Klęska 1:6 z Belgią jeszcze długo będzie ciągnąć się za Czesławem Michniewiczem. Selekcjoner miał plan, by nieco oszczędzić liderów przy okazji sobotniego meczu z Holandią. Czy ten plan jest nadal aktualny, gdy grozi nam druga bolesna porażka?
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Otrząsnęliście się już po wysokiej porażce z Belgią?
Czesław Michniewicz: – Na czwartkowy wieczór zaplanowaliśmy rozmowę z drużyną o tym, co się zdarzyło podczas meczu z Belgią i o tym, co się musi zdarzyć w najbliższym czasie. Czeka nas mecz z Holandią i na tym będziemy się koncentrować. Wspólnie z drużyną będziemy się zastanawiać, co zrobić, by było lepiej, by nie tracić tak łatwo bramek. Bo poza tymi momentami, w których Belgia grała doskonale i miała swoje sytuacje, to w innych momentach pomagaliśmy im swoją niefrasobliwością. I nad tym będziemy się wspólnie zastanawiać.
– Robert Lewandowski powiedział, że drużyna miała sił na 60 minut. Z czego to może wynikać?
– Myślę, że wystarczy zobaczyć, w jakim momencie sezonu się znajdujemy. Zawodnicy są po sezonie, po krótkich urlopach. Intensywność meczu była duża, staraliśmy się dotrzymywać Belgom tempa. Do 60. minuty wynik meczu był sprawą otwartą. Pomimo tego, że Belgowie mieli przewagę optyczną, ale my też mieliśmy swoje okazje i kilka razy mądrze rozegraliśmy akcję. Grając przeciwko takiej drużynie musisz mieć siły na 120 minut, by utrzymać to tempo. By nie otwierały się przestrzenie, które Belgowie świetnie wykorzystywali. Tak samo grają Holendrzy. Jak mają piłkę, to czekają w ataku pozycyjnym, aż gdzieś zwolni się przestrzeń. Dlatego podczas treningów zwracamy uwagę, by nie tracić łatwo piłki, unikać ryzykownej gry, która niczego nie daje oprócz tego, że możesz stracić piłkę. Nam się ta sztuka w środę nie udała. Druga i trzecia bramka padły po naszych błędach, potem padły piękne strzały z dystansu i tak się tego nazbierało. Dla nas ten mecz to lekcja pokory, ale też fundament. Jest na czym budować. Jeśli chcemy grać w Europie i na świecie, musimy umieć mierzyć się z takimi zespołami.
– Czy porażka 1:6 sprawi, że zmieni pan swój plan na Holandię?
– Nie. Z Belgią nie okopywaliśmy się. Próbowaliśmy grać do przodu, strzelać gole. Podchodziliśmy do wysokiego pressingu. Było kilka fajnych momentów w naszej grze… Z Holandią też nie będziemy bronić całym zespołem, bo to droga donikąd. Musimy grać podobnie jak z Belgią, ale nie możemy ryzykować takich strat na własnej połowie. Strata piłki na środku boiska w meczu z Walią jest czymś innym niż w spotkaniach z Belgią czy Holandią. Na tym trzeba się koncentrować, ale też musi być lepsza współpraca w linii środkowej. Środek musi być bardzo mobilny. W meczu z Belgią Szymon Żurkowski przebiegł ponad 13 km, to olbrzymi wysiłek. Szymon to chłopak o bardzo dobrej wydolności, ale mecz skończył się w środę, blisko północy. W sobotę mamy kolejne spotkanie, a we wtorek jeszcze jedno.
Na maratonie każdy dobiega do 25 km, ale potem zaczynają się schody. My też dobiegliśmy w meczu z Belgią do pewnego etapu w dobrym tempie, ale później niestety ten mocniejszy miał przewagę. Rozgrywali piłkę w taki sposób, który sprawiał nam wiele problemów. Mało zespołów tak gra. Belgia, Holandia, może Hiszpania za najlepszych czasów. Zamęczanie przeciwnika podaniami, zmiana kierunków ataku, często musisz biegać bez piłki. A jak już ją odbierzesz, to nie masz sił, by atakować. I nam tej siły w końcówce zabrakło.
– Ilu zmian w składzie możemy oczekiwać?
– Zobaczymy, jak szybko Żurkowski się zregeneruje. Zmęczenie nadejdzie w drugi dzień po meczu. Jeśli w piątek na rozruchu powie, że ma ciężkie nogi, to będziemy szukali zastępstwa dla niego. Trzeba się zastanowić co z Glikiem. Od meczu ze Szwecją praktycznie nie grał meczów ligowych. Potem wskoczył do składu na mecze barażowe. Po krótkim urlopie przyjechał do nas i zagrał już dwa mecze, a wiemy, że starsi zawodnicy wolniej się regenerują. Teraz najważniejszy jest dla nas mecz z Holandią, ale musimy też pamiętać, że jeśli chcemy szukać punktów w meczach z silniejszymi rywalami, to w domu będzie nam o to łatwiej.
– Kto może zagrać za Glika?
– Kandydatury są trzy. Jeśli do tego dojdzie, będę wybierał między Kiwiorem, Wieteską a Kamińskim.
– Mecz z Belgią był szansą dla Roberta Gumnego. Jak pan go ocenia?
– To był pozytywny występ, szczególnie biorąc pod uwagę jego nikłe doświadczenie w reprezentacji. Nie miał łatwo, bo grał przeciwko zespołowi z wahadłowym, który dodatkowo był dublowany przez pomocnika. Cały czas było tam dwóch na jednego, ale Robertowi bardzo dobrze pomagał Kuba Kamiński. To był obiecujący występ Roberta i myślę, że dostanie kolejne minuty w najbliższym czasie.
– Lewandowski zagra z Holandią?
– Będę z nim rozmawiał. W meczu z Belgią zszedł z boiska trochę wcześniej, by móc rozpatrywać go pod kątem gry w sobotę.
– Zalewski, Jakub Kamiński mogą dostać kolejne szanse?
– Inwestujemy w tych chłopaków. Robimy to kosztem młodzieżówki, ale muszą łapać minuty, jeśli chcemy ich rozpatrywać pod kątem mistrzostw świata. Jeśli Nicola utrzyma miejsce w składzie Romy, w listopadzie na pewno będzie lepszym piłkarzem niż teraz. Kuba Kamiński, jeśli będzie grał w Bundeslidze, będzie kandydatem do pierwszego składu na mistrzostwa. W najbliższych dwóch meczach ta dwójka dostanie swoje minuty. Po Nicoli widzę, że w treningach czuje się coraz pewniej. Na początku był trochę wycofany, teraz koledzy z drużyny dostrzegają, że ma sporo do zaoferowania. Rozumie grę, ma fantastyczną technikę i łatwość gry jeden na jeden.
– Bartłomiej Drągowski puścił sześć goli, ale i tak był naszym czołowym piłkarzem w tym meczu.
– Grał pewnie, nie popełniał prostych błędów, bronił dobrze i czasami miał też trochę szczęścia, jak wtedy, gdy piłka trafiła w słupek. Bramkarz musi to mieć. Uważam, że jemu był potrzebny taki mecz. Dał sygnał, że w przyszłości może być bramkarzem reprezentacji na dobrym poziomie. W tym sezonie grał mniej, ale doświadczenie z poprzednich sezonów sprawiło, że nie zjadła go trema. Bramki, które puścił, były trudne do obrony.
Rozmawiał i notował Mateusz Miga.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.