Rok 2011 był w europejskiej piłce czasem Barcelony i reprezentacji Niemiec. Zespół Pepa Guardioli zdobył w kończącym się roku pięć trofeów, podsumowując go nie podlegającą dyskusji wygraną z Santosem w finale KMŚ. W kategorii drużyn narodowych klasę w 2011 roku potwierdzili Niemcy. Zespół Joachima Loewa wygrał wszystkie mecze eliminacji Euro 2012, a w prestiżowych towarzyskich potyczkach z Brazylią i Holandią nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń.
Barca gra efektownie, jest skuteczna i ma w swoich szeregach największą dziś gwiazdę światowego futbolu Lionela Messiego.
Dominacja Barcelony w klubowej piłce nie podlega dyskusji – dziś to wielka potęga, którą w najbliższym czasie bardzo ciężko będzie pokonać jakiejkolwiek drużynie. Oczywiście mistrzowie Hiszpanii zaliczają też pojedyncze wpadki, ale kiedy przychodzi do gry o ważne trofeum, z reguły piłkarze Pepa Guardioli wychodzą z tego pomyślnie.
Gra Niemców to dziś kwintesencja futbolu nowoczesnego opartego na doskonałej technice, szybkości, pomysłowości i konsekwencji.
Oczywiście o takiej „drobnostce” jak przygotowanie fizyczne nawet nie wspominam, bo to we współczesnej piłce coś oczywistego.
W listopadzie Niemcy ograli towarzysko Holandię 3:0, ośmieszając wręcz swojego odwiecznego rywala. Na początku grudnia dowiedzieli się, że z tą samą Holandią zagrają w grupie finałów Euro 2012, na dokładkę Portugalia i Dania, ale z taką formą, jaką prezentowali nasi zachodni sąsiedzi w roku 2011, mogą być spokojni o swój los podczas Euro.
Czas na złoto
Joachim Loew stworzył drużynę, w której jest przynajmniej 20 równorzędnych piłkarzy i nawet absencja któregoś z asów nie powoduje zburzenia koncepcji gry budowanej przez selekcjonera od 2006 roku. Było wicemistrzostwo Europy w 2008 roku, trzecie miejsce na mundialu w RPA, czas na złoto podczas polsko-ukraińskiego czempionatu. Moim zdaniem wielce prawdopodobne.
Na koniec tego krótkiego podsumowania piłkarskiego roku 2011 kilka słów o Polakach. Reprezentacja, trochę jak nasz kraj, czyli w budowie, ale są też plusy.
Dobra postawa Legii i Wisły w Lidze Europejskiej sprawiła , że po raz pierwszy od 41 lat dwa polskie zespoły zagrają wiosną w europejskich pucharach. Jak długo potrwa ich przygoda? Oby jak najdłużej.
Innym pozytywem jest gra Roberta Lewandowskiego. Napastnik Borussii Dortmund strzela gole jak na zawołanie i w Bundeslidze, i w reprezentacji Polski. Dojrzał, stał się piłkarzem bardziej wszechstronnym i co ważne zawodnikiem, który nie boi się podjąć ryzyka.
Lewandowski to bez wątpienia najlepszy polski piłkarz mijającego roku.
Jeśli będzie w takiej formie podczas finałów Euro 2012, to może dać kibicom biało-czerwonych wiele radości.
Przed nami rok 2012 – dla kibiców piłki nożnej w Polsce rok szczególny. 8 czerwca w Warszawie zacznie się impreza, jakiej w naszym kraju nie było. Życzę Państwu, żeby były to niezapomniane mistrzostwa, pełne wielkich emocji i radości dla polskiego futbolu.
Czytaj również: Janas poznał współpracowników w Lechii