Turcja. Co czeka Patryka Szysza w nowym klubie? "Może mieć problem z grą"

Zagłębie traci najlepszego strzelca. Kierunek Turcja

Ikona na ławce kluczem do sukcesów?

Po czterech latach w Zagłębiu Lubin Patryk Szysz zdecydował się na wyjazd do zagranicznego klubu. Jego nowym pracodawcą będzie czwarta drużyna minionego sezonu Super Lig, Basaksehir. Klub, który jest nieformalnie wspierany przez prezydenta Turcji, w przyszłym sezonie wystąpi w Lidze Konferencji. Jeszcze dwa lata temu jednak wywalczył pierwsze w historii mistrzostwo Turcji. Po nieudanych ubiegłorocznych rozgrywkach (wówczas ekipa ze Stambułu zajęła 12. miejsce), obecna lokata jest uważana za sukces.

– Basaksehir dwa lata temu zdobył mistrzostwo, ale potem przyszedł trudniejszy czas. Również ostatni sezon rozpoczęli nieudanie, ale pod wodzą Emre Belozoglu dotarli do czwartego miejsca, co powinno być uważane za sukces. O trenerze mówi się, że jest nowym Fatihem Terimem. To w końcu jego uczeń – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Ferhat Kiziltas.

W składzie nie brakuje zawodników uznanych w Europie. Grają tam między innymi Nacer Chadli (były piłkarz Tottenhamu i Monaco), Stefano Okaka (178 meczów i 34 bramki w Serie A oraz występy w kadrze Włoch), Lucas Lima (trzy lata w Nantes) oraz Tolga Cigerci (między innymi Wolfsburg, Hertha i Borussia Moenchengladbach). Poza tym, w trakcie sezonu wypożyczono także Trezegueta z Aston Villi oraz Pizziego z Benfiki. To jednak trener, brązowy medalista mistrzostw świata 2002, jest uważany w stambulskim klubie jako najważniejsza postać.

– Emre Belozoglu w kraju jest legendą, jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii. Po zakończeniu kariery w wieku czterdziestu lat pracował z Fenerbahce, gdzie miał dobre wyniki, ale musiał odejść. Jako trener lubi ofensywną grę, natomiast w obronie jego drużyna gra ostrożnie i zachowawczo. Tureccy kibice uważają, że zrobi karierę trenerską. Myślę że niedługo będzie pracować w klubie spoza Turcji. Zna angielski i włoski, co jest bardzo ważne w kontekście komunikacji z zawodnikami – przyznaje turecki dziennikarz.

Szysz nie będzie miał łatwo

Transfer Szysza do Basaksehiru był w Turcji niespodzianką. Z klubem w ostatnich miesiącach łączono sporo zawodników, jednak doniesienia o Polaku pojawiły się dopiero niedawno. Kiziltas nie ma jednak wątpliwości, że jest to przemyślany ruch ze strony klubu, który bardzo uważnie dobiera piłkarzy.

– Transfer Szysza był dla nas niespodzianką, ale skauting Basaksehiru jest na wysokim poziomie – raczej nie pozyskaliby zawodnika, którego nie znają. Dlatego sądzę, że ten piłkarz musiał być już obserwowany od dłuższego czasu – podkreśla redaktor TRHaberSpor.

Czy Polak od razu będzie występować w pierwszym składzie ekipy ze Stambułu? Mój rozmówca jest sceptyczny, jednak spodziewa się, że zawodnik szybko zostanie sprawdzony przez trenera.

– Szysz ma dopiero 24 lata i ma potencjał. Może mieć problem z grą w pierwszym składzie na początku, ale powinien w miarę szybko otrzymać szansę. Emre Belozoglu uwielbia ofensywnie usposobionych zawodników – zauważa Kiziltas.

Polak będzie miał więcej konkurentów?

Turecki dziennikarz przyznał, że najbliższe okno transferowe Basaksehiru może być bardzo pracowite. Niewykluczone, że Szysz nie będzie jedynym skrzydłowym pozyskanym przez klub. Aspiracje klubu są bowiem wyższe niż czwarte miejsce w lidze.

24-latek gra głównie na prawym skrzydle. W Zagłębiu jednak pojawiał się również po drugiej stronie ofensywy, a także na szpicy. Na każdej z tych pozycji, patrząc na obecną kadrę Basaksehiru, musiałby rywalizować z doświadczonymi zawodnikami, reprezentantami Turcji i innych krajów.

– Basaksehir czeka aktywne okno transferowe. Trener będzie chciał wprowadzić swoje porządki i zastąpić wracających do poprzednich klubów z wypożyczenia Trezegueta i Pizziego – podkreśla Kiziltas.

Tym samym, trudno przewidzieć, jaka będzie wyjściowa pozycja Szysza w Turcji. Basaksehir mierzy wysoko i zamierza nadal wzmacniać kadrę i Polak będzie musiał powalczyć o miejsce w składzie. Z drugiej strony, może Emre Belozoglu zwróci uwagę na umiejętności zawodnika w grze z przodu, z czasem kształtując go na ważną postać stambulskiej ekipy? Jedno jest pewne – 24-latkowi nie będzie łatwo. Ale wydaje się, że był to dla niego dobry moment na zagraniczny wyjazd.