W Bayernie Monachium nie dzieje się najlepiej. Choć Bawarczycy zdobyli kolejny mistrzowski tytuł, to zrobili to w słabym stylu. Dodatkowo z klubu odejść może ich wiodący zawodnik, Robert Lewandowski. Kibice winią za to dyrektora sportowego, Hasana Salihamidzicia. Innego zdania jest Uli Hoeness, który odpowiedzialność przerzuca na... piłkarzy.
Mistrzowska feta w Monachium nie przebiegała w tak sielankowej atmosferze jak zwykle. Dyrektor sportowy, Hasan Salihamidzić, został wygwizdany przez kibiców, zaś niektórzy piłkarze w ogóle nie spotkali się z licznie zgromadzoną publicznością. To właśnie na krytyce zawodników skupił się honorowy prezes Bayernu. – Prawdą jest, że musimy wybierać piłkarzy bardziej odpowiedzialnie. To spoczywa na trenerach, dyrektorze sportowym i zarządzie. Od świąt większość z naszych graczy nie grała dobrze. Trzeba poddać ich większej presji – przyznał 70-latek.
Hoeness wziął w obronę Salihamidzicia, który nie ma za sobą najlepszych dni. – Media zbyt mocno krytykują Hasana. Gdy weźmiesz do ręki jakiś dziennik, czujesz się jakbyś brał udział w polowaniu – stwierdził. – To nie tylko on jest odpowiedzialny za skuteczność transferów. To przecież także rola zarządu i rady nadzorczej – dodał.
Am Rande der Meisterfeier im Rathaus hat Ehrenpräsident Uli Hoeneß Hasan Salihamidzic emotional verteidigt. Doch die Kritik am Sportvorstand wächst. https://t.co/3sVIK8O5sd
— SPOX Redaktion (@spox) May 15, 2022