| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Wisła Kraków spada z PKO Ekstraklasy. Zdenek Ondrasek zagrał w drugiej połowie meczu z Radomiakiem, ale nie był w stanie pomóc drużynie. – Ten spadek to wstyd dla nas wszystkich – powiedział po meczu.
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Wierzysz w to, co się stało?
Zdenek Ondrasek: – Rzeczywistość jest taka, że spadamy. To wstyd dla każdego z nas. Nikt nie wierzył, że spadniemy, ale bez walki i charakteru nie da się utrzymać w Ekstraklasie. I nie mówię tylko o dzisiejszym meczu. To się ciągnęło całą rundę. Jeśli wygrywasz jeden mecz w rundzie, nie możesz myśleć o pucharach. Wstyd. Nie wiem, co się będzie teraz działo, ale zrobię wszystko, by Wisła wróciła tam, gdzie powinna być, czyli do Ekstraklasy. Droga jednak będzie bardzo trudna.
– Mocne słowa.
– No tak, bez zespołowości niczego nie osiągniesz. Jeśli wszyscy nie będą walczyć, nie da się wygrywać meczów. Dziś piłka to nie tylko tiki-taka jak 10-15 lat temu, ale też walka i mnóstwo biegania. Bez tych aspektów nie można myśleć o punktach.
– Co dalej z tobą?
– Ja się nigdzie nie wybieram. Nie wiem, jakie klub ma plany, ale ja chcę zostać. Zrobię wszystko, by Wisła wróciła do Ekstraklasy.
– Czy w trakcie rundy zrozumiałeś, że pewnie spadniecie?
– Wierzę, że wszyscy z nas ciągle wierzyli, że to się nie stanie. W Radomiu wygrywaliśmy 2:0, ale potem do naszej bramki wpadło wszystko, co mogło.
– Co chciałbyś powiedzieć kibicom? To dla nich czarny dzień.
– Myślę, ze gorszy niż czarny. Chciałbym powiedzieć kibicom wiele rzeczy, ale najważniejsze są podziękowania. Za wsparcie, które nam dawali w domu i na wyjeździe. Ty bardziej wstyd, że spadamy, skoro mieliśmy dwunastego zawodnika.