Po dwóch latach przerwy na Wimbledonie wraca m.in. tradycyjna zasada – "The Queue" dla widzów, którzy będą chcieli kupić bilety w dniu turnieju. Mimo tego, będzie to inny turniej niż zwykle. Zła informacja dla tenisistów jest taka, że władze WTA i ATP pozbawiły Wimbledon punktów rankingowych z powodu wykluczenia tenisistów z Rosji i Białorusi.
Organizatorzy Wimbledonu – All England Lawn Tennis Club – pod koniec kwietnia zapowiedzieli, że z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz wsparcia tych działań z własnego terytorium Białorusi, zawodnicy z krajów-agresorów nie będą mogli wystąpić w Londynie. Decyzję tę od razu skrytykowały ATP oraz jej kobiecy odpowiednik – WTA. Efektem jest nieuwzględnienie prestiżowego turnieju w rankingach tych organizacji.
Za to organizatorzy mają dobre informacje dla kibiców. Są one takie, że po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa, wraca tzw. system "The Queue" dla widzów, którzy będą chcieli kupić bilety w dniu turnieju. Ponadto powróci również zasada "Ticket Resale" dla tych, którzy będą chcieli kupić zwrócone bilety na Centre Court na kort 1. i 2. w zamian za darowiznę na rzecz Fundacji Wimbledonu. Każdego dnia na stadionie będzie mogło zasiąść do 42 tysięcy osób.
W Londynie nie wystąpią tenisowe legendy Serena Williams, Venus Williams i Roger Federer, które posiadają łącznie 20 tytułów w grze pojedynczej w Wimbledonie. Wymieniona trójka 40-latków nie skorzystała z prawa gry na zasadzie "dzikiej karty". Oznacza to, że po raz pierwszy od 1996 roku na londyńskich kortach nie wystąpi żadna z sióstr Williams.
�� �� ��#Wimbledon pic.twitter.com/gRCZ9BYjpn
— Wimbledon (@Wimbledon) June 6, 2022
On the grass this week ��
— Wimbledon (@Wimbledon) June 6, 2022
#Wimbledon pic.twitter.com/Ve41lkMm4c