Real Madryt w sobotę stanie przed szansą na zdobycie Ligi Mistrzów. Trener Królewskich Carlo Ancelotti może sięgnąć po to trofeum po raz czwarty w karierze. – Najtrudniejszy moment to czas na trzy-cztery godziny przed takim spotkaniem – tłumaczył szkoleniowiec podczas spotkania z dziennikarzami. Transmisja meczu Liverpool – Real w TVP.
Carlo Ancelotti dwukrotnie sięgnął po Ligę Mistrzów z AC Milan i raz z Realem Madryt. Królewscy w drodze do finału wyeliminowali Paris Saint-Germain, Chelsea i Manchester City, a więc drużyny prowadzone przez młodszych szkoleniowców niż Ancelotti. Włoch podczas spotkania z dziennikarzami został zapytany, czy czuje, że należy do innego pokolenia.
– Nie uważam, że jestem ze starej generacji. Obserwuję, jak wygląda dziś piłka nożna, próbując zrozumieć, jaka będzie również jutro. W ostatnich latach Tuchel, Klopp i ogólnie niemiecka szkoła wnieśli wiele nowych rzeczy: intensywność, pressing, bardziej zorganizowane drużyny w defensywie. Ale najważniejsi pozostają zawodnicy, każdy trener musi dostosować się do tego, co ma – odpowiedział 62-letni trener.
Włoch ma już za sobą wiele ważnych meczów. Padło także pytanie o najtrudniejszy moment przed spotkaniem tej rangi. – Dla mnie osobiście to czas przed spotkaniem, te trzy-cztery godziny przed rozpoczęciem, w trakcie których czuję się źle fizycznie. W tym sezonie to kosztowało mnie trochę więcej. Zwiększa się potliwość, rytm bicia serca... Pojawiają się złe myśli. Wszystko się zatrzymuje, gdy zaczyna się mecz. Na takie samopoczucie nie ma leków ani tabletek, które mogę wziąć – powiedział z uśmiechem.
Real już zdobył mistrzostwo Hiszpanii, a w sobotę zespół stanie przed szansą, by uczynić ten sezon jeszcze lepszym. – Drużyna czuje się dobrze. Od poniedziałku wszyscy zaczęliśmy razem pracować. Cała kadra jest w dobrej dyspozycji fizycznej, czuje wielką nadzieję. Przygotowujemy ten mecz z maksymalnym spokojem. Skupiamy się na tym, co Ten zespół i ten klub doszedł do piątego finału w ciągu ośmiu lat. Wszyscy kibice są z tego dumni. My w środku także, to wielka ekscytacja. Cieszymy się. Dzisiaj drużyna czuje spokój, panuje radosna, dobra atmosfera. Jasne, że im bliżej meczu, tym więcej pojawi się innych odczuć i zmartwień. To jednak normalne. Dzisiaj czujemy ekscytację z możliwości gry w kolejnym finale – zapewnił Ancelotti.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2