Może to truizm powtarzać, że "gra się tak, jak przeciwnik pozwala", bo Iga nie pozwala albo pozwala rywalkom na bardzo mało – przyznała po awansie Świątek do finału wielkoszlemowego French Open była tenisistka Magdalena Grzybowska.
21-letnia Polka pokonała w czwartek w półfinale Rosjankę Darię Kasatkinę 6:2, 6:1 i w sobotę powalczy o drugi w Paryżu i w karierze wielkoszlemowy tytuł.
– Iga wcale się dziś nie spieszyła, grała rozważnie, cierpliwie, budowała swoją przewagę, choć w miarę upływu czasu, jak ta przewaga rosła, poszczególne wymiany czy gemy skracały się – analizowała na antenie Eurosportu pierwsza Polka, która zdołała przebić się do czołowej "30" światowego rankingu.
– W pewnym momencie i to dość szybko stało się jasne, że Kasatkina do tego meczu już nie wróci, więc było to bardzo pewne, jednoznaczne zwycięstwo Polki, która pokazała, że dalej jest w formie – dodała.
Zwyciężczyni juniorskiego Australian Open z 1996 roku wskazała, że Rosjanka nie dysponowała żadną tenisową bronią, którą mogłaby zrobić krzywdę Świątek.
– W niektórych momentach była ciut spóźniona, czasami popełniała prostsze błędy, ale naprawdę nie miała czym rywalce zagrozić. Widać było po niej stopniową rezygnację, nie miała pomysłu, nie wiedziała, co zrobić, by przełamać dobrą passę Polki, która grała uważnie i konsekwentnie – oceniła.
ZOBACZ TAKŻE: MŁODOŚĆ GÓRĄ. ZNAMY FINAŁOWĄ RYWALKĘ ŚWIĄTEK
Jak zauważyła, w ćwierćfinale z Weroniką Kudermietową czy we wcześniejszych meczach tegorocznej edycji paryskich zmagań Kasatkina sprawiała dobre wrażenie.
– Dobiegała do większości piłek, przejmowała inicjatywę, nie popełniała błędów, wydawało się, że radzi sobie świetnie. Dziś mieliśmy zupełnie inny obraz gry. Może to truizm powtarzać, że gra się tak, jak przeciwnik pozwala, bo Iga nie pozwala albo pozwala swoim rywalkom na bardzo mało – podkreśliła.
Dodała, że połącznie wysokich umiejętności i świetnego przygotowania, wspaniałej dyspozycji sprawia, że na korcie Świątek wydaje się lekka niczym piórko.
– Wtedy jest wiara we własne możliwości, a z drugiej strony nie ma obaw przed żadnym uderzeniem, nie ma strachu, że coś się może nie udać – podsumowała Grzybowska.
Jannik Sinner
1 - 0
Grigor Dimitrov
Iga Świątek
2 - 0
Clara Tauson
Mirra Andreeva
2 - 0
Emma Navarro
Ben Shelton
3 - 1
Lorenzo Sonego
Ludmilla Samsonova
2 - 0
J. Bouzas Maneiro
Alex De Minaur
1 - 3
Novak Djokovic
E. Alexandrova
0 - 2
Belinda Bencic
Marin Cilic
1 - 3
Flavio Cobolli
Linda Noskova
1 - 2
Amanda Anisimova
Andrey Rublev
1 - 3
Carlos Alcaraz
Taylor Fritz
12:00
Karen Khachanov
Aryna Sabalenka
12:30
Laura Siegemund
Cameron Norrie
14:00
Carlos Alcaraz
Amanda Anisimova
14:00
A. Pavlyuchenkova
Flavio Cobolli
10:00
Novak Djokovic
Jannik Sinner
10:00
Ben Shelton
Mirra Andreeva
10:00
Belinda Bencic
Iga Świątek
10:00
Ludmilla Samsonova