ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała Ligę Mistrzów. "Wieczór bardziej gorzki niż cykoria"

"Dwa bardzo cenne puchary odlatują na kolorowych i tajemniczych skrzydłach do Polski i Turcji" – odnotowano poetycko w "La Gazzetta dello Sport". "Niesławne popołudnie zamieniło się w nawiedzoną noc, w której najpierw bawiły się dziewczyny ze Stambułu, a później chłopcy z Kędzierzyna" – dodano.

Włosi, choć dwie drużyny z ich kraju zagrały w finale Champions League, są zawiedzeni. Bardziej z postawy Conegliano, które uległo tureckiemu VakıfBank SK 1:3 (22:25, 21:25, 25:23, 21:25). Dziennikarze z Italii zaznaczają, że tegoroczny finał miał być dla tej drużyny podsumowaniem niesamowitego etapu dominacji w europejskiej siatkówce.

"Teraz skład Conegliano znacznie się zmieni. Odejdzie więcej niż połowa zespołu, na czele z Paolą Egonu, która wyjedzie do Turcji" – napisali. "Dziewczyny w żółto-niebieskich barwach wyobrażały sobie już zapewne piękną, powitalną fetę..." – snuli domysły.

Świętowania jednak nie było, bo – jak zaznaczają dziennikarze "La Gazzetty" – mimo awansu do finału drużynie pozostały łzy i żal. "Ostatni dzień sezonu klubowego jest bardziej gorzki niż cykoria. Podwójna porażka jest bardzo trudna do strawienia. Sprowadza nas bowiem z powrotem na ziemię" – dodają.

Niedługo po Conegliano, w finale przegrała także męska drużyna Trentino. Było to jednak znacznie bardziej spodziewane. Włosi przegrali z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, która już w ubiegłym sezonie stała się czołową drużyną kontynentu.

"Klęska Trentino jest mniej definitywna niż Conegliano, ponieważ ta grupa z pewnością ma przed sobą przyszłość" – zapisano w "LGdS". I przypomniano, że zespół już w półfinale dokonał sportowego cudu, wyrzucając z gry o trofeum Peruggię. "Ale nawet to nie sprawia, że ból jest mniejszy" – dodano.

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz VakıfBank SK świętują. Włochom pozostało przełknąć gorzką pigułkę i przygotować się do przyszłorocznych występów. Kibice w Polsce również czekają na kolejne emocjonujące starcia z zespołami z Italii.