{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Eurowizja 2022: Polska nie otrzymała punktów od jury z Ukrainy. Serhij Stachowski przeprasza

Wyniki sobotniego finału 66. Konkursu Piosenki Eurowizji wzbudziły spore kontrowersje wśród fanów. Końcowe rozstrzygnięcia skomentował ukraiński tenisista Serhij Stachowski. "Przepraszam Polsko za nasze jury" – napisał na Twitterze.
Krystian Ochman na sportowo. Mógł reprezentować Polskę nie tylko w Eurowizji
Konkurs wygrała Ukraina za sprawą grupy Kalush Orchestra, która na eurowizyjnej scenie w Turynie zaprezentowała utwór "Stefania". Ukraińcy całkowicie zdominowali głosowanie widzów, zdobywając aż 28 maksymalnych not z 39 możliwych. Dobrze poszło im także w głosowaniu komisji jurorskich. "Dwunastki" otrzymali od Litwy, Łotwy, Mołdawii, Rumunii i Polski.
Wbrew oczekiwaniom polskich fanów ukraińskie jury nie doceniło polskiej delegacji. Krystian Ochman i jego piosenka "River" nie otrzymała od komisji z Ukrainy żadnego "oczka". Trzeba jednak zauważyć, że w rankingu ukraińskich jurorów zajęła ona dobre, jedenaste miejsce, czyli tuż za punktowaną dziesiątką.
Taki obrót spraw wywołał falę negatywnych komentarzy, głównie wśród polskich widzów, którzy uznali, że Ukraina powinna w ten sposób "odwdzięczyć się" za pomoc ofiarowaną po inwazji wojsk rosyjskich. Swój komentarz zamieścił także tenisista Serhij Stachowski, który po wybuchu wojny wrócił do kraju, bronić swojej ojczyzny.
"Dziękuję Polsko za 12 punktów. Przepraszam za nasze jury. Wyniki nie odzwierciedlają uczuć naszych ludzi do Waszego kraju. Jesteśmy całkowicie wdzięczni za niesamowite wsparcie. Chwała Polska, chwała Ukraina" – napisał na Twitterze.
Reprezentant Polski uplasował się ostatecznie na dwunastym miejscu. W czołówce obok Ukrainy znalazły się także Wielka Brytania i Hiszpania. W sumie udział wzięło 40 krajów, z czego w finale zaprezentowało się 25.