| Piłka ręczna / Pozostałe rozgrywki
Michał Daszek. Kto nie pamięta jego fantastycznej bramki w półfinałowym meczu z Danią na igrzyskach w Rio? Albo ze Słowenią w eliminacjach Euro 2022? Wiele razy "ratował" swoje drużyny, ale na razie nie otrzymał w zamian żadnej nagrody. Żadnego złotego medalu. Szczególnie bolesne jest to dla niego w Orlen Wiśle Płock.
Michał Daszek zadebiutował w PGNiG Superlidze w w 2011 roku, w barwach MMTS-u Kwidzyn. Zdobył tam swój pierwszy medal – brąz w sezonie 2012/13. Gdy rok później został zawodnikiem Orlen Wisły Płock miał prawo oczekiwać, że wkrótce sięgnie po znacznie większe trofea, po mistrzostwo i Puchar Polski. Tyle, że w Płocku rozgrywa ósmy sezon i na razie nie wygrał żadnych rozgrywek. W kraju lepsza okazuje się Łomża Vive Kielce. Dystans z sezonu na sezon zdaje się zmniejszać, ale niewiele z tego wynika. Ciągle złote medale trafiają do Kielc.
Przykładem ostatnia "święta wojna", która zadecydowała o mistrzostwie Polski. Tak blisko tytułu Orlen Wisła (i Michał Daszek) nie była dawno. Wystarczyło wygrać różnicą dwóch bramek i po jedenastu latach mistrzem znów zostałaby Wisła. Prowadziła nawet 16:11; wydawało się, że kielczanie leżą już na deskach, że jeszcze jedna akcja, jedna bramka wystarczą, aby się nie podnieśli. Niestety dla Wisły, do zdobycia tytułu potrzeba też trochę szczęścia. Tymczasem aż sześć (!) niewykorzystanych rzutów karnych i kontuzja Niko Mindegii przekreśliła nawet tak wielką szansę na mistrzostwo.
– Zostawiliśmy na boisku całe serducho, ale zabrakło nam sił – mówił Daszek po spotkaniu w Płocku. – Odcięło nam prąd między 40. a 50. minutą. Prowadziliśmy 16:11 i mieliśmy piłkę na +6... Naprawdę nie wiem, co powiedzieć, nie potrafię zebrać myśli. Jestem doszczętnie wypłukany z energii.
Następne
Tak było we wtorek 24 maja. Kilka dni później przed Orlen Wisłą (i Daszkiem) była kolejna szansa na trofeum – Final 4 Ligi Europejskiej w Lizbonie. Wicemistrzowie Polski nie ukrywali, że interesuje ich tylko triumf. W półfinale rywalem była Benfica, a w finale – po awansie – czekałby prawdopodobnie Magdeburg (po spodziewanym zwycięstwie nad Nexe).
Takie były plany, ale na boisku nic z nich nie wyszło. Przeszkodą nie do przejścia okazał się już gospodarz turnieju F4. Zdaniem zawodników to był najsłabszy mecz w sezonie. Trener Xavier Sabate poszedł w ocenie krok dalej. –To było najsłabsze spotkanie od czterech lat, czyli odkąd prowadzę ten zespół – podsumował.
Your favourite #ehfel goalscorer: _______👇🤩🤯 #ehffinals pic.twitter.com/FToDavazu4
— EHF European League (@ehfel_official) May 31, 2022
Trudno się dziwić zawodnikom, że na ich twarzach rysowała się po półfinale złość pomieszana ze smutkiem i frustracją. Uciekła szansa na kolejne trofeum. Niewielu było takich, którzy chcieli się zatrzymać na rozmowę w strefie wywiadów. Drużynie udało się wprawdzie zmobilizować i kolejnego dnia wygrać z Nexe w meczu o trzecie miejsce, ale ten historyczny wynik był tylko niewielkim pocieszeniem. Oni chcieli w Lizbonie zdobyć puchar.
– Nie, naszym celem nie był wcale awans do finału – tłumaczył Daszek. – Przyjechaliśmy do Lizbony, żeby wygrać F4. Bolał nas mocno ten mecz z Benfiką... Już trochę go wyrzuciliśmy z głowy i mam nadzieję, że wkrótce zostawimy to daleko za sobą. Przed nami finał Pucharu Polski. Jest ciężko, ale... postaramy się dać z siebie wszystko. Nie ma innej drogi niż walka o zwycięstwo.
