| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Maciej Skorża – główny bohater sukcesu Lecha Poznań

Maciej Skorża (fot. PAP)
Maciej Skorża (fot. PAP)

Gdy Maciej Skorża został szkoleniowcem Lecha Poznań, drużyna była w rozsypce. Rok później trener i w większości ci sami zawodnicy świętują mistrzostwo Polski. Jak to się stało, że w tak krótkim czasie lechici znaleźli się na ligowym szczycie? Nie da się ukryć – to ogromna zasługa trenera.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Siedem lat czekania i koniec. Lech Poznań mistrzem Polski!

Czytaj też

Mikeal Ishak

Siedem lat czekania i koniec. Lech Poznań mistrzem Polski!

Nieudane początki


Wszystko zaczęło się 10 kwietnia ubiegłego roku. Wtedy Maciej Skorża po czterech i pół roku wrócił do Poznania. Nie mówiono jednak wtedy o "wielkim powrocie", co jest modne w ostatnim czasie. Trener bowiem od 2017 roku nie pracował w polskiej piłce, a jego ostatnia przygoda (z Pogonią) okazała się klapą. Po czasie spędzonym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zapewniał, że wyciągnął wnioski ze swoich błędów. Niektórzy mogli jego wypowiedzi potraktować jako słowa rzucane na wiatr – w końcu w świecie futbolu to jeden z najbardziej utartych frazesów. Jak jednak pokazała przyszłość – Skorża wrócił silniejszy, a jego drużyna osiągnęła pierwszy sukces od lat.

Początki drugiej przygody Skorży z Lechem nie okazały się łatwe. W pierwszym spotkaniu jego drużyna przegrała z Rakowem Częstochowa na wyjeździe 1:3. Potem przyszło efektowne zwycięstwo z Lechią 3:0, ale po tym meczu poznańska ekipa zaliczyła dwie wstydliwe porażki z ostatnimi drużynami Ekstraklasy – 0:1 z Podbeskidziem na wyjeździe i 1:2 ze Stalą u siebie. W sześciu ostatnich kolejkach sezonu Lech wygrał tylko dwa raz. Rok przed stuleciem klubu takie wyniki nie napawały optymizmem. A na eksperymentującego Skorżę spadła fala krytyki. Choć pojawiały się także głosy, że do zmiany Dariusza Żurawia doszło za późno.

Siedem lat czekania i koniec. Lech Poznań mistrzem Polski!

Czytaj też

Mikeal Ishak

Siedem lat czekania i koniec. Lech Poznań mistrzem Polski!

Kapitan udźwignął presję. Imponujące statystyki kluczem do tytułu

Czytaj też

Mikael Ishak (fot. 400mm.pl)

Kapitan udźwignął presję. Imponujące statystyki kluczem do tytułu

Amaral odkryty na nowo


W letnim oknie transferowym Skorża oraz inne osoby związane z klubem zapewniali kilka wzmocnień. Chociaż Lech pozyskał wtedy aż siedmiu zawodników, rewolucja w składzie przebiegała bardzo płynnie. Pedro Rebocho i Joel Pereira od razu zadomowili się w składzie. Z czasem istotną postacią stał się także Radosław Murawski. Większe oczekiwania były tylko co do Adriela Ba Louy, który choć miał kilka dobrych momentów, jeszcze nie pokazał pełni swoich umiejętności.

Największym wzmocnieniem okazało się jednak "niechciane dziecko" Dariusza Żurawia. Joao Amaral nie mógł znaleźć wspólnego języka z poprzednim trenerem. Przyznawał to w rozmowach z portugalskimi mediami podczas wypożyczenia do ojczyzny. Gdy wrócił do Poznania, okazało sie, że wciąż może być ważną postacią drużyny. Wydawało się, że Lech spróbuje go sprzedać, a on... w rundzie jesiennej strzelił osiem goli i zaliczył pięć asyst.

