Znakomite wieści dotarły do nas z Manchesteru, gdzie po srebrny medal mistrzostw Europy w teakwondo w kategorii powyżej 73 kilogramów sięgnęła Aleksandra Kowalczuk. W finale uległa 3:14 Brytyjce Biance Walkden.
Brytyjka jest odwieczną rywalką reprezentantki Polski. Obie zawodniczki mierzyły się w pojedynku o brąz podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio. Lepsza 7:3 była Walkden.
Wcześniej zawodniczki spotkały się w finale mistrzostw Europy w Kazaniu w 2018 roku. Na sześć sekund przed końcem rywalka wygrywała wtedy 9:7. W ostatnim momencie Kowalczuk trzypunktowym kopnięciem w głowę odwróciła losy pojedynku.
To nie jedyna historia z Brytyjką w tle. Na mistrzostwach świata w 2015 roku obie taekwondzistki spotkały się w walce o brąz. Kowalczuk mogła zdobyć wtedy pierwszy krążek seniorskiej imprezy. Kontrowersyjne decyzje sędziów dały jednak zwycięstwo Walkden.
W piątkowym pojedynku przeciwniczce nie potrzeba było takiej pomocy. Od samego początku finałowej walki dominowała na macie i z dużą przewagą zakończyła zmagania przed własną publicznością.
W drodze do pojedynku o złoty medal obie zawodniczki pokonać musiały tylko po jednej rywalce. Polka była lepsza od Chorwatki Niki Petanjek, a Brytyjka od Serbki Any Tepevac.