Nie brakuje wątpliwości, czy Orlen Wisła Płock, po przegranym mistrzostwie Polski i F4 Ligi Europejskiej, będzie się jeszcze potrafiła zmobilizować na finał Pucharu Polski w Tarnowie (transmisja w TVP Sport). – Mogę zapewnić mocno i zdecydowanie: tak! Świadomość tego, o co jeszcze gramy, jest duża. Wszyscy wypatrujemy tego sobotniego meczu z Kielcami – przekonywał Daszek.
Dla lidera Orlen Wisły (chociaż sam nie lubi tego określenia) to kolejna w ciągu ostatnich ośmiu lat i ostatnia w tym sezonie szansa na zdobycie trofeum. W tym miejscu warto przytoczyć słowa trenera Xaviera Sabate, wypowiedziane w Lizbonie przed F4, ale idealnie pasujące także do finału Pucharu Polski.
– Ci ludzie (Sabate wskazał na szatnię Orlen Wisły) zasługują na ten puchar. Także nasi kibice, miasto, sponsorzy. Pracowaliśmy na to ciężko cztery lata. (...) Czasami sport nie jest sprawiedliwy. Wiem o tym. Będzie, co ma być, ale naprawdę wierzę w moją drużynę i liczę, że coś zdobędziemy w tym sezonie.
"Sport nie jest sprawiedliwy". Określenie skrojone pod Michała Daszka. Trudno sobie bez niego wyobrazić i Wisłę, i reprezentację Polski. Spokojnie znalazłby miejsce w silnym klubie poza PGNiG Superligą, ale mimo wielu ofert nie zdecydował się nigdy na opuszczenie Płocka. Na razie ciągle czeka na nagrodę. Choćby jeden złoty medal.
Owszem, piłka ręczna to sport drużynowy. Ale ile razy Daszek "ratował" reprezentację Polski (np. w meczach z Danią w półfinale igrzysk w Rio i Słowenią w eliminacjach Euro 2022), czy klub z Płocka? Brał odpowiedzialność na swoje barki, rzucał kluczowe bramki, do znudzenia oglądane później przez kibiców, nie marudził, gdy trenerzy kazali mu grać na innych pozycjach – środku i prawej połówce rozegrania zamiast na skrzydle. I nic. Poza brązowym i srebrnymi medalami PGNiG Superligi czy za finały Pucharu Polski, wciąż czeka na wielkie zwycięstwo. OK, zdobył jeszcze brąz MŚ 2015 w Katarze, ale podobnie jak cała kadra oddałby go bez wahania za zwycięstwo w dogrywce meczu z Danią i późniejszą walkę o mistrzostwo olimpijskie w Rio.
Sportową klasę Daszka doceniają oczywiście trenerzy: Sabate z Wisły i Patryk Rombel z reprezentacji. – Bramka przeciwko Danii była nieprawdopodobna, coś niezwykłego – przyznał Sabate. –Na pewno "Dachu" jest jednym z tych, którzy lubią wziąć na siebie odpowiedzialność w końcówkach meczów. Mam do niego duże zaufania.
Daszka doceniają też rywale w PGNiG Superlidze. Ostatnio po raz trzeci otrzymał tytuł MVP i statuetkę Gladiatora. Warto przypomnieć i podkreślić, że chociaż o nominacjach decydują dziennikarze, to głosują zawodnicy. I to oni po raz kolejny wybrali Daszka numerem jeden w Superlidze. –Dziękuję wam za to, ale już więcej na mnie nie głosujcie, bo to chyba jakaś klątwa... – podsumował.
19 - 25
Zepter KPR Legionowo
31 - 28
Hazena Kynżwart
25 - 23
Valur
34 - 27
Sośnica Gliwice
25 - 28
HC Blomberg-Lippe
31 - 27
HSG Bensheim/Auerbach
32 - 30
HC Dunarea Braila
31 - 31
HC Alkaloid
37 - 31
Runar Sandefjord
22 - 33
KGHM MKS Zagłębie Lubin
20 - 33
Odense Haandbold
31 - 21
Krim Mercator Lublana
17:45
MT Melsungen
17:45
Limoges Handball
19:45
Fenix Toulouse
19:45
GOG
17:45
SC Magdeburg
19:30
Energa Start Elbląg
15:00
JDA Bourgogne Dijon
15:00
CS Rapid Bukareszt
15:00
Consevas Orbe Zendal BM Porrino
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.