Niespodzianka w Paryżu stała się faktem! Tony Yoka (11-1, 9 KO) był faworytem pojedynku z Martinem Bakole (18-1, 13 KO), ale Kongijczyk brutalnie go zweryfikował i zasłużenie wygrał na punkty. Mistrz olimpijski był dwa razy liczony, a niewiele zabrakło, by przegrał przed czasem.