W świat poszła informacja, że Bayern Monachium zrobi wiele, by nie pozbywać się po sezonie Roberta Lewandowskiego. Tymczasem dziennikarze "Bilda" twierdzą, że w tym tygodniu ma zostać przeprowadzone "tajne spotkanie", dotyczące następcy kapitana reprezentacji Polski.
– Bardzo możliwe, że to był mój ostatni mecz w barwach Bayernu. Nie mogę tego powiedzieć na sto procent, ale możliwe, że tak było. Chcemy znaleźć najlepsze rozwiązanie dla mnie i klubu – mówił "Lewy" w rozmowie z Viaplay.
Odmienne zdanie w tej sprawie ma Herbert Hainer, prezydent klubu ze stolicy Bawarii. W rozmowie ze "Sport1" ogłosił, że Lewandowski nigdzie się nie wybiera. – Powiem to po raz kolejny. Robert ma kontrakt, który obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku. Do tego czasu będzie dla nas grać – przyznał.
Nie zmienia to jednak faktu, że ten temat będzie wałkowany przez kolejne tygodnie. Tym razem dziennikarze "Bilda" przekazali nowe wieści. "Monachium nie chce sprzedawać Polaka, a jednocześnie prowadzi już negocjacje z jego następcą. W tym tygodniu powinno odbyć się tajne spotkanie z przedstawicielami potencjalnego następcy Lewandowskiego" – czytamy.
W gazecie zaznaczono, iż na początku tygodnia mają zostać przeprowadzone rozmowy z agentami Sasy Kalajdzicia. Kierownictwo klubu ze Stuttgartu jest gotowe, by rozpocząć negocjacje. Alternatywą mają być Sebastien Haller albo Sadio Mane.
Lewandowski nie pozostawił złudzeń. Jasna deklaracja ws. przyszłości