09 cze 2022 | Piłka nożna / Reprezentacja

Obejrzał żółtą kartkę, a potem rozbito mu nos. Czy Grzegorz Krychowiak zawiódł w Belgii?

Belgia – Polska. Jak zagrał Grzegorz Krychowiak w Lidze Narodów — Grzegorz Krychowiak boleśnie odczuł atak Axela Witsela w meczu Belgia – Polska (fot: P. Kucza/400mm.pl)

Grzegorz Krychowiak miał w ostatnich tygodniach kilka zmartwień. Pomocnik wyszedł jednak na boisku w spotkaniu z Belgią. Jak spisał się jeden z liderów biało-czerwonych?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Belgia – Polska. Zobacz gola Lewandowskiego, który dał rekord reprezentacji [wideo]

Grzegorz Krychowiak ma za sobą trudny czas. W marcu reprezentant Polski ewakuował się z Rosji po ataku na Ukrainę i szukał nowego klubu. W ramach wypożyczenia zakotwiczył w AEK-u Ateny, ale teraz pomocnik biało-czerwonych znów musi podjąć walkę o zmianę drużyny. 32-latek będzie musiał udać się na rozmowy do Krasnodaru, z którym ma jeszcze dwuletnią umowę.

– Na ten moment muszę zacząć przygotowania z Krasnodarem. Czeka mnie rozmowa z klubem na temat przyszłości. Jest wiele znaków zapytania. Rozmawiam z agentem i wiem, że inne drużyny dzwonią, ale dwie strony będą musiały podjąć wspólną decyzję – twierdzi piłkarz. Już w trakcie przerwy na mecze reprezentacji, pomocnik musiał sobie poradzić z rodzinną tragedią.

Krychowiak po meczu z Walią opuścił zgrupowanie. Piłkarz musiał udać się na pogrzeb teścia. Po krótkiej przerwie, pomocnik ponownie dołączył do biało-czerwonych i z miejsca stał się kandydatem do środka pola w rywalizacji z Belgią. Jego konkurentem był Krystian Bielik, ale Michniewicz ostatecznie postawił na doświadczenie.

Szybka żółta kartka

Pewne było, że przy potencjale ofensywnym Belgów, druga linia biało-czerwonych będzie miała sporo pracy. Gospodarze od początku rzucili się do ataku i błyskawicznie stworzyli sobie dwie dobre okazje. Miejscowi na czele z Kevinem De Bruyne korzystali z dziur w ustawieniu Polaków, a jednym z winowajców takiego stanu rzeczy był też Krychowiak.

Grzegorz Krychowiak wystąpi dziś w narodowych barwach po raz 9⃣0⃣.! Gratulacje! 🇵🇱👏 pic.twitter.com/ogA6twP8cT
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 8, 2022

Krychowiak w meczu z Walią spóźnił się do oddającego strzał Jonathana Williamsa, a po chwili padł gol dla rywali. W Brukseli takiej sytuacji nie było, ale doświadczony reprezentant Polski momentami gubił się w kwestii ustawienia i zostawiał zbyt wiele wolnego miejsca dla gospodarzy. De Bruyne czy Hazard ochoczo korzystali z każdej luki.

Docelowo Krychowiak miał być pomocnikiem, który ma na swoich barkach najwięcej defensywnych zadań ze wszystkich graczy drugiej linii. 32-latek nie podłączał się do każdej akcji w ofensywie, starał się zabezpieczać tyły, choć już w 5. minucie… oddał strzał. Decyzja była jednak zła, bo próba została zablokowana przez Belgów, a dodatkowo miejscowi ruszyli z groźną kontrą. Nie minął za to kwadrans, a reprezentant Polski miał już na koncie żółtą kartkę. W tej sytuacji także dało się dopatrywać lekkiego spóźnienia i taktycznego zastopowania De Bruyne, by ten nie rozpędził się jeszcze bardziej. Decyzja arbitra była słuszna.

Polacy śrubują rekord. Kolejny mecz z golem

Czytaj też

Holandia – Polska: reprezentacja Polski śrubuje rekord

Polacy śrubują rekord. Kolejny mecz z golem

Krychowiak tworzył partnerom z zespołu linię podania, często zbiegał z tego powodu do boków boiska. Jednocześnie na 20 zagrań, raptem 75 procent piłek trafiało do reprezentantów Polski. 32-latek pięciokrotnie starał się też uruchomić kolegów długimi podaniami, lecz te rzadko kiedy przynosiły faktyczny skutek.

Po przerwie już nie zagrał

Polacy stosowali bardziej bezpośrednie podejście do rozegrania piłki. Jednocześnie biało-czerwoni zdecydowali się na niski pressing, mniej agresywne doskoki do przeciwników. Krychowiak, który miał być wsparciem dla defensywy, nie zanotował żadnego przechwytu. Wkładem w destrukcję było ograniczanie pola rozegranie Belgów, wygrany pojedynek główkowy, a także dwa faule. 32-latek starał się też nie opuszczać swojej strefy w momentach destrukcji, co w pewien sposób ograniczało poczynania gospodarzy.

Można też odnotować, że to po starciu z Krychowiakiem, Axel Witsel obejrzał żółtą kartkę. Belg zdzielił Polaka łokciem na tyle mocno, że pod nosem pomocnika biało-czerwonych dało się dostrzec krew. Tuż przed przerwą Krychowiak odegrał też negatywną rolę przy kontrze miejscowych. Krychowiak nie opanował piłki, źle podał, a z prezentu skorzystali rywale. Zrobiło się groźnie, ale zespół Michniewicza zdołał się obronić i obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1:1.

Krychowiak nie wybiegł już na boisko w drugiej połowie. Jego miejsce na boisku zajął Damian Szymański. Dla 32-latka był to 90. występ w narodowych barwach. Jednocześnie pomocnik awansował na drugie miejsce w klasyfikacji kadrowiczów napominanych przez arbitrów. Krychowiak obejrzał siedemnastą żółtą kartkę w reprezentacji i wyprzedził w ten sposób Kamila Glika. Liderem pozostaje Tomasz Hajto mający na koncie 24 żółte kartki.

Krychowiak zaliczył w Belgii dyskretny występ. Momentami trudno było dostrzec jego wpływ na boiskowe wydarzenia. W defensywie nie spełnił za to wszystkich nadziei, które można było pokładać w kontekście jego zadań. Trudno też w pełni pozytywnie oceniać jego współpracę z Szymonem Żurkowskim, który potrafił zapominać o obowiązkach w kwestii destrukcji, lecz często zapędzał się do ofensywy. Zwolennicy Krychowiaka mogą jednak ocenić całokształt sytuacji inaczej. Dopóki pomocnik był na boisku, biało-czerwoni stracili tylko jednego gola. Potem było ich więcej…

Polacy śrubują rekord. Kolejny mecz z golem