| Piłka ręczna / Pozostałe rozgrywki
Bartosz Jurecki już kolejny sezon zbiera doświadczenie jako trener Piotrkowianina i asystent w reprezentacji Polski. A co by było, gdyby opuścił ławkę i wrócił na boisko? I to w Bundeslidze? Trener SC Magdeburg, w przeszłości klubowy kolega Jureckiego, nawet nie chce sobie tego wyobrażać.
Magdeburg był jednym z uczestników Final Four Ligi Europejskiej. W Lizbonie nie obronił jednak trofeum wywalczonego przed rokiem w Mannheim (po dogrywce wygrała Benfica). Nastroje może sobie jednak poprawić kilka dni później – w czwartek powinien zapewnić sobie mistrzostwo Niemiec (po raz pierwszy od 2001 roku). Wystarczy, że zdobędzie przynajmniej punkt.
Gdy zapytałem trenera Magdeburga, czy słyszał o telefonie Fuechse do Jureckiego, był delikatnym w szoku. – Naprawdę?! Nie słyszałem tej historii! – przyznaje Bennet Wiegert, trener SC Magdeburg, który wcześniej grał z Jureckim w tym klubie.
– Nie wyobrażam sobie, że Bartek mógłby dla nich zagrać. On ma zielono-czerwone serce, jest przecież jedną z legend Magdeburga. Nie, nie, to dla mnie niemożliwe.
–Bartek jest teraz świetnym trenerem. Wiem, że pracuje w jednym z klubów w polskiej lidze, jest też asystentem w reprezentacji Polski. Kilka lat temu zakończył w swoim życiu etap, gdy był zawodnikiem. Teraz patrzy na boisko z innej perspektywy.
–A kiedy Fuechse się do niego zgłosiło?
– W marcu.
–Muszę po naszej rozmowie zadzwonić do Bartka. Albo napiszę wiadomość: "powiedz mi, co się działo w marcu w Berlinie?". Ha, ha! Ciekawe, co mi odpisze.
Następne
18 - 31
KGHM MKS Zagłębie Lubin
29 - 25
Młyny Stoisław Koszalin
28 - 27
Energa Szczypiorno Kalisz
38 - 32
Energa Start Elbląg
28 - 22
Piotrcovia Piotrków Tryb.
26 - 35
Paris Saint-Germain HB
32 - 33
Fuechse Berlin
15:00
SCM Ramnicu Valcea
15:00
Brest Bretagne HB
17:00
Zepter KPR Legionowo