| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Śląsk Wrocław przed nadchodzącym sezonem PKO Ekstraklasy przechodzi rewolucję kadrową. Klub chce rozstać się z dotychczasowym kapitanem zespołu. Krzysztof Mączyński dostał wolną rękę na poszukiwanie drużyny. Według naszych informacji, 35-latkiem interesuje się jego były klub.
W poprzednim sezonie zespół z Wrocławia niemal do ostatniej kolejki walczył o utrzymanie, choć jeszcze latem występował w europejskich pucharach. Rozgrywki zakończył z zaledwie trzypunktową przewagą nad spadającą z ligi, Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Władze klubu nie chcąc, żeby scenariusz z poprzedniego sezonu powtórzył się, zdecydowały się na rewolucję kadrową.
Po zakończeniu rozgrywek drużynę opuścili weterani – Waldemar Sobota i Robert Pich, a także piłkarze podstawowego składu, Dino Stiglec i Mark Tamas. Nie zdecydowano się przedłużyć wypożyczenia Jakuba Iskry ze SPAL. O krok od transferu do Rakowa Częstochowa jest napastnik, Fabian Piasecki, a wkrótce klub opuścić ma drugi golkiper, Matus Putnocky.
Śląsk przed startem rozgrywek zmienił trenera. Piotra Tworka zastąpił były szkoleniowec Chrobrego Głogów, Ivan Djurdjević. 45-latek wraz z dyrektorem sportowym, Dariuszem Sztylką, dokonali już trzech transferów. Zawodnikami WKS-u zostali Martin Konczkowski (Piast Gliwice), Michał Rzuchowski (Chrobry Głogów) i Jakub Lutostański (Jagiellonia Białystok). Jednak gdy jedni przychodzą, inni muszą zwolnić miejsce.
Klub ze stolicy Dolnego Śląska nie wiąże już żadnej przyszłości z Krzysztofem Mączyńskim. Nowy szkoleniowiec nie widzi miejsca dla dotychczasowego kapitana drużyny w wyjściowym składzie. Były reprezentant Polski dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu. Jest związany kontraktem do 30 czerwca 2023 roku, ale niewykluczone, że rozwiąże umowę za porozumieniem stron. Przypomnijmy, że środkowy pomocnik dołączył do Śląska w rundzie wiosennej sezonu 2018/2019. Przez trzy lata dzierżył opaskę kapitana, a w sumie dla wrocławskiego zespołu zanotował 97 spotkań, w których zdobył 6 bramek i zaliczył 13 asyst.
Według naszych informacji, 35-latkiem interesuje się Wisła Kraków. Choć odchodził z zespołu w niemiłych okolicznościach do ligowego rywala, Legii Warszawa, nigdy nie ukrywał sentymentu do swojego macierzystego klubu. Aby "Mąka" dołączył do nich, musiałby najpierw rozwiązać kontrakt ze Śląskiem. Wisła nie zamierza przeprowadzać transferu gotówkowego. Mączyński wciąż czeka także na inne opcje, bo zastanawia się, jak mógłby zostać przyjęty przy Reymonta.