14 maj 2022 | Siatkówka / Rozgrywki Ligowe

Gino Sirci o przyszłości Nikoli Grbicia w Sir Safety Perugia: reszta wyników nie była satysfakcjonująca

Przyszłość Grbicia? "Reszta wyników nie była satysfakcjonująca" (fot. Getty)

Nie będzie rewolucji w składzie. To nie jest nasz styl. Jesteśmy przekonani, że mamy dobrych graczy. Rewolucja zawsze jest problemem – Gino Sirci, właściciel Sir Safety Perugia, mówi o planach kadrowych na kolejny sezon ligi włoskiej. W TVPSPORT.PL odniósł się również do przyszłości trenera Nikoli Grbicia.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Gwiazda o braku powołania: kadrze nigdy nie powiem "nie"

Kontuzja gorsza, niż zakładano. Huber zabrał głos

Czytaj też

Kontuzja gorsza, niż zakładano. Huber zabrał głos

Sir Safety Perugia i jej właściciel, Gino Sirci, chcą wygrywać wszystko. Po to kilka lat temu zespół zakontraktował Wilfredo Leona, przyjmującego reprezentacji Polski, po to przed sezonem 2021/2022 podpisał umowy z Matthew Andersonem, Simone Giannellim czy Kamilem Rychlickim. Wzorem poprzednich lat, nie udało się powtórzyć sukcesu z rozgrywek 2017/2018, kiedy zespół sięgnął po scudetto. Nigdy też nie wygrał Ligi Mistrzów.

W minionym sezonie trenerem drużyny był były szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, który doprowadził ją do złotego medalu w europejskich pucharach, a także obecny selekcjoner Polaków, Nikola Grbić. – W kolejnym tygodniu postaramy się zrozumieć, dlaczego skończyło się tylko na srebrnym medalu mistrzostw Włoch. Najlepsze rozwiązania przychodzą z pewnej perspektywy czasowej, a nie dobę czy dwie po porażce. Porozmawiam z trenerem Grbiciem o tym, co się stało. Nasz ostatni mecz nie był dobry. Jestem tym bardzo rozczarowany. Chcemy o nim jak najszybciej zapomnieć – mówi w TVPSPORT.PL Gino Sirci, właściciel Sir Safety Perugia, odnosząc się do wyniku czwartego meczu finałowego z Cucine Lube Civitanova, który jego klub przegrał 0:3.

W czasie sezonu dużo mówiło się o urazach, które trapiły Wilfredo Leona, przyjmującego drużyny i reprezentacji Polski. Problem miał dotyczyć barku, później przenieść się na ścięgno. – Wilfredo nie był kontuzjowany. Odczuwał trochę bólu z powodu zbyt ciężkiej pracy. Wydaje mi się, że stracił tylko dwa mecze w rozgrywkach. Poza tym każdy siatkarz pod koniec sezonu odczuwa dyskomfort. Jeden w barku, inni w kolanach. To normalne – dodaje Sirci.

Gino Sirci o przyszłości Nikoli Grbicia i składu Sir Safety Perugia

Zeszły sezon Sir Safety Perugia zakończył się zwolnieniem Vitala Heynena z posady trenera zespołu. Powodem były niesatysfakcjonujące wyniki. Team zajął drugie miejsce w lidze, odpadł w półfinale Ligi Mistrzów i nie wygrał Pucharu Włoch. W tegorocznych rozgrywkach było inaczej o zwycięstwo w Coppa Italia.

– W poprzednim sezonie sytuacja niektórych graczy była trudna. Nie byli w formie, szczególnie Aleksandar Atanasijević, ponieważ zmagał się z urazem. To był główny problem. W właśnie skończonych rozgrywkach wszyscy byli zdrowi. Spodziewam się, że wyniki wynikały z tego, że zawodnicy byli zmęczeni, ale więcej będę wiedział po rozmowie z trenerem. Zaskoczenie srebrem jest jednak większe niż w zeszłym roku – wyjaśnia Gino Sirci.

Nasuwają się więc pytania o to, co dalej ze współpracą z Nikola Grbiciem. – Najpierw porozmawiam z trenerem na temat jego przyszłości. Pamiętajmy, że jest też szkoleniowcem reprezentacji Polski siatkarzy. Jedna rzecz jest jasna – byliśmy silną drużyną. Wygraliśmy Puchar Włoch. Reszta wyników nie była jednak satysfakcjonująca – przyznaje właściciel klubu.

Niektóre media mówiły, że w składzie zespołu może natomiast dojść do małej rewolucji. W TVPSPORT.PL Sirci zaprzeczył tym doniesieniom. – Nie będzie rewolucji w składzie. To nie jest nasz styl. Jesteśmy przekonani, że mamy dobrych graczy. Rewolucja zawsze jest problemem – kończy Włoch.

Czytaj również:
– Reprezentacja Polski siatkarzy rozpoczęła zgrupowanie bez Nikoli Grbicia
– Zoran Terzić nowym trenerem reprezentacji Rosji siatkarek. Serbowi nie przeszkadzają sankcje
– Tuomas Sammelvuo opuścił Rosję. Ma zostać trenerem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Kontuzja gorsza, niż zakładano. Huber zabrał głos