{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Komisja Ligi może przyjrzeć się zachowaniu lechitów na fecie. Obrażano Legię i Raków
Piotr Kamieniecki /
Mistrzowska feta w Poznaniu pozwoliła świętować zdobycie tytułu graczom Lecha. Ale było też drugie dno. Nie brakowało też okrzyków na temat rywali – Legii Warszawa oraz Rakowa Częstochowa. Sprawie przyjrzy się Komisja Ligi.
LEGIA WRÓCI SILNIEJSZA? HISTORIA NIE DAJE WIELKICH SZANS NA ODZYSKANIE MISTRZOSTWA
Piłkarze Lecha Poznań na kolejkę przed końcem sezonu w PKO Ekstraklasie, zapewnili sobie mistrzostwo Polski. Przy Bułgarskiej świętowano już wywalczenie tytułu. Kibice spotkali się też z piłkarzami. Celebrowano sukces, ale nie brakowało też okrzyków dotyczących rywali. Pojawiły się choćby obraźliwe przyśpiewki uderzające w Legię Warszawa i Raków Częstochowa.
Lech będzie ukarany?
Cała feta została dobrze udokumentowana na wideo. Transmitowano ją też na żywo w internecie. Wśród śpiewających wulgarne przyśpiewki przyłapano nawet Piotra Rutkowskiego, prezesa Kolejorza. Aktywni byli także niektórzy zawodnicy.
Czytaj też:

PKO Ekstraklasa. Mistrzowska feta poza kontrolą. Prezes Piotr Rutkowski i piłkarze Lecha obrażali Raków
– To na pewno jest montaż, nikt nie obrażał Rakowa – napisał na Twitterze Bartosz Salamon, obrońca Lecha. Szybko pojawiły się wycinki z filmów, które pokazywały dobrze bawiącego się gracza Kolejorza.
Możliwe, że zachowanie graczy Lecha oceni wkrótce Komisja Ligi. Z naszych informacji wynika, że organ dyscyplinarny ma się przyjrzeć temu, jak gracze Kolejorza zachowywali się w trakcie fety. Możliwa jest reakcja, ale agenda posiedzenia KL będzie jeszcze dokładnie ustalana.
Lech i Śląsk dostały w przeszłości karę
W 2012 roku Lech także spotkał się z kibicami, by podsumować sezon. W trakcie również doszło do "pozdrawiania" rywali z Warszawy. Nie zabrakło dowodów, że jednym ze śpiewających wulgarne przyśpiewki był Semir Stilić. Ówczesny gracz Kolejorza został wtedy zawieszony na sześć meczów i musiał zapłacić 20 tysięcy złotych kary.
Mistrzem Polski w 2012 roku został Śląsk Wrocław. Tam także nie zabrakło obrażania Legii. Drużyna opublikowała oświadczenie, w którym przepraszała stołecznych kibiców i zawodników, że "nieświadomie obrazili rywali". Stanęło na karach dla Sebastiana Mili, Rafała Gikiewicza, Łukasza Gikiewicza, Patrika Mraza, Dalibora Stevanovicia oraz Mariusza Pawelca.
Cała szóstka została zawieszona na pięć meczów. Mila musiał też zapłacić 20 tysięcy złotych, a pozostali zostali ukarani grzywną w wysokości 10 tysięcy złotych. Druga instancja (Najwyższa Komisja Odwoławcza) zmniejszyła potem wymiar kar. Zawodnicy pauzowali od dwóch do czterech spotkań. Półtora roku wcześniej toczyła się także dyskusja dotycząca zawodników Wojskowych, którzy mieli obrażać lokalnego przeciwnika. Ekstraklasa umorzyła postępowanie, bo na nagraniu nie było widać, że któryś zawodnik śpiewa wulgarne hasła.