co się konkretnie stało – dodaje.

Od początku było wiadomo, że zawodnika czeka więcej niż kilka dni przerwy. Czas ten się znacznie wydłużył.– Rozmawiałem z jednym z lekarzy. Powiedział mi, że Kevin Durant wracał do gry po urazie Achillesa dłużej niż rok. Słyszałem też, że byli tacy, którzy grali po pół roku. Ustalmy więc widełki od sześciu do dwunastu miesięcy. Wszystko zależy od tego, jak zniesie to mój organizm i jak będę pracował, i się rehabilitował. Za trzy miesiące będę w stanie powiedzieć więcej. Mam spokojną głowę. W Kędzierzynie-Koźlu zapewnią mi najlepszą opiekę, poza tym dostałem wsparcie od wszystkich, którzy pracują w klubie, dużo miłych wiadomości od siatkarzy, czy od ludzi, którzy interesują się siatkówką – zachowuje optymizm zawodnik.

Ten przedział czasowy oznacza, że nie wystąpi w sezonie reprezentacyjnym. Ominie go Liga Narodów, ominą mistrzostwa świata. Po tak znakomitych rozgrywkach w PlusLidze był zdecydowanym faworytem do wejścia do podstawowego składu kadry. – Jest mi strasznie przykro, ale moje uczucia niczego nie zmieniają. Muszę uzbroić się w cierpliwość. Tylko czas mi pomoże – mówi Huber. – Na ten moment złości jest we mnie bardzo mało. Myślę wyłącznie o tym, by wrócić na boisko. Przede mną kilka miesięcy żmudnej pracy i trochę cierpienia. Takie jest życie. Jedni grają w siatkówkę i takie kontuzje są wpisane w ich sport, a w innych zawodach jest inne ryzyko – wyjaśnia.

A jak będą wyglądać kolejne dni siatkarza? – Teraz leżę sobie wygodnie w łóżku. W sobotę będę w Jastrzębiu-Zdroju, w środę mam zabieg, a później, jak Bóg da, wsiadam w auto i jadę do Lublany, bo nie wyobrażam sobie nie być na finale Ligi Mistrzów. Samolotem nie mogę polecieć, bo będzie ryzyko zakrzepicy. Do zobaczenia więc na trasie z Kędzierzyna-Koźla do Lublany. Mam nadzieję, że kogoś na niej spotkam. Będzie można sobie ze mną zrobić zdjęcie i pogadać – zapowiada.

W sobotę ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zagra czwarty mecz finału mistrzostw Polski z Jastrzębskim Węglem. W rywalizacji kędzierzynianie prowadzą 2:1.

Czytaj również:
– Reprezentacja Polski siatkarzy rozpoczęła zgrupowanie bez Nikoli Grbicia
– Zoran Terzić nowym trenerem reprezentacji Rosji siatkarek. Serbowi nie przeszkadzają sankcje
– Tuomas Sammelvuo opuścił Rosję. Ma zostać trenerem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Z Rosji do Polski. ZAKSA będzie miała nowego trenera