Przejdź do pełnej wersji artykułu

La Liga. Losy wielkich napastników w Barcelonie. Nie każdy spełnił oczekiwania

/ Luis Suarez, Zlatan Ibrahimović i Thierry Henry - tylko jedna z tych gwiazd została legendą Barcelony (fot. Getty) Luis Suarez, Zlatan Ibrahimović i Thierry Henry - tylko jedna z tych gwiazd została legendą Barcelony (fot. Getty)

Wiele wskazuje na to, że Robert Lewandowski w nowym sezonie zostanie piłkarzem Barcelony. Jeśli transfer dojdzie do skutku, reprezentant Polski dołączy do grona wielkich napastników, którzy przychodzili na Camp Nou ze statusem gwiazdy. Nie każdy z tych zawodników spełnił pokładane w nim nadzieje.

Co z Lewandowskim? Bayern wydał oświadczenie!

Czytaj też:

Ousmane Dembele (z lewej) najprawdopodobniej opuści Barcelonę (fot. Getty).

La Liga. Media. Ousmane Dembele blisko PSG. Barca straci kolejną gwiazdę. Francuz odejdzie za darmo

W zestawieniu umieściliśmy zawodników, którzy przychodzili do Barcelony ze statusem wielkiej gwiazdy, dlatego nie uwzględniliśmy m.in. Samuela Eto’o, Alexisa Sancheza czy – mimo transferu za wielkie pieniądze – Ousmane’a Dembele. Nie ma również Davida Villi, bo z racji bycia Hiszpanem miał dużo łatwiej o aklimatyzację w nowym klubie.

Pierre-Emerick Aubameyang
Przypadek najświeższy, ale nadający się do oceny. Były król strzelców Bundesligi i Premier League trafił do Katalonii za darmo, więc pomimo solidnej pensji, ryzyko tej inwestycji było niewielkie. Aubameyang już w zasadzie się spłacił. W ciągu czterech miesięcy 32-letni Gabończyk zdobył 13 bramek w 23 meczach. To wystarczyło, by zostać najlepszym strzelcem Barcy w sezonie.

Antoine Griezmann
35 goli i 17 asyst w 102 meczach to niezły bilans, ale nie dla napastnika, który kosztował 120 milionów euro. Tyle w 2019 roku za mistrza świata i króla strzelców Euro 2016 zapłacili włodarze Barcelony. Francuz wydawał się idealnym elementem układanki Dumy Katalonii. Na transfer podobno nalegał sam Lionel Messi. Cóż z tego, skoro Griezmann był w stanie doprowadzić swój klub jedynie do pucharu Hiszpanii. Rok temu wypożyczony do Atletico Madryt, niebawem zostanie wykupiony. Barca straciła na tym interesie 80 milionów euro.

Thierry Henry
Legenda Arsenalu zamieniła deszczowy Londyn na słoneczną Barcelonę w 2007 roku. W Katalonii zrealizował swoje marzenie o triumfie w Lidze Mistrzów. Sam pobyt Francuza w Hiszpanii nie był jednak w pełni udany. W pierwszych dwóch sezonach Henry nadal był skuteczny (26 goli w rozgrywkach 2008/09), ale grał na nielubianej przez siebie pozycji skrzydłowego. Pozycja numer 9 była bowiem zarezerwowana dla Messiego. W 2010 roku grał już dużo mniej kosztem Pedro, dlatego Barcelona zgodziła się na sprzedaż Francuza do New York Red Bulls.


Zlatan Ibrahimović 

"Kupiłeś Ferrari, ale jeździsz nim jak Fiatem" – tak dobitnie Ibrahimović podsumował stosunek Pepa Guardioli wobec niego. On również został skonfrontowany z "koniecznością" gry Messiego na szpicy. Wraz z upływem tygodni relacje Zlatana i trenera pogarszały się, a do eksplozji negatywnych emocji doszło po przegranym półfinale Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Wtedy stało się jasne, że sezon 2009/10 będzie jedynym, w którym Szwed będzie zakładać koszulkę Barcy. Statystycznie nie był to jednak zły rok – 21 goli i mistrzostwo Hiszpanii.

