Reprezentacja Polski zagra z Belgią w ostatnim z czerwcowych meczów w Lidze Narodów. Biało-czerwoni przystąpią do spotkania m.in. bez kontuzjowanego Adama Buksy. Napastnik ma pauzować nawet osiem tygodni. – Liczę, że uda mu się wrócić szybciej – powiedział na konferencji prasowej selekcjoner Czesław Michniewicz.
Adam Buksa pojawił się na boisku w drugiej połowie meczu z Belgią (1:6). Napastnik doznał jednak urazu, który okazał się bardzo poważny. Lekarz Jacek Jaroszewski ujawnił w rozmowie z Interią, że Buksa niemal na pewno ma złamaną jedną z kości stawu skokowego.
Buksę może czekać nawet osiem tygodni przerwy. Piłkarz będzie miał utrudniony start w nowym klubie. Niedawno został kupiony do RC Lens z New England Revolution. – Może Adamowi uda się wrócić szybciej. Szczęśliwie, że ta diagnoza została postawiona szybko i nie doszło do pogłębienia urazu. Liczę, że lada moment we Francji wywalczy sobie miejsce w składzie i we wrześniu przyjedzie na zgrupowanie mając już występy w Lens – mówił na konferencji prasowej Czesław Michniewicz, zapytany o stan zdrowia zawodnika.
Do sytuacji za pomocą mediów społecznościowych odniósł się również Jakub Kwiatkowski. Rzecznik prasowy PZPN podkreślił, że dzięki szybkiej reakcji na kontuzję napastnika, Buksa powinien być gotowy do gry już przed startem nowego sezonu.
2/2 Potencjalnie mogły one doprowadzić do poważniejszego urazu. Dzięki szybkiej reakcji udało się te zmiany wykryć na wczesnym etapie, dzięki czemu po leczeniu zachowawczym Adam powinien być gotów do gry przed startem nowego sezonu.
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) June 13, 2022