Duża w tym zasługa Skorży. Trener obdarzył go zaufaniem i nie bał się go wystawiać od początku rozgrywek. Co więcej, zrobił z niego kluczową postać swojej ekipy. Po Portugalczyku znów z czasem było widać, że cieszy się grą w Poznaniu. Podobna historia może wkrótce spotka Jana Sykorę. Czech obecnie jest wypożyczony, ale podobno szkoleniowiec Lecha nalega, żeby latem wrócił do Poznania. Jak to wyjdzie? Zobaczymy za dwa miesiące?

Kapitan udźwignął presję. Imponujące statystyki kluczem do tytułu

Czytaj też

Mikael Ishak (fot. 400mm.pl)

Kapitan udźwignął presję. Imponujące statystyki kluczem do tytułu

Lech mistrzem, Lechia z pucharami. Sprawdź tabelę i terminarz czołowych zespołów Ekstraklasy

Czytaj też

Piłkarze Lecha Poznań zostali mistrzami Polski (PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Lech mistrzem, Lechia z pucharami. Sprawdź tabelę i terminarz czołowych zespołów Ekstraklasy

"Za wcześnie, żeby ich chwalić"


Sezon ligowy Lech rozpoczął od remisu 0:0 z Radomiakiem, w dodatku u siebie. "Będziemy jeździć na wyjazdy i wspierać piłkarzy oraz nowy sztab szkoleniowy, ale tych chytrusów i dusigroszy wpierać nie będziemy" – taki komunikat wówczas po meczu wydali kibice. W drugim spotkaniu jednak Lech spisał się lepiej. Choć przegrywał od ósmej minuty, jeszcze przed przerwą wyrównał, a po niej dołożył dwa trafienia. Po pięciu kolejkach drużyna z Poznania awansowała na pozycję lidera i nie oddała jej aż do lutego. Choć zarówno Raków i Pogoń dotrzymywali jej kroku.

Mimo dobrych wyników, Skorża tonował nastroje. – Mam ogromny szacunek dla zawodników Lecha za tę rundę. Ale na razie jest jeszcze za wcześnie, żeby ich chwalić – mówił po zakończeniu rundy wiosennej. Mimo tak asekuracyjnych wypowiedzi, potrafił sprawić, że jego zawodnicy uwierzyli w siebie. Łatka pechowców, którzy tracili bramki w ostatnich minutach, powoli zaczęła się odklejać od lechitów. 11 zwycięstw w 17 spotkaniach to jednak wciąż statystyka, którą można poprawić, z czego trener zdawał sobie sprawę.

Lech mistrzem, Lechia z pucharami. Sprawdź tabelę i terminarz czołowych zespołów Ekstraklasy

Czytaj też

Piłkarze Lecha Poznań zostali mistrzami Polski (PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Lech mistrzem, Lechia z pucharami. Sprawdź tabelę i terminarz czołowych zespołów Ekstraklasy

Lech w euforii. Legenda wskazała kluczowy moment sezonu

Czytaj też

Joao Amaral

Lech w euforii. Legenda wskazała kluczowy moment sezonu

"Nie mamy czasu, by popadać w złe i tragiczne nastroje"


Runda wiosenna rozpoczęła się dla Lecha pechowo. Drużyna prowadziła z Cracovią 3:1, ale w ostatnim kwadransie straciła dwie bramki. Potem przyszło łatwe zwycięstwo z Termalicą (5:0), ale w następnej kolejce lechici znów przegrali 0:1. Skorża reagował zmianami w składzie. Nie były one znaczące – stawiał na trzech-czterech rezerwowych. Wszystkie zmiany jednak przyniosły pozytywne efekty.

– Nie mamy za bardzo czasu, żeby popadać w złe i tragiczne nastroje, bo przed nami krótki czas przygotowania do następnego spotkania. Mam nadzieję, że nasza siła ofensywna będzie w Szczecinie trochę mocniejsza – tak mówił Skorża po porażce z Lechią (0:1), która poprzedziła efektowne zwycięstwo z Pogonią (3:0).

