| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Cracovia Kraków wygrała na własnym stadionie 3:0 z Wisłą Płock. Dwa gole dla Pasów strzelił Kamil Pestka, a jednego dołożył Mathias Hebo Rasmussen.
Piątkowe spotkanie przy ulicy Kałuży lepiej rozpoczęli goście. Lukasa Hrosso strzałem zza pola karnego postraszył Mateusz Szwoch. Piłka po mocnym uderzeniu przeleciała jednak obok słupka. W 9. minucie Pasy wyszły na prowadzenie. Po dośrodkowaniu w pole karne na strzał bez przyjęcia zdecydował się Kamil Pestka. Próbował interweniować Węglarz, ale piłka była poza jego zasięgiem.
Płocczanie jeszcze dobrze nie otrząsnęli się po pierwszym golu, a już mogli stracić drugiego. Po raz kolejny w roli głównej Pestka, który strzelił zza pola karnego. Tym razem nie trafił jednak w bramkę, ale był bardzo blisko. W 32. minucie spotkania ten sam zawodnik był już bezwzględnie skuteczny. Przejął piłkę na skraju pola karnego, huknął mocno lewą nogą i po raz drugi bez szans bramkarz Wisły.
O gościach można powiedzieć tylko tyle, że byli na boisku. Ich zaangażowanie pozostawiało jednak wiele do życzenia. Stanowili tło dla dobrze dysponowanej Cracovii, która swoją grą stanowczo oznajmiła reszcie ligowej stawki, iż zamierza walczyć o szóste miejsce na koniec sezonu. Pierwszy kwadrans drugiej połowy meczu był prawdopodobnie najgorszym fragmentem Wiślaków w całym meczu. Ich bramka była pod nieustannym ostrzałem. Krakowianom brakowało tylko skuteczności.
Mimo upływu czasu obraz gry nie uległ zmianie. Mecz był rozgrywany głównie na połowie Wisły. W 69. minucie po rzucie rożnym zbiórkę zaliczył Mathias Hebo Rasmussen. Rywale ociągali się z doskokiem, więc Duńczyk skrzętnie na tym skorzystał. Zabrał się z futbolówką, podciągnął pod pole karne i uderzył mocno przy prawym słupku. Piłka nabrała poślizgu, wpadła do bramki i na tablicy wyników było już 3:0. Właśnie takim rezultatem zakończył się mecz otwierający 33. serię gier PKO BP Ekstraklasy.