| Piłka nożna / Betclic 2 Liga
Nie było wielkich emocji w drugim półfinale barażów o 1. ligę. Motor Lublin bardzo szybko rozpoczął strzelanie w Suwałkach, gdzie pokonał miejscowe Wigry aż 4:0. Dzięki temu powalczy o powrót na drugi poziom rozgrywkowy po 12 latach przerwy.
Za nieznacznego faworyta meczu uchodziły Wigry. Zawodnicy z Suwałk przystąpili do baraży po serii pięciu ligowych wygranych. Poza tym ekipa prowadzona przez Grzegorza Mokrego miała patent na Motor. Wystarczy powiedzieć, że nie przegrała żadnego z dziewięciu ostatnich spotkań z rywalem z Lublina.
Tym razem zasada ta została jednak odwrócona. Już w dziewiątej minucie do bramki gospodarzy trafił Tomasz Swędrowski. Pomocnik skorzystał z nie najlepszego dośrodkowania Damiana Sędzikowskiego i strzałem głową z ostrego kąta pokonał źle ustawionego bramkarza Wigier.
Drużyna z Suwałk nie straciła animuszu. Kilka razy pojawiła się pod bramką Motoru, ale nie potrafiła zbliżyć się do wyrównania.
Strzelali za to lublinianie, a dokładniej Maciej Firlej. W 25. minucie napastnik został powalony przez Rudinilsona Silvę. Nie potrzebował jednak wiele czasu by wstać i pobiec w stronę bramki przeciwnika. Nie atakowali go obrońcy Wigier, którzy stali jak zaczarowani. Za moment był więc w ich polu karnym, gdzie pewnym uderzeniem po raz drugi pokonał Hieronima Zocha.
I nie był to koniec strzelania dla piłkarzy Marka Saganowskiego. W 57. minucie fantastyczne prostopadłe podanie na bramkę zamienił Damian Sędzikowski.
Ostatnie nadzieje gospodarzy pogrzebane zostały kilkanaście minut później. W dynamicznej akcji Motoru w pole karne wpadł Filip Wójcik. Oddał strzał, który choć nie leciał w światło bramki, trafił pod nogi Pawła Moskwika. Ten dostawił jedynie nogę i ustalił wynik spotkania.
W niedzielnym finale baraży Motor spotka się z Ruchem Chorzów, który w pierwszym z półfinałów pokonał po dogrywce 1:0 Radunię Stężyca. Początek meczu o godzinie 17. Transmisja w TVP Sport i na TVPSPORT.PL
Następne
Komentarz:
Tomasz Jasina, Bartosz Jurkowski