Wypowiedzi Skorży oraz pozytywne efekty po słabszych meczach były dowodami na to, jak bardzo Lech się rozwinął mentalnie pod jego wodzą. To, co za Żurawia wydawało się głównym problemem, u obecnego trenera stało się główną zaletą. Czego dowodem są ostatnie kolejki...

Lech w euforii. Legenda wskazała kluczowy moment sezonu

Czytaj też

Joao Amaral

Lech w euforii. Legenda wskazała kluczowy moment sezonu

Skorża pisze historię. Dokonał tego jako pierwszy

Czytaj też

Maciej Skorża (fot. Getty Images)

Skorża pisze historię. Dokonał tego jako pierwszy

Rozczarowanie poprzedziło... mistrzostwo


Wymarzonym sukcesem lechitów na stulecie byłaby niewątpliwie podwójna korona. Puchar Polski jednak przeszedł Skorży koło nosa. Drużyna przegrała piąty finał rozgrywek z rzędu, ulegając tym razem Rakowowi 1:3. – Czujemy ogromny zawód, rozczarowanie, ale sezon się nie skończył. Musimy się podnieść, dopóki są szanse, to do końca będziemy walczyć o mistrzostwo Polski – powiedział Skorża po porażce.

Ostatnie mecze jeszcze raz pokazały psychiczną siłę drużyny. Zarówno przeciwko Piastowi, jak i Warcie lechici musieli wyszarpać trzy punkty. Gliwiczanie zaskoczyli ich wyrównaniem na 1:1 na początku drugiej połowy, ale ostatecznie polegli 1:2. Z kolei ekipa Dawida Szulczka prowadziła po rzucie karnym od 10. minucie, ale Lech ustalił wynik (2:1) jeszcze przed przerwą.

Takiej formy (sportowej i mentalnej) nie utrzymał Raków, który w ostatnich kolejkach zdobył zaledwie punkt. Można więc stwierdzić, że o mistrzostwie zadecydowała w dużej mierze psychika. Oczywiście, Lech ma zdecydowanie szerszą kadrę niż ekipa z Częstochowy, ale ostatecznie nie ten czynnik okazał się najważniejszy.

Skorża pisze historię. Dokonał tego jako pierwszy

Czytaj też

Maciej Skorża (fot. Getty Images)

Skorża pisze historię. Dokonał tego jako pierwszy

Internet gratuluje Lechowi. "Latami obrywali nie za swoje"

Czytaj też

Antonio Milic i Mikael Ishak (fot. PAP)

Internet gratuluje Lechowi. "Latami obrywali nie za swoje"

***

Teraz, po siedmiu latach, Maciej Skorża znów jest bohaterem Poznania. Tym bardziej, że lechici zdobyli mistrzostwo w znakomitym stylu. Triumf w rozgrywkach ze średnią 2,15 punktów na mecz (aż 2,44 u siebie!) należy potraktować jako osobny sukces.

Skorża pokazał, że w ciągu roku z drużyny słabej psychicznie i niewierzącej w swoje umiejętności, można zrobić mistrza. Lechitom nie można było odmówić potencjału, ale pech im towarzyszył w wielu kolejkach. Trener sprawił, że zespół stał się poukładany nie tylko na boisku, ale także "w głowie".

W przyszłym sezonie Skorżę czeka jeszcze trudniejsze zadanie – nie powtórzyć sytuacji z 2015 roku, gdy jego drużyna nie była gotowa do gry na wielu frontach. Teraz nie powinno mu to grozić – kadra jest zdecydowanie szersza. Oczywiście, będzie wymagać zmian. Między innymi ze względu na odejście Jakuba Kamińskiego.

Najbardziej istotne będzie jednak utrzymanie siły charakteru. Siedem lat temu Skorża tego egzaminu nie zdał. Tym razem wydaje się jednak, że doświadczenie wzmocniło trenera i nie popełni błędów sprzed lat. Ale to temat na inną okazję... Teraz Poznań niech świętuje. Zasłużył na to.