Czytaj też:

Angel Di Maria trafi do Barcelony? Agenci już pracują nad tym transferem

Patrick Kluivert 


Przychodził do Barcelony w wieku 22 lat jako zwycięzca Ligi Mistrzów z Ajaxem i wielkie rozczarowanie Milanu. W Katalonii zawiódł bodaj najmniej spośród całego zaciągu holenderskich zawodników. Kluivert strzelił 122 gole i zanotował 60 asyst w 257 występach. Zabrakło natomiast najważniejszego – sukcesów. Jedynym trofeum, jakie Holender wywalczył w Barcy, było mistrzostwo kraju w 1999 roku.


Henrik Larsson

Kilka podobieństw do Lewandowskiego. Przechodził do Barcy w niemal tym samym wieku, jaki obecnie ma Polak. Był również absolutną gwiazdą swojej ligi – z Celtikiem wygrał wszystko, co mógł osiągnąć w Szkocji. Larsson był jednak po poważnej kontuzji, poza tym w Katalonii miał pełnić raczej rolę zmiennika Samuela Eto’o. Tuż po przyjściu, w 2004 roku, znów pauzował po poważnym urazie. Sezon później przekroczył liczbę 10 goli, ale najlepszy mecz rozegrał, gdy nie trafił ani razu. W finale Ligi Mistrzów w 2006 roku Szwed asystował przy obu golach, decydujących o zwycięstwie nad Arsenalem. To był jego ostatni mecz w Barcelonie.


Jari Litmanen

Kolejna gwiazda Ajaxu 1995, która pojawiła się na Camp Nou. Najlepszy piłkarz z Finlandii w historii trafił do Barcelony w 1999 roku, w wieku 28 lat. To był początek końca Litmanena. Nie zaadaptował się w Katalonii, miał też sporo kontuzji i na początku 2001 roku odszedł z bilansem ledwie trzech goli w 21 spotkaniach. Jest też wątek polski. "The Observer" porównał Litmanena do… papieża Jana Pawła II. Według dziennikarzy, Fin w Barcy "rzadko się pojawiał i za każdym razem wyglądał słabiej".

Czytaj też:

Toni Kroos o transferze Roberta Lewandowskiego: nie jestem jego zwolennikiem

Neymar


Barcelona była pierwszym europejskim klubem, w którym zagrał Brazylijczyk, ale dzięki nieprawdopodobnej promocji i otoczce tego zawodnika, znał go wcześniej niemal każdy kibic piłkarski. Neymar trafił do Hiszpanii w 2013 roku, w wieku 21 lat. Pierwszy raz w nowej koszulce zagrał przeciwko… Lechii Gdańsk. Brazylijczyk spędził na Camp Nou owocne cztery lata. W tym czasie powiększył liczbę trofeów o dwa mistrzostwa Hiszpanii, trzy krajowe puchary oraz przede wszystkim triumf w Lidze Mistrzów w 2015 roku, strzelając gola w finale. Dwa lata później został najdroższym piłkarzem w historii futbolu. Teraz, według doniesień hiszpańskich mediów, może powrócić do Barcelony.


Luis Suarez

Wraz z Neymarem i Messim utworzył fenomenalne trio MSN. Sprowadzenie króla strzelców Premier League w 2014 roku za ponad 80 milionów euro było strzałem w dziesiątkę. Urugwajczyk właściwie nie zawodził. W ciągu sześciu lat uzbierał blisko 200 goli we wszystkich rozgrywkach, a w sezonie 2015/16 trafiał do siatki aż 59 razy! Cztery tytuły mistrzowskie, tyle samo pucharów Hiszpanii, no i wspomniana Liga Mistrzów z 2015 roku (Suarez zdobył decydującą bramkę) – te słowa mówią wszystko o dokonaniach Urugwajczyka dla Barcy. Najlepszy napastnik klubu w XXI wieku, nie licząc Messiego.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także