| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
10 lat temu Śląsk Wrocław cieszył się z mistrzostwa Polski. W tym sezonie był bardzo bliski spadku do Fortuna 1. Ligi. Klub chce uniknąć scenariusza z obecnych rozgrywek. Latem Śląsk przejdzie zmiany, a z zespołu odejdzie jedna z ikon, Waldemar Sobota. Niewykluczone, że nastąpi również zmiana na stanowisku trenera.
Przez ostatnie lata Śląsk Wrocław stał piłką nożną. Dekadę temu, w sezonie 2011/2012, klub ze stolicy Dolnego Śląska wywalczył drugie w swojej historii występów w PKO Ekstraklasie mistrzostwo Polski. Wydawało się, że drużyna ustabilizuje się w czołówce tabeli na kilka lat, ale jak pokazała przyszłość, nie było tak kolorowo. Teraz ponownie Wrocław stoi pod znakiem koszykarzy, którzy walczą o odzyskanie mistrzostwa Polski po dwudziestu latach przerwy.
Piłkarski Śląsk w ciągu 10 lat zaledwie czterokrotnie meldował się w Top 5, trzy razy zajmując miejsce premiowane grą w europejskich pucharach. Zamiast regularniej reprezentować Polskę w Europie, częściej walczył o utrzymanie.
Doskonałym przykładem jest ten sezon. Śląsk, który w poprzednich rozgrywkach zajął 4. miejsce, a w eliminacjach Ligi Konferencji dotarł do III rundy, w Ekstraklasie zawiódł na całej linii. Po świetnym starcie, gdzie po 11. kolejkach był niepokonany, Trójkolorowi pogrążyli się w maraźmie. Wiosną zespół zwolnił Jacka Magierę i zastąpił go Piotrem Tworkiem. Nowy szkoleniowiec nie sprawił, że drużyna wyszła z dołka. W sumie, w ostatnich 16 spotkaniach Śląsk wygrał zaledwie raz, 19 marca wygrywając z Wisłą Płock (2:1). Poza tym ośmiokrotnie zremisował i aż siedmiokrotnie przegrał. Gdyby nie słabości rywali – Górnika Łęczna, Bruk-Bet Termaliki Nieciecza i Wisły Kraków, Śląsk z hukiem zleciałby z Ekstraklasy.
Władze WKS-u nie chcą kolejnego słabego sezonu i zamierzają wyciągnąć wnioski. Zarząd ma pozostać na swoich stanowiskach, ale znakiem zapytania jest pozycja trenera. Piotr Tworek zrealizował cel, jakim było utrzymanie. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku. Decyzja co do osoby trenera zostanie podjęta dopiero po zakończeniu spotkania ostatniej kolejki z Górnikiem Zabrze. Niewykluczone, że 47-latek zostanie w klubie, aczkolwiek nie brakuje też zwolenników kandydatury Michała Probierza, która od dłuższego czasu przewija się w temacie WKS-u. W kuluarach mówi się, że przedstawiciele klubu spotkali się z Marcinem Broszem, selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 19.
W przyszłym sezonie kadra Śląska ma ulec przebudowie. Panuje przekonanie, że jest za dużo sytych kotów, a szatnia potrzebuje nowych twarzy, które mogłyby poprowadzić drużynę do lepszych wyników. Pięciu zawodnikom po sezonie kończą się kontrakty i wiele wskazuje na to, że tylko jeden z nich zostanie na dłużej we Wrocławiu. Z klubem pożegna się choćby ten, którego jeszcze dwa lata temu powrót uznawano za mocne wzmocnienie. Waldemar Sobota poza udaną jesienią sezonu 2020/2021, głównie rozczarowywał. Jego gwiazda przestała świecić blaskiem, tak jak za czasów kiedy Śląsk bił się o mistrzostwo Polski. Meczem z Górnikiem Zabrze pożegna się z zespołem.
Mecz ostatniej serii gier PKO Ekstraklasy ma być również ostatnim dla Dino Stigleca, a także dla najskuteczniejszego obcokrajowca w historii Śląska Wrocław, Roberta Picha. Podobny los czeka prawdopodobnie też Matusa Putnocky'ego. 37-latek mógłby być mentorem dla młodszych golkiperów w Śląsku, ale na ten moment jest bliżej odejścia i powrotu na Słowację. Klub szuka aktywnie bramkarza, który mógłby rywalizować o miejsce w podstawowej jedenastce WKS-u.
Po sezonie ze Śląska może także odejść Erik Exposito. Najlepszy strzelec zespołu w tym sezonie już w lutym był blisko odejścia do Chin, ale w ostatniej chwili transfer spalił na panewce. Władze klubu oczekują za swojego snajpera dwóch milionów euro.
To nie jedyne zmiany jakie czeka Śląsk po tym sezonie. Po ośmiu latach sponsorem technicznym klubu przestanie być Adidas. Nowym dostawcą sprzętu będzie Nike.