Przejdź do pełnej wersji artykułu

Liga Narodów. Niesamowity comeback Słowenii. Przegrywali dwoma golami, ale doprowadzili do remisu

Zan Celar w meczu Słowenia - Serbia (fot. Getty) Zan Celar w meczu Słowenia - Serbia (fot. Getty)

W meczu drugiej dywizji Ligi Narodów Słowenia zremisowała na Stadionie Stozice w Lubljanie z Serbią 2:2. Gospodarze przegrywali już 0:2, ale po przerwie wrócili do gry i strzelili dwa gole, zachowując szanse na pozostanie w drugiej dywizji.

LIGA NARODÓW. MECZ POLSKA – BELGIA WE WTOREK W TVP

Czytaj też:

Romelu Lukaku (fot. Getty Images)

Liga Narodów. Kłopoty Belgów przed meczem z Polską. Wypadli kolejni zawodnicy

Serbowie wyszli na niedzielne spotkanie pewni swego i od początku ruszyli do ataku, spychając gospodarzy do głębokiej defensywy. Filip Mladenović okiwał w lewym sektorze boiska Davida Brekalo i dośrodkował w pole karne. Dobrze w kierunku bramki nabiegał Andrija Zivković, który wyprzedził ostatniego obrońcę i z niewielkiej odległości umieścił piłkę w siatce.

Goście mogli podwyższyć zaledwie cztery minuty później. Po faulu na Jasminie Kurticiu sędzia podyktował rzut wolny z okolicy dwudziestego metra od bramki. Po rozegraniu kombinacyjnym na strzał zdecydował się Dusan Tadić. Piłka poszybowała jednak minimalnie nad poprzeczką.

Słowenia nie zamierzała poddać się przed własną publicznością i ruszyła do ataku. W 30. minucie meczu wyprowadziła groźną kontrę, którą strzałem z dystansu sfinalizował Benjamin Sesko. Piłka leciała w stronę prawego słupka, ale wyciągnął się jak struna Vanja Milinković-Savić i odbił ją na rzut rożny.

Serbowie nie atakowali już z taką częstotliwością jak na początku meczu, ale w 35. minucie pokazali, że są równie skuteczni. Tadić zmylił obrońcę rywali, wykonując "elastico", po czym błyskawicznie dośrodkował w pole karne. Wysoko wyskoczył Aleksandar Mitrović i uderzył głową w lewy róg bramki. Piłka był poza zasięgiem Jana Oblaka. 0:2.

O ile w pierwszej połowie drużyna Bostjana Cesara miała kłopoty, by zagrozić Serbom, o tyle w drugiej połowie okazała się bezwzględna. Już trzy minuty o rozpoczęciu drugiej połowy gola kontaktowego strzelił Adam Gnezda Cerin, który pokonał bramkarza płaskim strzałem po wyłożeniu piłki przez Jasmina Kurticia. W 53. minucie meczu do wyrównania doprowadził Benjamin Sesko. Kurtic wypatrzył kompletnie niepilnowanego 19-latka na siódmym metrze od bramki, podał precyzyjnie z lewej strony boiska, a napastnik wykończył płaskim strzałem.

Selekcjoner Dragan Stojković od razu zareagował na stratę bramek, wpuszczając na boisku Lukę Jovicia oraz Filipa Kosticia. Serbowie napierali, ale gospodarze dzielnie bronili, raz po raz odpierając ataki rywali. Mecz zakończył się wynikiem 2:2. Słowenia mimo zdobycia jednego punktu pozostaje na ostatnim miejscu w grupie czwartej. Traci jeden punkt do pozostającej w bezpiecznej strefie Szwecji. Z kolei Serbowie zajmują pozycję wicelidera. Mają siedem punktów. Tracą trzy do liderującej Norwegii, która w niedzielę wygrała 3:2 ze Szwecją.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także