{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
PKO Ekstraklasa. Aleksandar Vuković bezwzględny dla Artura Boruca. Nie będzie pożegnania z kibicami

Nie będzie pożegnania Artura Boruca z warszawskimi kibicami. Były reprezentant Polski nie wystąpi w ostatnim meczu sezonu przeciwko Cracovii. Taką decyzję podjął Aleksandar Vuković.
42-latek zakończy tym samym swoją przygodę z Legią w niesławie. Wszystko przez wydarzenia z końcówki lutego. Wtedy to, w meczu z Wartą Poznań, sprokurował bezsensowny rzut karny, za który obejrzał czerwoną kartkę. Schodząc z boiska popchnął jeszcze operatora Live Parku, a po spotkaniu w nieparlamentarnych słowach skrytykował pracę sędziego.
Za to zachowanie Komisja Ligi wlepiła mu karę finansową. Jak się później okazało ani przedstawiciele Legii, ani sam Boruc, nie mieli zamiaru jej opłacić. – Trzeba się zwracać do organów, które się tym zajmują w klubie. Coś na ten temat wiem, słyszałem i jest temat tej kary, ale wydaje mi się, że Komisja Ligi może się nie doczekać zapłaty – przyznał Vuković w programie "Pogadajmy o piłce".
Wydarzenia z meczu z Wartą zburzyły relacje pomiędzy nim a Borucem. Od 19 lutego doświadczony bramkarz ani razu nie znalazł się w kadrze meczowej. Nie znajdzie się w niej także na ostatni mecz sezonu.
– Bardzo szanuję Artura i jego dokonania. Szczególnie te z czasów Celticu Glasgow i z okresu gry w Anglii. Nie będę miał żadnego wpływu na jego pożegnalny mecz w Legii po sezonie. Natomiast jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zakładam, że w sobotę zagra w bramce Czarek Miszta – przyznał Vuković w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Redakcji TVPSPORT.PL udało się potwierdzić jego słowa. Boruc nie dostanie szansy występu przeciwko Cracovii. Nie będzie mógł tym samym pożegnać się z kibicami stołecznego klubu. Ostatnim oficjalnym meczem rozegranym przy ulicy Łazienkowskiej 3 będzie dla niego niechlubne starcie z Wartą Poznań.