{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Bundesliga. Uli Hoeness krytykuje piłkarzy Bayernu. Hasan Salihamidzić ma wsparcie

W Bayernie Monachium nie dzieje się najlepiej. Choć Bawarczycy zdobyli kolejny mistrzowski tytuł, to zrobili to w słabym stylu. Dodatkowo z klubu odejść może ich wiodący zawodnik, Robert Lewandowski. Kibice winią za to dyrektora sportowego, Hasana Salihamidzicia. Innego zdania jest Uli Hoeness, który odpowiedzialność przerzuca na... piłkarzy.
Lewandowski pójdzie w politykę? "Mógłby zostać premierem"
Mistrzowska feta w Monachium nie przebiegała w tak sielankowej atmosferze jak zwykle. Dyrektor sportowy, Hasan Salihamidzić, został wygwizdany przez kibiców, zaś niektórzy piłkarze w ogóle nie spotkali się z licznie zgromadzoną publicznością. To właśnie na krytyce zawodników skupił się honorowy prezes Bayernu. – Prawdą jest, że musimy wybierać piłkarzy bardziej odpowiedzialnie. To spoczywa na trenerach, dyrektorze sportowym i zarządzie. Od świąt większość z naszych graczy nie grała dobrze. Trzeba poddać ich większej presji – przyznał 70-latek.
Hoeness wziął w obronę Salihamidzicia, który nie ma za sobą najlepszych dni. – Media zbyt mocno krytykują Hasana. Gdy weźmiesz do ręki jakiś dziennik, czujesz się jakbyś brał udział w polowaniu – stwierdził. – To nie tylko on jest odpowiedzialny za skuteczność transferów. To przecież także rola zarządu i rady nadzorczej – dodał.
– Zawsze ktoś musi być kozłem ofiarnym. Gdy zdobyliśmy sześć tytułów w sezonie nikt nie skandował imienia Hasana. Teraz, gdy nie triumfowaliśmy w Lidze Mistrzów, to ma być jego wina? Tak nie może być! – grzmiał honorowy prezes klubu. A to wskazuje, że pozycja Salihamidzicia nadal jest mocna. Były piłkarz Bayernu i Juventusu kontrakt dyrektorski ma podpisany do 2023 roku. Wówczas też wygasa umowa Roberta Lewandowskiego. Ciekawe, kto bardziej ją wypełni.