13 cze 2022 | Motorowe / Żużel

Żużel. Tai Woffinden świętuje jubileusz i zapowiada genialną zabawę z kibicami Sparty. "Chcę tu zrobić dla nich show"

Tai Woffinden, Tai Woffinden testimonial, Tai Woffinden żużel, Tai Woffinden Betard Sparta Wrocław — Tai Woffinden to ulubieniec wrocławski publiczności. W czwartek będzie z nią świętował 10-lecie startów w Betard Sparcie (Fot. 400mm.pl)

Na torze m.in. Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski, na kilka godzin przed rozpoczęciem zawodów liczne atrakcje, a po finałowym biegu after party z DJem dla wszystkich kibiców – tak w czwartek trzykrotny mistrz świata Tai Woffinden zamierza świętować dziesięciolecie startów w Betard Sparcie Wrocław. – Po prostu przyjdźcie! Jestem tu od dziesięciu lat i myślę, że możecie dostrzec, jak bardzo kocham Wrocław – zaprasza Brytyjczyk.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Tai Woffinden: śruby? Mam tylko jedną! Ale za to do końca życia [WYWIAD]

Trzykrotny mistrz świata... nauczycielem w szkole [WIDEO]

Czytaj też

Tai Woffinden, Woffinden nauczycielem, Woffinden żużel

Trzykrotny mistrz świata... nauczycielem w szkole [WIDEO]

Antoni Cichy, TVPSPORT.PL: – W czwartek świętujesz 10-lecie startów we Wrocławiu. Jak wiele to dla ciebie znaczy?
Tai Woffinden, Betard Sparta Wrocław: – To coś niesamowitego. Przez te wszystkie lata doświadczaliśmy różnych emocji i różnych sytuacji. Od czasów, kiedy na trybuny nie przychodziło zbyt wiele osób, przez starty w Poznaniu, powrót na nasz stadion i komplet widzów na każdym spotkaniu aż po tytuł mistrzowski. To bardzo poruszające. Zostanę tutaj tak długo, jak tylko Krystyna z Andrzejem Rusko będą mnie chcieli.

– Czujesz, jakbyś przeszedł ze Spartą dosłownie przez wszystko?
– Tak! Byliśmy na dole tabeli, raz chyba nawet walczyliśmy o utrzymanie, potem dotarliśmy do finału, ale przegraliśmy, i w końcu weszliśmy do finału i zwyciężyliśmy. Wiele emocji, wrażeń i mam nadzieję, że ta przygoda będzie trwała.

– Były momenty, kiedy zastanawiałeś się, czy zostać we Wrocławiu?
– Zawsze chciałem tu jeździć. Oczywiście, miałem oferty z innych klubów, ale wolałem zostać we Wrocławiu. Lubię to miejsce, lubię tych kibiców, to miasto, rynek, piękne restauracje. Fajne się tu mieszka i spędza czas z rodziną.

– Poczułeś w zeszłym roku, że misja została wykonana, kiedy w końcu zdobyliście mistrzostwo?
– Tamte uczucia były bliskie do tych, które towarzyszyły mi, kiedy po raz pierwszy zostałem mistrzem świata, a zdecydowanie przewyższały radość po drugim mistrzostwie. Poszedłem do parku maszyn i się rozpłakałem. Niesamowita sprawa. Tym bardziej, że czekaliśmy na to i próbowaliśmy przez dziesięć lat.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Tai Woffinden (@twoffinden)

Trzykrotny mistrz świata... nauczycielem w szkole [WIDEO]

Czytaj też

Trzykrotny mistrz świata... nauczycielem w szkole [WIDEO]

– Patrząc na stawkę twojego czwartkowego testimonialu, nie ustępuje tej z Grand Prix. Będzie m.in. Bartosz Zmarzlik.
– Z całą pewnością mamy fajne zestawienie. Miłe, że chłopaki nawet się nie zastanawiali, kiedy ich zapytałem. To dla mnie wyjątkowe, że tak bardzo chcą pojechać w tych zawodach, a jeden powiedział mi wręcz, że spotka go wielki zaszczyt. Pomyślałem sobie: wow! Wciąż czuję się, jak dzieciak, który przyjechał jeździć motorem z Australii, chcę wygrywać i cieszyć się żużlem.

– Zaprosiłeś tak mocnych gości, że w zawodach, które organizujesz, wcale nie musisz pojechać w finale!
– To prawda! Mamy tak mocną stawkę jak w Grand Prix. Mam nadzieję, że kibice przyjdą świętować razem ze mną. Chcę tu zrobić dla nich show, chcę, żeby się dobrze bawili i świetnie spędzili czas z rodzinami.

– W takim razie, oddaję głos. Zapraszaj kibiców.
– Po prostu przyjdźcie! Jestem tu od dziesięciu lat i myślę, że możecie dostrzec, jak bardzo kocham Wrocław. Wiadomo, że zostanę na kolejne dwa lata, ale jak już powiedziałem, chcę być tak długo, jak długo będą mnie chcieli Krystyna z Andrzejem. A w czwartek zadbam, żeby działo się jak najwięcej. Ruszamy o 16:00, potem specjalna ceremonia otwarcia z pięcioma czołowymi zawodnikami, między każdą serią biegów na murawie pojawią się tancerki, więc kibice będą mieli dodatkowe atrakcje. Zorganizujemy też różne konkursy i całą czas będzie nam przygrywała dobra muzyka. A potem nocne after party dla wszystkich!

– Tutaj, na stadionie?
– Po finale damy wszystkim trochę czasu, żeby spokojnie, bez żadnych problemów opuścili stadion. Piętnaście minut później żużlowcy wyjdą na scenę Monster Energy i staną na podium. No a potem zacznie grać DJ.

– Czy to znaczy, że kibice będą mogli bawić się na jednej imprezie z Taiem Woffindenem?
– Oczywiście! Będę tu do samego końca!