{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Bundesliga. Marcel Lotka przed sporym wyzwaniem. Czeka go najtrudniejszy mecz w karierze

W sobotnie popołudnie Marcel Lotka rozegra najtrudniejszy mecz w karierze. Jego Hertha BSC zmierzy się na wyjeździe z Borussią Dortmund. Wynik spotkania zadecyduje o tym, czy berlińczycy utrzymają się w Bundeslidze. Starcie na Signal Iduna Park będzie miało też drugie dno...
Lotka w ostatnich miesiącach stał się bowiem tematem sporu pomiędzy oboma klubami. Na początku roku, nie będąc pewnym swojego losu w Berlinie, podpisał kontrakt z rezerwami Borussii Dortmund. Później wszystko się jednak zmieniło.
20-letni bramkarz skorzystał z problemów zdrowotnych kolegów i wskoczył do pierwszego składu Herthy. Choć przed sezonem był piątym – po Rune Jarsteinie, Oliverze Christensenie, Maksie Schwolowie i Nilsie Koerberze – golkiperem berlińskiej ekipy, to pod koniec lutego został "jedynką".
W bramce radził sobie nie najgorzej, co podziałało na wyobraźnię dyrektorów klubu. Ci przypomnieli sobie, że wciąż mogą skorzystać z klauzuli przedłużenia umowy o rok. I to pomimo tego, że Lotka podpisał już umowę z Borussią Dortmund U23.
– Sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sąd – przyznał dyrektor sportowy Herthy, Fredi Bobić tuż po tym, jak klub zdecydował się prolongować umowę. – Sytuacja kontraktowa Lotki jest niejasna. W takich warunkach trudno o to, by być w pełni skoncentrowanym – tłumaczył młodego polskiego bramkarza jego trener Felix Magath.
Lotka w ostatnim spotkaniu z FSV Mainz popełnił bowiem poważny błąd. W sobotnim starciu z BVB spoczywająca na nim presja będzie jeszcze większa. Magath nie ma jednak wątpliwości, że 20-latek, będący przyczyną sporu obu klubów, poradzi sobie bez kłopotów.
– Lotka uporał się już z tym, co się ostatnio wydarzyło. Pokazał dobrą reakcję zarówno w meczu, jak i w trakcie ostatnich treningów – mówił trener Herthy. – Zawiła sytuacja kontraktowa nie ma teraz znaczenia. Drużyna ufa mu w stu procentach. Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że to on jest teraz numerem jeden – dodał. – I będzie nim także w sobotę – zakończył Magath.
Hertha BSC zmierzy się na wyjeździe z Borussią Dortmund. Remis zapewni jej utrzymanie w Bundeslidze. Porażka sprawi za to, że gracze Magatha będą musieli liczyć na potknięcie VfB Stuttgart w meczu z FC Koeln. W innym przypadku sezon zakończą na szesnastej, barażowej lokacie.