Internet gratuluje Lechowi. "Latami obrywali nie za swoje"

Czytaj też

Antonio Milic i Mikael Ishak (fot. PAP)

Internet gratuluje Lechowi. "Latami obrywali nie za swoje"

Poznań długo nie zasnął. Tak kibice świętowali mistrzowski tytuł Lecha
Feta w Poznaniu
Poznań długo nie zasnął. Tak kibice świętowali mistrzowski tytuł Lecha

Zobacz też
Lechia poza strefą spadkową. Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 26.04.2025]

Lechia poza strefą spadkową. Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
"Niekochani" uratowali Legię. Nowa twierdza padła!
Legia wygrała w Katowicach (fot. PAP)

"Niekochani" uratowali Legię. Nowa twierdza padła!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Dwie czerwone kartki w Ekstraklasie. Wychodzą z kryzysu
Cracovia pokonała Motor (fot. PAP)

Dwie czerwone kartki w Ekstraklasie. Wychodzą z kryzysu

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wielki krok Lechii w stronę utrzymania!
Piłkarze Lechii Gdańsk (fot. PAP)

Wielki krok Lechii w stronę utrzymania!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Gwiazda Legii wraca do gry. Wielkie wzmocnienie przed finałem Pucharu Polski?
Legia Warszawa znów może liczyć na pomoc Marka Guala. Hiszpan trenował z zespołem po kontuzji i powinien pojawić się na boisku w meczu z GKS-em Katowice (fot: Getty)

Gwiazda Legii wraca do gry. Wielkie wzmocnienie przed finałem Pucharu Polski?

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
dzisiaj
25 kwietnia 2025
22 kwietnia 2025
Piłka nożna
21 kwietnia 2025
Terminarz
jutro
28 kwietnia 2025
Piłka nożna
03 maja 2025
04 maja 2025
Piłka nożna
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
2
29
28
59
4
30
18
53
5
30
16
50
6
30
5
45
7
30
-7
43
8
30
1
42
9
29
4
41
10
30
-3
38
11
29
-10
37
12
29
-9
36
13
29
-5
35
14
29
-15
32
15
30
-17
30
17
30
-15
25
18
29
-16
25
Rozwiń
Najnowsze
Finał Średniej Rundy w Zielonej Górze dla Łotysza
nowe
Finał Średniej Rundy w Zielonej Górze dla Łotysza
| Inne / Sporty konne 
(fot. Marta Flatow i Kamila Tworkowska)
Zmieniły trenera po sukcesie. Dziś mówią o tym, że tego potrzebowały
Monika Fedusio (P), Karolina Fedorek (C) i Magda Kubas (fot. PAP)
Zmieniły trenera po sukcesie. Dziś mówią o tym, że tego potrzebowały
fot. Facebook
Sara Kalisz
Lechia poza strefą spadkową. Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 26.04.2025]
Lechia poza strefą spadkową. Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Pedri na 1:0 w finale Pucharu Króla! Co za bramka FC Barcelona [GOL]
Pedri z golem na 1:0 w finale Pucharu Króla (fot. Getty Images)
Pedri na 1:0 w finale Pucharu Króla! Co za bramka FC Barcelona [GOL]
| Piłka nożna / Hiszpania 
FC Barcelona należał się karny? Valverde ręką w szesnastce [WIDEO]
(fot. TVP SPORT)
FC Barcelona należał się karny? Valverde ręką w szesnastce [WIDEO]
| Piłka nożna / Hiszpania 
Wielki powrót Szpilki! Zmusił rywala do poddania
Artur Szpilka (fot. Getty Images)
pilne
Wielki powrót Szpilki! Zmusił rywala do poddania
| Sporty walki / MMA 
"Niekochani" uratowali Legię. Nowa twierdza padła!
Legia wygrała w Katowicach (fot. PAP)
"Niekochani" uratowali Legię. Nowa twierdza padła!
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry