Iga Świątek potwierdziła swoją wielką klasę, po raz drugi w karierze wygrywając French Open. W końcowej fazie turnieju w Paryżu polską tenisistkę na miejscu wpierał jej ojciec, Tomasz. W rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział o stosunku jego córki do śrubowanych rekordów, jej spotkaniu z Robertem Lewandowskim, a także dał rady rodzicom, którzy chcieliby zachęcić swoje dzieci do uprawiania tenisa.
Michał Kruczkowski, TVPSPORT.PL: – W niedzielę Iga miała sesję zdjęciową. Czy od sobotniego zwycięstwa znalazła się chwila na odpoczynek?
Tomasz Świątek: – Odpoczywa teraz. Wiem, że dostała dwa czy trzy dni wolnego. Musi to zrobić, bo jak będzie grała z takim natężeniem jak w tej chwili, to się wykończy. O szczegółach wypoczynku decyduje jej sztab trenerski.
– Wiem, że ludzie, którzy na co dzień nie śledzą tenisa, wzruszyli się, oglądając w sobotę sukces Igi. Takie emocje budzili i budzą najwięksi sportowcy w historii. Czy fakt bycia na szczycie jest bardziej ciężarem czy pozytywnym bodźcem do dalszej pracy?
– Po pierwszym Rolandzie Iga nie chełpiła się zwycięstwem i nie odłożyła rakiety na bok. Wręcz przeciwnie. Wykonuje coraz większą robotę i stara się osiągać coraz lepsze wyniki. Ten rok to pokazuje. Sześć wygranych turniejów – to w polskiej karierze tenisowej chyba się jeszcze nie zdarzyło. Dobrze pracuje i ma apetyt na więcej.
– W trakcie turnieju Iga nie zwracała uwagi na przytaczane w mediach rekordy, ale czy po ostatnim meczu rozmawialiście o serii 35 spotkań, która jest jednak dużym osiągnięciem?
– Tego typu klasyfikacje na pewno podgrzewają atmosferę w mediach czy wśród fanów, ale w moim odczuciu liczy się tylko jedna klasyfikacja – ranking WTA. To jedyny wyznacznik całej rywalizacji. Według mnie Iga kompletnie się nie interesuje i nie zwraca uwagi na inne statystyki. Ona z nikim się nie ściga. Po prostu chce osiągać dobre wyniki. Sprawdza sama siebie, a nie przeciwniczki. Nie walczy też z historią. Uprawia sport w czystej formie i tego trzeba się trzymać.
– Iga ma w rankingu WTA ogromną przewagę nad resztą stawki i może być pewna swojej pozycji do września. Jaki wpływ na koncentrację może mieć to, że obecnie nie ma za sobą żadnej rywalki?
– Iga w taki sposób nie kalkuluje. Jak jedzie na turniej, oczywiście chce być najlepsza, ale nie liczy, ile zdobędzie punktów, czy ile zarobi pieniędzy. Te punkty pokazują, że Iga odjechała przeciwniczkom, ale jednocześnie zdobycze punktowe żyją tylko rok. Dzisiaj jest pierwsza i cieszmy się z tego. Powinniśmy docenić to, co ona zrobiła. Takich wyników jeszcze nigdy nie było. Obecnie najważniejsze jest jej zdrowie oraz nastawienie. Jej dobre samopoczucie będzie otwierało drogę do jeszcze lepszych rezultatów. Powinniśmy być dumni, że przy takim układzie uprawiania tenisa w Polsce, mamy taką zawodniczkę. Pierwsze lata trenowania tenisistów opierają się na barkach rodziców, którzy płacą za korty, trenerów i szkolenie. Nie jest to różowy świat.
– W sobotę na trybunach Igę dopingował inny wybitny sportowiec, Robert Lewandowski. Czy po dekoracji porozmawiali ze sobą?
– Zamienili słowo, ale po takim meczu Iga nie ma czasu wolnego. Tak naprawdę była zwolniona z obowiązków po 21:00. Miała zobowiązania medialne czy aktywacje z organizatorami. To nie jest tak, że po spotkaniu bierze prysznic i jest wolna. Wiem, że chwilkę porozmawiali. To zdziwienie na jej twarzy wzięło się z tego, że nie wiedziała o obecności Roberta. Sztab był tego świadomy, ale nie mówiliśmy jej o tym, żeby nie budzić niepotrzebnych, dodatkowych emocji, które wcale by jej nie pomogły.
– Czy ze względu na duże natężenie obowiązków nie było też okazji do śledzenia finału mężczyzn, w którym wygrał jej idol?
– Nie, bo wtedy miała sesje zdjęciowe i nie udało się tego pospinać. Niedziela też była trochę szalona, ponieważ wracaliśmy w nocy i tak naprawdę nie było nawet czasu dla siebie.
– Kolejny turniej startuje 13 czerwca w Berlinie. Czy tam również będzie pan na miejscu wspierał córkę?
– Jeszcze nie wiem, bo mam obowiązki osobiste i sprawy zawodowe. To nie jest tak, że jestem tam Idze potrzebny. Pojechałem do Paryża, bo jest tam blisko. Nie spędziłem też całych dwóch tygodni we Francji, tylko końcówkę, z pewnym ryzykiem, że gdyby wcześniej odpadła, to ja też wrócę wcześniej. Oczywiście chciałem, żeby grała do końca, ale nie mogłem mieć takiej pewności. Berlin też jest blisko. Jeśli byłaby w fazie półfinałowej, to pewnie bym przyjechał, ale na dzień dzisiejszy to tylko gdybanie.
– Wspominał pan o wprowadzaniu dzieci w świat tenisa. Wraz z sukcesami Igi popularność tej dyscypliny w naszym kraju będzie wzrastać. Jak dorośli powinni podchodzić do szkolenia dzieci?
– Mogę posłużyć się dwoma powiedzeniami. "Do tanga trzeba dwojga" – żeby to wszystko zadziałało, dziecko musi tego chcieć. Jeśli będzie kochało tę czy inną dyscyplinę, z przyjemnością będzie na takie zajęcia chodziło. Druga sprawa – "z niewolnika nie ma pracownika". Jeśli rodzice na siłę będą ciągali dzieci na treningi, to ich aktywność będzie słaba. Ja tak nie robiłem. Owszem, zachęcałem, namawiałem i budziłem pewne zainteresowanie, które w pewnym momencie przerodziło się w miłość do tego sportu. Proces wychowawczy nie polega na tym, że dziecko potrenuje rok czy dwa i nagle dziesięciolatek będzie mistrzem świata. Młody organizm musi dorosnąć i się rozwinąć, dopiero wtedy można zacząć mówić o osiąganiu sukcesów. Tak było z Igą. Miała dobre wyniki jako młoda dziewczyna, jednak nigdy nie była przetrenowana. Nie trenowała więcej niż godzina czy półtorej godziny dziennie. Na początku była to forma pewnej zabawy. Wszystkie imprezy, jak na przykład mistrzostwa Warszawy, to fajne inicjatywy, ale bardziej spełniają funkcje motywacyjne dla dziecka. Nie chodzi w nich o to, żeby ci młodzi zawodnicy zyskiwali jakąś sławę.
Sorry, tiramisu not included 😉#RolandGarros | @iga_swiatek pic.twitter.com/uRs7SXCK6j
— Roland-Garros (@rolandgarros) June 4, 2022
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.