Liga Europy dla Eintrachtu Frankfurt. W finałowym spotkaniu na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan zespół z Bundesligi po rzutach karnych pokonał Rangers FC. W Sewilli szykuje się niemieckie świętowanie. To pierwsze europejskie trofeum Orłów od sezonu 1979/80.
Atmosfera piłkarskiego święta udzielała się w Sewilli od rana. Do stolicy Andaluzji przybyło aż 150 tysięcy kibiców Eintrachtu i Rangersów. Dla obu drużyn był to pierwszy finał od wielu lat. Eintracht do tego szczebla Pucharu UEFA dotarł w sezonie 1979/80, zaś protestanci z największego miasta Szkocji w rozgrywkach 2007/08. Niemcy wygrali, Szkoci już nie.
Za faworyta uznawano Eintracht, i to Niemcy rzucili się na rywali od pierwszych minut. Ich strzały były albo niecelne, albo na posterunku był Allan McGregor, który w pięknym stylu obronił strzał Ansgara Knauffa. Rangersi odpowiedzieli dopiero w 26. minucie, gdy niecelnie uderzył Joe Aribo. Nigeryjczyk w tej edycji Ligi Europy gola jeszcze nie miał, ale był pierwszym wyborem w ataku, ponieważ kontuzjowany był Alfredo Morelos, kolumbijski goleador The Bhoys. Jeszcze bliżej gola był John Lundstram, którego strzał zatrzymał Kevin Trapp. Lundstram i tak mógł mówić o szczęściu, że wciąż jest na boisku. Na początku spotkania trafił stopą w twarz Sebastiana Rode, który szybko zalał się krwią. Obyło się nawet bez kartki.
Was John Lundstram lucky not to be sent off for this? �� #UELFinal pic.twitter.com/dtuxE6sevQ
— talkSPORT (@talkSPORT) May 18, 2022
2 - 2
Fenerbahce
5 - 2
FC Twente
19:00
Bodoe/Glimt/Lazio
19:00
Lyon/Manchester United
19:00
Tottenham Hotspur/Eintracht Frankfurt
19:00
Rangers/Athletic Bilbao
18:00
Zwycięzca SF 2