{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Krzysztof Lijewski po finale Pucharu Polski: cała sportowa Polska czekała na naszą porażkę

Orlen Wisła Płock z Pucharem Polski. Drużyna wygrała z Łomżą Vive Kielce 34:27. – Wydaje mi się, że cała sportowa Polska piłka ręczna dostała to na co czekała od dłuższego czasu, czyli naszej porażki w finale – skomentował po meczu trener przegranej drużyny, Krzysztof Lijewski.
Orlen Wisła Płock – Łomża Vive Kielce 34:27. Płocczanie przełamali hegemonię kielczan
Przemysław Krajewski (skrzydłowy Orlenu Wisły Płock): – Czekaliśmy długo na ten moment, zwłaszcza że w ostatnich meczach z Vive graliśmy jak równy z równym. W dzisiejszym spotkaniu nie mogliśmy się niczym zaskoczyć, bo znamy się zbyt dobrze. Mam pomogło to, że graliśmy w pełnym składzie, mogliśmy rotować. Po nie do końca udanym Final Four Ligi Europy, w którym zajęliśmy trzecie miejsce byliśmy bardzo zmotywowani. Wreszcie końcówka sezonu ułożyła się po naszej myśli.
Krystian Witkowski (bramkarz Orlen Wisły Płock): – W żadnym meczu z Kielcami nie jesteśmy stawiani w roli faworyta. To super uczucie wygrać spotkanie o tak wielką stawkę. Jesteśmy szczęśliwi. Bardzo się cieszę, że zostałem wybrany najlepszym zawodnikiem meczu. To motywacja do pracy, aby w przyszłym sezonie dostawać więcej minut w bramce niż do tej pory. To był chyba najlepszy nasz mecz w sezonie. Dużo goli strzeliliśmy do pustej bramki, bo Kielce grały w ataku siedmiu na sześciu. Byliśmy na to przygotowani i to dobrze funkcjonowało.
Krzysztof Lijewski (trener Łomży Vive Kielce): – Każda porażka boli, trzeba jednak powiedzieć, że drużyna z Płocka była dzisiaj od nas lepsza. Dlatego w następnym roku będziemy jeszcze bardziej głodni, aby zdobyć nie tylko mistrzostwo, ale odzyskać Puchar Polski. Wydaje mi się, że cała sportowa Polska piłka ręczna dostała to na co czekała od dłuższego czasu, czyli naszej porażki w finale. To było już zbyt monotonne i nudne.