{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Blaz Kramer podpisał kontrakt z Legią. Wojskowi mają nowego napastnika
Piotr Kamieniecki /
Legia Warszawa ma nowego piłkarza. Kontrakt ze stołecznym klubem podpisał Blaz Kramer, który w poprzednim sezonie występował w FC Zurych. Pozyskanie 25-latka ma pomóc w uzupełnieniu braków w ataku.
LEGIA MA NOWEGO TRENERA. CO ZAOFERUJE KOSTA RUNJAIC?
Legia Warszawa musi zwiększyć pole manewru w ataku. Rozstanie z mistrzami Polski zasygnalizował Szymon Włodarczyk. Przy Łazienkowskiej nie zamierza też zostawać Tomas Pekhart. Pod znakiem zapytania jest przyszłość Rafaela Lopesa. Teraz przewidywania zamieniły się w fakty – Wojskowi mają nowego napastnika.
Grał w kadrze
Nowym piłkarzem Legii został Blaz Kramer. To napastnik, którego stołeczna drużyna pozyskała za darmo po tym, jak nie podpisał nowego kontraktu z FC Zurych.
Kramer ma za sobą trzyletni pobyt w Szwajcarii. Napastnik wystąpił w 89 meczach i przebywał na boisku przez 5010 minut. W tym czasie zdobył 21 bramek i miał trzynaście asyst. Przy Łazienkowskiej można usłyszeć, że to wysoki zawodnik (191 cm), który może walczyć o górne piłki, ale jednocześnie wykazuje się mobilnością na niezłym poziomie.
Ostatni sezon był dla napastnika przeciętny. Jesienią stracił sporo czasu z powodu leczenia kontuzji. W rundzie rewanżowej pełnił głównie rolę rezerwowego. Gdy jeden jedyny raz pojawił się w pierwszym składzie w trakcie rywalizacji z FC Basel, strzelił gola i miał asystę.Atakujący zakończył rozgrywki z bilansem czterech trafień i trzech ostatnich podań. Na murawie przebywał przez 933 minut (23 spotkania).
Kramer początkowo rozmawiał ze szwajcarskim klubem o nowej umowie, ale ostatecznie zabrakło porozumienia i pion sportowy zdecydował, że nie będzie podejmował kolejnych rozmów. Piłkarz wspominał, że jego celem są przenosiny do Niemiec, ale ostatecznie skorzystał z oferty przedstawionej przez Legię.
Czytaj też:
Były mistrz, a ograniczenia olbrzymie. Dlaczego Ekstraklasa nie będzie transferowym celem Legii Warszawa?
Kramer podpisał trzyletni kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2025 roku. – Wiem, w jakiej sytuacji był klub w tym sezonie, ale wiem też, czym w Polsce jest Legia. W mojej opinii to największy z klubów w tym kraju, który przecież regularnie wygrywał trofea. I po to tutaj przyszedłem – stwierdził piłkarz po podpisaniu kontrakty.
Zna smak mistrzostwa
Kramer trafił do Szwajcarii z rezerw VfL Wolfsburg, dla których rozegrał 48 meczów, w których strzelił 27 goli i miał dziewięć asyst. Wcześniej reprezentował w słoweńskiej ekstraklasie NK Aluminij Kidricevo, a także Simer Sampion.
Nowy piłkarz Legii zna smak walki o najwyższe cele. Jego klub zdobył w tym sezonie mistrzostwo Szwajcarii zdobywając solidną przewagę nad rywalami. Ekipa z Zurychu miała na koniec rozgrywek czternaście punktów przewagi nad FC Basel i szesnaście nad Young Boys Berno. Kramer ma też za sobą debiut w reprezentacji Słowenii.
Kramer zadebiutował w kadrze w 2020 roku w spotkaniu z Mołdawią. Potem mierzył się też z San Marino, Kosowem, Chorwacją i Cyprem. Łącznie spędził na murawie 133 minuty, ale nie strzelił jeszcze żadnego gola. 25-latek (urodziny obchodzi 1 czerwca) znalazł się też na liście Matjaza Keka na najbliższe mecze drużyny narodowej. Słoweńcy zmierzą się w Lidze Narodów ze Szwecją (02.06), Serbią (05.06), Norwegią (09.06) i ponownie z Serbią (12.06). Kramer będzie mógł porozmawiać na temat Legii z Benjaminem Verbiciem, który wiosną występował przy Łazienkowskiej.
– Kramer jest w najlepszym wieku dla piłkarza i takich zawodników szukamy na rynku. To napastnik, który dysponuje dużą mocą, ma dobre warunki fizyczne, jest silny, dobrze używa własnego ciała i gra tyłem do bramki. Potrzebujemy również szybkości w pierwszej linii, a jest to piłkarz, który bardzo dobrze atakuje przestrzeń rywala. Jego skuteczność była na niezłym poziomie - bramkę lub asystę notował co 133 minuty. Grał regularnie w ostatnich latach, choć trochę mniej w tym sezonie z dwóch powodów: problemów zdrowotnych w pierwszej części rozrywek i ogromnej konkurencji, bo FC Zurych miał znakomitych czterech napastników, którymi rotował. Mam nadzieję, że polska Ekstraklasa będzie mu odpowiadała – stwierdził Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii.