Tylko w XXI wieku Londyn, Madryt, Rzym i Mediolan dwukrotnie gościły finał Ligi Mistrzów. W sobotę do tego grona dołączy Paryż. Mecze tego kalibru na wschodzie Europy są rzadkością. Powód? Brak wystarczająco dużych stadionów. Zbyt mały jest także Narodowy.